Okazało się, całkiem nagle, że Rosjanie zainteresowali się stanem wraku samolotu TU-154.
Jak podaje dzisiejszy Nasz Dziennik:
"Karapetjan zapewnił, że czynności śledcze rosyjskiej prokuratury trwają i że obecnie jest m.in. przeprowadzana ekspertyza techniczna i pirotechniczna wraku samolotu. - Obejmuje ona zewnętrzne i wewnętrzne fragmenty maszyny, jak również elementy jej wyposażenia. Badają je biegli /.../ Karapetjan nie potrafił jednak powiedzieć, kiedy zakończone zostanie rosyjskie śledztwo. - Zakończenie tej szerokiej ekspertyzy, o której wspominałem, pozwoli nam określić przybliżony termin zakończenia całego śledztwa. Chcielibyśmy je zakończyć w tym roku, ale trudno powiedzieć, czy to się uda".
Wygląda na to że Rosjanie myślą przeprowadzić to badanie bardzo metodycznie. Zrobić to co natychmiast powinno być zrobione, na tyle przy tym drobiazgowo że kto wie czy do konća roku to w ogóle się uda.
Zakładając jednak, całkiem hipotetycznie, że owi "biegli" znajdą dowody na działanie na samolot substancji wybuchowych to pojawia się pewien problem. Taki dowód odrzuciłby w cholere po prostu WSZYSTKO co strona rosyjska przedstawiała jako "ustalenia".
Chyba dobrze by było by w badaniu wzięli udział i polscy specjaliści, prawdaż?
O tym oczywiście nie ma mowy.
Nie wykluczam że to badanie "biegli" rosyjscy wykonają rzetelnie. Wszak dobrze byłoby wiedzieć czy wrak nosi ślady zamachu. Kiedyś do tego wraku zyskać mogą dostęp i biegli bez cudzysłowu, czyż nie tak?
A kiedy?
A na przykład już w tym roku kiedy sprawy w Polsce poszłyby źle i jakiś nieprzyjazny Rosjanom rząd od pierwszych swych dni chciałby umiędzynarodowić śledztwo, zażądać obecności unijnych ekspertów, poprosić o szeroko rozumianą pomoc - właśnie pomoc ekspercka.
Z informacji o tym że Rosjanie postanowili NAGLE poszukać śladów wybuchu, z przedstawionej przez nich perspektywy czasowej widać jak na dłoni że liczą się z tym że kiedyś ten wrak trzeba będzie wydać, bądź choćby tylko pozwolić na niezależne badania. Podkreślam słowo NAGLE bo timing tego jest niezywkły - wszak na dniach polska prokuratura WYKLUCZYŁA zamach.
Wydawać by się mogło że wobec takiego dictum można spać spokojnie i dalej pozorować "badanie" okoliczności katastrofy. Skoro polskie druzja dały wyraźny sygnał że ewentualnym zamachem to oni broń Bóg nie są zainteresowani.
Tyle że podły rząd Jarosława Kaczyńskiego (mam nadzieje że niedługo powstanie) może użyć takich narzedzi by chętną do wykluczania zamachu polska prokuraturę całkowicie pominąć - właśnie umiędzynaradawiając śledztwo.
Chyba nie ma złudzeń co tego czym będzie to badanie rosyjskich biegłych. Owszem - będzie szukaniem śladów. I bezpowrotnym zacieraniem ich.
Trzeba się śpieszyć - Tusk nie jest wieczny.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1305 widoków
@Nurni
@Nurni
"biegli" badają wrak TU-154
jeszcze taki drobiazg...
@jakiś czas temu
oj ten świadek to był zdaje się ten sam