Pisałam już w innym wątku, ale powtórzę.
Bardzo się obawiałam tej rozmowy. nie dlatego, żebym uważała, że pan Jarosław sobie nie poradzi, ale zdaję sobie sprawę, że raczej nie rozmawiał z nim sam pan Rymanowski, ale tak naprawdę stacja, w której pracuje, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że nikt nie sugerował mu ewentualnych pytań. Zdziwiłabym się, gdyby było inaczej.
Tekst o "ekspertach" był dobry, choć pewnie znowu będą krytykować, że JK podważa zdania ekspertów. Ale przecież sami widzimy, co mówią ci "eksperci" i czyją wersję podżyrowują. Zresztą obserwujemy od miesięcy pochód tych "ekspertów" we wszystkich mediach oraz w internecie. Niektórzy nawet książki piszą...
Rymanowski postawił się w roli adwokata rządu Tuska, co było szczególnie żenujące, gdy z pełnym przekonaniem (z czego je czerpie?) mówił, że Tusk uzyska od Rosjan to, czego nie mamy. Jak na razie to polska strona NIC właściwie nie ma - nie ma czarnych skrzynek, wraku, który niszczeje, sekcji zwłok, parametrów wieży i lotniczych przepisów rosyjskich.
A Tusk chce tylko polepszenia stosunków z Rosją.
Zgadzam się ,moim zdaniem Pan Jarosław ,coraz lepiej zaczyna rozmawiać z tymi łowcami łapania za słówko;).A to wbrew pozorom trudne,biorąc pod uwagę propagandę biuletynu PO.
Pozdrawiam
Zajączek i Niedźwiedź był w 10tkę ;),podobnie jak słowa Wojciechowskiego.:).A tak na poważnie ,to uważam ,że wypadł bardzo dobrze,bo wiadomo TVN ma jedno zadanie i wiadomo jakie ma zadanie i rolę.
Tak to wszystko obserwuję i mam wrażenie,że tak naprawdę to media stały się najsilniejsza władzą w Polsce,dzięki politykom,którzy zaczęli się liczyć bardziej z mediami niż z wyborcami,to boli,a wszystko to dzięki Platformie ,która brak pomysłu na władzę i sposób do do niej dojścia osiągnęli socjotechnice totalitarnej.
Tak mi wygląda, że trochę skorzystał z porad ekspertów PR, ale wielki szacunek, bo przy tym pozostał autentyczny. No i w końcu pokazał, że ma poczucie humoru. I to nie byle jakie! Już z resztą wcześniej widziałam jak komuś (niestety nie pamiętam komu) podarował kaczkę, kwaczącą!! :-)) To jest dystans do samego siebie!! A jednocześnie świetny zabieg psychologiczny- wytrącił broń z ręki manipulatorów!
@ malyy5 - ten klip jest GENIALNY, pokazałam go rodzinie i każdy kto oglądał płakał ze śmiechu! Jestem pod wrażeniem dopasowania tekstu do gęb :-)))
A gdzieś tu jeden pan zza granicy oburzał się, na satyrę panoszącą się w najlepsze na blogpressie. Nie ma co się najeżać. Po pierwsze - można dać upust frustracji. Po drugie to znakomita metoda dywersji. Nie zawsze da się wygrać w otwartej walce. Humorem też można pokonać przeciwnika, wpływając na kształtowanie opinii publicznej. A opinia często gęsto szybciej złapie i przyjmie coś z czego niby się śmieje, ale tak naprawdę uczy,niż mądry, patetyczny tekst.
Tekst SZUANA budził we mnie niesmak-a to stwierdzenie nie znaczy oburzania się a tym bardziej najeżania .Z humorem w takiej sytuacji jak tragedia pod Smoleńskiem trzeba bardzo uważać,żeby nie spowodować innej reakcji ludzi niż piszący oczekuje.Być może jestem starej daty ale uważam ,że szybciej i skuteczniej można osiągnąć cel drukując ulotki i zorganizować sprawny system kolportażu.Tylko że łatwiej usiąsć przy klawiaturze i napisac coś z humorem niż organizować prawdziwą opozycję.Są tacy co potrafią pisać i organizować i dzięki im za to.Zdaje mi się też,że internet nie jest jeszcze zbyt powszechny,szczególnie w rejonach wiejskich.No i nie jestem panem zza granicy,jestem Polakiem.
dzięki:) i właśnie o to chodzi,by sprawiać radość ludziom:)tym ,że się obnaża wady i irracjonalizm,tej całej socjotechniki totalitarnej ,indoktrynacji,propagandy.O ile socjotechnika jest wszędobylska ,o tyle ta odmiana totalitarnej jest właściwa i widoczna była dziś w sejmie.
merytoryczny, dobrze potrafił wybrnąć z podgryzania Rymanowskiego.
Brawo.
A Rymanowski, no cóż, bycie adwokatem diabła nie jest równoznaczne z byciem obiektywnym dziennikarzem.
Wstyd.
No też mnie trochę zaskoczył tekst o niedźwiedziu i zającu :) Ale muszę przyznać, ze jest adekwatny do sytuacji. ;)
Choć to nie do końca zabawne, niestety...
wnętrze.
Brawo.
Mam zwyczaj, może rzadki wśród polityków, mówienia prawdy.
Brawo.
Myślę, że wielu ludzi mogło przekonać się do Kaczyńskiego po tej rozmowie.
To było celne. Fakt.
Tak samo jak:
"Ja wiem, że polski establishment panicznie boi się Smoleńska".
"Chciałbym, aby Donald Tusk nie wchodził w rolę pani Anodiny".
Było kilka takich celnych stwierdzeń.
Ja bym dodała z sejmu:
"Pod kierownictwem premiera Tuska idzie ku temu, że stracimy godność, a wolność też będzie zagrożona".
Jestem pod wrażeniem. Mimo rymanowskiej propagandy p.Kaczyński zachował spokój i opanowanie, i to on kierował tą dyskusję tam gdzie chciał. Co najważniejsze pokazał się jako polityk spójny - podkreślając swój comiesięczny udział w mszach za poległych w Smoleńsku i konsekwentne zadawanie pytań o działania rządu uwypuklił, iż jest gotów dążyć do prawdy bez względu na to jaka jest. I w końcu podkreślił swój patriotyzm, co odróżnia go jak białe od czarnego od nierządu u władzy. Brawo.
Czas na energiczne wypunktowanie Tuska&Co. oraz - co ogromnie ważne - własne propozycje rozwiązania problemów RP. I bezwzględnie czas na dalsze dążenie do prawdy o Smoleńsku.
jeden drobny błąd - to co zawsze w TVN trzeba robić - kończyć rozpoczętą myśl! Prezes przez grzeczność nie kończył bo red. R. stosował metodę M.O. czyli jeśli przesłuchiwany zaczyna w danej odpowiedzi rozwijać wątek w niebezpiecznym kierunku to trzeba mu natychmiast przerwać. Podejrzewam że w słuchawce dziennikarzy z TVN ktoś bardzo mocno wtedy krzyczy "zadaj inne pytanie zapytaj o...". Prezes powinien wtedy kończyć poprzednią wypowiedź!
Jak wspominałem w inny wątku ja się nie bałem tej rozmowy jeśli chodzi o J.K. Tutaj byłem spokojny natomiast R. zachował się nadzwyczaj nieprofesjonalnie. Niekulturalnie przerywał no i stawiał pytania z tezą. Takie dostał zadania i taka to praca w końcu to TVN...
Sam fakt że JK dał się namówić na występ w TVN uważam za duży sukces. Chłopaki myśleli że będzie można na czołówkach Onetów grać oszołomem Kaczyńskim a tu proszę cisza. Jest 4:40 i żaden z tematów wiszących na Onecie nie dotyczy tego wywiadu. Dzień jeszcze przed nami ale bomby raczej nie będzie. No chyba że wypowiedź o prześwietlaniu redaktorów, w każdym razie poradził sobie świetnie a szczytem było wspomnienie fraszki o zającu i niedźwiedziu :).
Muszą przeanalizować, daj im czas ;)
Dobrze, że JK był spokojny, nie denerwował się, nie dał się sprowokować różnymi pytaniami, które taki właśnie miały cel.
Nawet, jak w końcówce, zażartował. A przy tym dobrze wyglądał, co dla niektórych osób ma znaczenie (niestety żyjemy w czasach kultury obrazkowej...)
"Wysoka Izbo,
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że w dyskusji nad tym tragicznym problemem, nad tą tragiczną sprawą, będzie tyle różnego rodzaju prób prowokacji. Ale my się sprowokować nie damy. My chcemy prawdy, bo to jest nasz obowiązek, przede wszystkim obowiązek wobec obywateli, wobec tych, którzy nas wybrali. Dlatego będziemy ten obowiązek spełniać.
Pan premier był łaskaw tutaj oświadczyć, że podjął niezwykle przemyślane działania, nawet była w tym pewna sugestia, że niemalże ograł Rosjan, otóż jak chciałem przedstawić tutaj nieco inną ocenę. Więc mowa o tym, że otrzymaliśmy dużo, jest cokolwiek przesadna. Te dokumenty, o których mowa od wczoraj, miały być rzekomo przegrane, prywatnie, przez pana Klicha. Panie premierze, pan jest premierem, ja byłem, daję przynajmniej 95 proc., że są one z innych źródeł.
Krótko mówiąc, był pan łaskaw tutaj abstrahować i od tego wszystkiego, o czym była mowa w mediach, co opisywano, od tego wszystkiego, co widzieliśmy, choćby to niszczenie wraku, i od wszystkich tych faktów, które są powszechnie znane, jeśli chodzi o sposób prowadzenia, czy raczej nieprowadzenia, dochodzeń przez Rosjan. Te wszystkie zostawiane części zwłok, zostawiane części samolotu, różnego rodzaju przedmioty. Przecież w tych sprawach są pewne reguły, reguły europejskie, my jesteśmy państwem Unii Europejskiej, niedawno było rozporządzenie w tej sprawie, rozporządzenie, które bardzo dokłanie mówi, jakim warunkom powinien odpowiadać organ, który przeprowadza tego rodzaju dochodzenie, jak powinien być traktowany wrag, jest tego rodzaju wymogów mnóstwo. Żaden z tych wymogów nie został spełniony. MAK z punktu widzenia europejskich reguł jest instytucją, której raporty można tylko i wyłącznie wyśmiać.
My, panie marszałku, Wysoka Izbo, chcielibyśmy pomóc. Pomóc wyjść rządowi z tej pułapki, z tego wszystkiego, na co złożyły się niezmiernie liczne błędy, które popełniał od samego początku, począwszy od decyzji dotyczącej podstaw prawnych działania. I nasza uchwała nie byłaby niczym innym, bo jednak wrócę do tej uchwały, chociaż nie chcecie jej dzisiaj omawiać, jak właśnie takim aktem naprawczym, naprawczym wobec opinii światowej. Wobec tego wszystkiego, co straciliśmy poprzez ten realizm, który tutaj premier Tusk był łaskaw prezentować, a który np. takie kraje jak te nadbałtyckie doprowadziłby do tego, że po dziś dzień byłyby już nie republikami w ramach Federacji Rosyjskiej, ale okręgami autonomicznymi, i by się cieszyli z tego, że mają po kilka liceów, gdzie można uczyć się w języku ojczystym.
Powtarzam: na tym poziomie realizmu i odwagi politycznej takie by były efekty. Łotwa przez 18 lat nie miała nawet wyznaczonej granicy i żadnych stosunków z Rosją, i świetnie się przy tym rozwijała.
I nie straszcie nas wojną. To nie jest, proszę państwa, w polityce tak, że jeżeli ktoś jest zdecydowany i twardy, szczególnie w takich sprawach, to na tym przegrywa. Na tym się, proszę państwa, wygrywa. Żadne wojny nam tutaj nie grożą. Rosjanie są dzisiaj słabnącym państwem, które musi się liczyć także z opinią międzynarodową.
Pan używa określenia, że nasze uwagi, nasze uzupełnienia do raportu, rozszerzają go i wzbogacają. Otóż to jest określenie całkowicie błędne, w ramach tego realizmu politycznego. One ten raport całkowicie dezawuują. Całkowicie i w stu procentach dezawuują. W świetle tego, co dzisiaj wiemy, załoga samolotu, nie były do tego potrzebne żadne naciski, podjęła, nie informowana o rzeczywistym stanie rzeczy, normalną, przewidzianą w rutynie, można powiedzieć, tego rodzaju sytuacji, tego rodzaju działań, procedurę schodzenia do wysokości decyzji. Tyle, że po drodze została radykalnie wprowadzona w błąd, i nie ostrzeżona, i to była przyczyna wypadku. Jeśli chodzi o przyczyny bezpośrednie, to one leżą po stronie rosyjskiej.
Ale jest tutaj jeszcze pewna sprawa, wydawałoby się, tajemnicza. Te wszystkie dokumenty były znane. Dlaczego nie zostały opublikowane? Dlaczego zapisy ze skrzynek stały się podstawą różnego rodzaju manipulacji, insynuacji, obrażania śp. prezydenta Rzeczypospolitej, innych wysokich urzędników? No, było niespełna dwa tygodnie do pierwszej tury wyborów. Więc jeżeli ktoś tu mówi o politycznym wykorzystywaniu, to pan jest ostatnim, który może coś takiego powiedzieć. Naprawdę ostatnim.
Ale ja przypomnę, że premier Węgier, Gyurcsani, kiedyś się przyznał do tego, że kłamał. Pan się nie przyznaje. Ale sytuacja jest podobna. I wtedy, tam na Węgrzech, doszło w końcu do chwili prawdy, i sprawiedliwości, i ona jest dzisiaj egzekwowana. Niech pan nie zapomina, że Polacy na pewno nie są narodem głupszym niż Węgrzy.
Stąd w tej chwili powinniśmy podjąć uchwałę, i powiedzieć światu, poprzez jej propagowanie poprzez aparat dyplomatyczny, że jednak bronimy swoich interesów, i swojej godności. Są różne możliwości międzynarodowe, przypomnę wypowiedź pana Barroso, która pan pominął, panie premierze. Otóż to jest wypowiedź bardzo dobrze zapowiadająca, tę sprawę można i trzeba umiędzynarodowić, to jest jedyna droga do tego, żeby prawda wyszła na jaw.
Ja, mimo wszystko, mam nadzieję, że ta prawda jeszcze za czasów tego parlamentu, tej kadencji, na jaw zacznie wychodzić. Że odpowiednie działania zostaną podjęte. Bo są bezwzględnie konieczne. Mógłbym tutaj wymienić setki przykładów, które pokazują, jak działali nasi partnerzy, i jak działała nasza strona.
Ale wiem jedno: w długich i skomplikowanych, trudnych, bardzo trudnych dziejach naszego narodu, bywało, że traciliśmy wolność. Ale nie traciliśmy godności. Pod kierownictwem premiera Donalda Tuska idzie ku temu, że stracimy godność, a wolność też będzie zagrożona".
Cytat za portalem wpolityce:
http://wpolityce.pl/view/6295…
nie ma i nie będzie. Przecież Pan Macierewicz mówił na połączonych komisjach,że materiałów rosyjska prokuratura już nie ma ,przeszły do sądu i wynika z Tuska działań i tego,co podpisywał,że materiały możemy równie dobrze dostać... za 50 lat albo wcale.
Rymanowski jak zwykle w swoim żywiole
@ malyy5
@nemezis ;o)
Moje uwagi
@Julka
@Margotte
PR
@ nemezis
@nemezis
Kaczyński świetnie się zaprezentował, rzeczowy, spokojny
@malyy5
Przyszedłem tu jako polityk, a nie po to by przedstawiać swoje
@Tubylczy
"Mam zwyczaj, może rzadki wśród polityków, mówienia prawdy"
@malyy5
Bardzo bardzo dobre wystąpienie
Wywiad był bardzo dobry ale...
Nietoperzu
Tekst wystąpienia sejmowego
Margotte