Prezydent Bronisław Bul-Komorowski

to wina długopisu w którym ktoś zapomniał przestawić spelera na wersję polską z japońskiej.

nie, już wiem, to pod wpływem ostatnich przygotowań przed wizytą w Watykanie u Benedykta XVI.

nie ma się co dziwić, skoro klecenie zdań sprawia mu niemałe trudności. Oto przykład z otwarcia debaty w sprawie OFE 11 marca br. a wyrażał się tak: Proszę państwa. Ja myślę... Zaraz będziemy rozmawiali o sprawach bardzo ważnych dla Polski, dla Polaków, ale sądzę, że będę wyrazicielem myśli i uczuć wszystkich uczestników dzisiejszego spotkania, jeżeli chciał... wyrażę w tym miejscu i w tym momencie również wyrazy solidarności i współczucia dla narodu japońskiego w obliczu tak gigantycznej katastrofy, robiącej przecież niebywałe wrażenie na całym świecie. Chciałbym bardzo, aby z tego miejsca i przy okazji polskiej debaty wyrazy solidarności i współczucia również popłynęły tam daleko. A kolejny przykład "inteligęcji" dwojga gęgających niczym w stodole na ruskim padole ( ja pier.ole )

Bul koto.trofy???a może to chodziło o jakiś nowy gatunek zwierzęcy odkryty przez Komorowskiego gdy się wiskał w ruskiej budzie?.;))

tylko dysgrafia i dysleksja. Potrzebna mu poradnia specjalistyczna - zaopiniowała minister Hall. Pozdrawiam

Moje dzieci przechodziły wielogodzinne testy w specjalistycznej poradni pod okiem wykwalifikowanych pedagogów/psychologów. A tu proszę. Ciach bach i jest :) Powinna wystawic odpowiednie zaświadczenie, żeby BK miał więcej czasu gdy coś pisze :) pozdrawiam

Swój chłop, a to, że popełnia błędy ortograficzne - kto ich nie popełnia, tym bardziej swój chłop.

To nie jest kwestia ortografii, każdemu może przytrafić się błąd ortograficzny.

TO KWESTIA SZACUNKU DLA OFIAR TRZĘSIENIA ZIEMI W JAPONII !

Prezydnt powinien taki wpis w księdze kondolencyjnej sobie wcześniej przygotować, a nie pisać na bieżąco, co mu akurat przyszło do głowy.

Mimo wszystko uśmiałam się do łez!

;)

teraz aby patrzeć jak pójdzie zrobić kupę koło pomnika Poniatowskiego i zwali to na konia;)

Z opinią p.Hall to oczywiście był żart:) W czasach, kiedy chodziłam do szkoły o takim jak Bronek mówiło się po prostu: tuman! Obecnie takich nazywa się dysortografami i kieruje do odpowiedniej poradni. Pozdrawiam serdecznie

Królem Bulem i mu nie pomogła:)

mówi się ,,piersza''.