Prezydent Komorowski podważył polskie stanowisko w sprawie raportu MAK wypowiedziane przez premiera Tuska.
Dla Bronisława Komorowskiego jest oczywiste, że raport w sprawie katastrofy ma przygotować Rosja, a strona polska może co najwyżej sformułować swoje uwagi. Prezydent stanowczo odrzucił pogląd, iż powinna powstać polska wersja raportu. W jego opinii takie wyjście poza procedury naraziłoby polskie państwo na brak powagi albo na brak skuteczności.
Tymczasem 17 grudnia premier Donald Tusk oświadczył, że rosyjski projekt raportu jest dla Polski nie do przyjęcia. Wyjaśnił wówczas, iż dokument nie opisuje "zakresu odpowiedzialności" Rosjan za tragedię.
Trudno podejrzewać, by w sprawie tej wagi prezydent popełnił kolejną z gaf. W takim razie nie jest jasne, dlaczego dochodzi do takiego rozdźwięku na oczach międzynarodowej opinii publicznej między dwoma najwyższymi przedstawicielami państwa polskiego.
http://niezalezna.pl/artykul/prezydent_przeciwko_…
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że Polska może zabiegać, aby nasze uwagi do projektu raportu MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej "w jak największym stopniu" znalazły w nim swoje odbicie. Pytany, czy "powinna powstać polska wersja raportu MAK" odparł: "Polska wersja? Nie, są procedury, należy się trzymać procedur, bo inaczej albo naraża się państwo polskie na brak powagi, albo na brak skuteczności".
Prezydent pytany przez dziennikarzy w Wiśle o tę sprawę powiedział, że procedury są proste: raport w sprawie katastrofy przygotowuje kraj, w którym ona nastąpiła, a inny kraj, w tym przypadku Polska, może przedstawić własne uwagi do raportu oraz zabiegać, aby w jak największym stopniu znalazły one odbicie w raporcie finalnym.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/powstanie-polska-w…
W poniedziałek przedstawiciel Polski akredytowany przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK) płk Edmund Klich w TVN24 wykluczył możliwość negocjowania przez Polskę z Rosją kształtu raportu o katastrofie smoleńskiej. Dodał, że jeśli polskie stanowisko dotyczące raportu nie będzie uwzględnione, strona polska napisze swój raport.
Klich powiedział również, że w raporcie MAK, z którym się zapoznawał, niewiele było o działaniach strony rosyjskiej, w tym kontrolerów. - Natomiast był zdecydowanie nakierowany na działalność strony polskiej, a zwłaszcza pilotów - przyznał. - Nie mówię o winie kontrolerów, ale to powinno być w raporcie. Jeśli tego nie ma, to trudno uznać raport za obiektywny - zastrzegł.
http://www.wprost.pl/ar/224580/Komorowski-polska-…
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1302 widoki
Zobaczcie na onecie
A przy okazji odwracanie uwagi od afery Orlikowej i raportu MAK
Kundel z lewym rodowodem