Jesteśmy świadkami sprostytuowania się

Przez micho18 , 19/01/2011 [10:33]
Tak, polski premier (tak go umownie nazwijmy) dnia 10 kwietnia sprostytuowal sie politycznie oddajac sledztwo w rece Rosjan. Zgodzil sie na pomysl prowadzenia sledztwa zaproponowany przez Wladimira Putina bylego KGBowca, znanego lapowkarza, klamce i morderce. A za ile ,,puscil sie,, ? Ano za niewiele bo za uscisk Putina i za deklaracje slowna o rzetelnym prowadzeniu sledztwa. Bardzo ono rzetelne. Polska nadal nie otrzymala kluczowych dowodow o ktore wystapila 19 kwietnia nie mowiac o naszych wlasnosciach jak czarne skrzynki czy wrak samolotu. W raporcie MAK uznano ze winni sa polscy piloci i pijany general w kokpicie. Nie uwzgledniono fatalnego lotniska ani blednego naprowadzania przez kontrolerow ktorzy utrzymywali nas na zlej ,,sciezce,,. Komenda ,,horyzont,, padla o 11 sekund za pozno. 11 sekund któe mogły uratować życie 96 niewinnych ofiar. Teraz Donek zapowiada nagle wielki boj o prawde. Troszke za pozno panie tfuu premierze. Zakoncze slowami klasyka ,,Raz sie skurwisz kurwa pozostaniesz,,
Domyślny avatar

Proponuję, żeby kaczoru tusku nie tytułować: panie premierze, a panie prezesie/w podtekście-rady ministrów/ to go bardzo porusza.
kelner

kelner

14 years 8 months temu

Rymanowski w swoim programie, Jarosława Kaczyńskiego też kilkakrotnie celowo tytułował p.prezesie dopiero po czasie, swoja rozwagą i mądrością wypowiedzi JK spowodował to, że Rymanowski odnosił się doń p.Premierze, i tak należało zwracać się w przypadku tego polityka od początku. Tusk, na to miano ani nie zasługuje, ani już nie "zapracuje".