Na sztuce współczesnej to ja się nie znam. Nic na to nie poradzę, że zachwyca mnie XIX wieczne malarstwo, dzieła mistrzów włoskiego Renesansu, za to ni w ząb nie pojmuję przesłania dzieł audiowizualnych wypowiadanych bełkotliwym językiem słów i nazbyt czytelnych symboli.
Ta wstydliwa konstatacja dopadła mnie z całą swą demaskatorską mocą, gdy oglądałam dzieło artystki z Izraela Yael Bartana , które ma reprezentować polską sztukę na najbliższym biennale w Wenecji. Pewnie bym posypała siwą głowę popiołem, gdyby nie dzisiejszy tekst w gazecie, która dba by mieszkańcy kraju nad Wisłą nie zatracili się w drobnomieszczańskich przywarach i ludowym, prymitywnym katolicyzmie, z jego obrzydliwie jednoznacznym pojmowaniem Dekalogu na czele.
Yael Bartana
http://www.youtube.com/watch?v=PrhwdcMe5Bc
Na łamach dzisiejszego wydania ukazał się na poły oskarżycielski tekst, zarzucający dyrekcji Muzeum Powstania Warszawskiego, że z niskich, homofobicznych względów, odrzuciła projekt muralu wybitnego artysty tylko dlatego, że jest on gejem. Inkryminowane dzieło miało eksponować piękne, nagie męskie torsy powstańców. Na początek pomyślałam sobie, że piękno tych ludzi skazanych na przegraną walkę w imię umiłowania ojczyzny, wynikało jednak z czego innego niż tylko z proporcji ich umięśnionych ciał, ale na wszelki wypadek postanowiłam zapoznać się nieco z dorobkiem twórczym prześladowanego artysty Karola Radziszewskiego. I oto na co natrafiłam.
http://dik.blog.pl/archiwum/?rok=2009&miesiac=5
Cały mój komentarz do zawartości bloga związanego z wielce wymownym tytułem DIK Fagazine, mogę sprowadzić do polemiki z odautorskim komentarzem zamieszczonym pod Fotografią Nieznanego Mężczyzny z Fiutem. Jako kobieta , która coś tam w życiu widziała, oświadczam, że młodzieniec ów wcale nie jest “seductive”. Na ten widok wcale nie wróciły mi żadne wspomnienia z minionej młodości, czego nie mogę powiedzieć o spożytym obiedzie.Taka jestem gruboskórna.Wiem natomiast jedno, że los lubi być przewrotny i często uderza człowieka w czuły punkt. Prędzej czy później , każdy dostanie w to , wokół czego krąży jego życie i twórczość.
TRAGEDIA
Mary i fiuturystyczne koszmary