Gdyby nie kampania poniżania i degradowania Lecha Kaczyńskiego, nie doszłoby do katastrofy smoleńskiej

Przez Margotte , 21/12/2010 [23:50]
Rozmowa z Martą Kaczyńską. (Gazeta Polska) "- Media wypaczyły wizerunek Pani śp. Taty. Dziś jest o tym przekonana większość Polaków. Proszę zatem powiedzieć, jakiego Lecha Kaczyńskiego nie udało nam się poznać? Tata był przede wszystkim człowiekiem bezgranicznie uczciwym, dobrym, wrażliwym, posiadającym olbrzymią wiedzę, ale także – i to nie jest pusty slogan – szczerze oddanym Polsce. Pod tym względem nie przystawał do czasów, w których liczy się prawie wyłącznie kreowanie wizerunku. Tata pracował dla idei – by budować liczącą się na arenie międzynarodowej silną ojczyznę, a nie dla budowania własnej pozycji. Nie kierował się partykularnym interesem, myślał o naszym kraju w sposób niezwykle całościowy: o sferze dyplomacji, o sytuacji społecznej, gospodarczej, o nauce, o kulturze. To wielki paradoks – był przedstawiany przez większość mediów jako człowiek nienowoczesny, a wręcz zacofany, tymczasem dzięki wszechstronnej wiedzy i mądrości jego polityka była na wskroś nowoczesna. Być może niezrozumiała dla ludzi, którzy mentalnie tkwili jeszcze w mechanizmach niewoli komunistycznego państwa. Mój Tata wyprzedzał ich – On był obywatelem wolnej, sprawnej i sprawiedliwej Polski. Taki kraj chciał budować. Poza tym Tata był niezwykle bezpośredni. W życiu prywatnym kierował się tymi samymi zasadami, co w życiu publicznym. Nie było „domowego” Lecha Kaczyńskiego i „oficjalnego”. To był ten sam człowiek: prawdziwy, słuchający ludzi, otwarty i kochający swój kraj. - Medialna kampania nienawiści uderzyła właśnie w człowieka. Chodziło o to, by ludzie czuli wręcz odrazę do swojego Prezydenta. By się go wstydzili, by nie reagowali na obrażanie Go. Trudno o tym mówić. Wyciągam z tego generalny wniosek – media dysponują ogromną siłą kształtowania ocen społecznych. Na przykładzie tego, co spotkało mojego Tatę, widać, jak skutecznie można wypaczyć sens działań jednostki, bez względu na ewidentne dobro płynące z jej działania dla ogółu. Przyznam, że nie spodziewaliśmy się tej kampanii nienawiści, gdy Tata został prezydentem. Oczywiście wiedzieliśmy, iż nie będzie faworytem mediów, jednak nie przypuszczaliśmy, że stanie się ich głównym celem. Nie spodziewaliśmy się bezwzględnego, bezlitosnego i okrutnego atakowania. Staram się unikać mocnych słów. Jednak nie znajduję łagodniejszych, które byłyby w stanie oddać choćby część tego, co działo się w ostatnich latach. Nie spodziewałam się, że można tak szydzić z drugiego człowieka, bez względu na to, czy jest prezydentem, czy kimś innym. Przecież Tata był obiektem bezdusznego poniżania zarówno w programach publicystycznych, informacyjnych, jak i rozrywkowych. Można powiedzieć, że część mediów z poniżania Jego osoby uczyniła stały punkt programu, bez którego nie można było obejść się każdego dnia. To było przerażające. [..] - Próbowali Państwo się temu przeciwstawić czy raczej uznaliście, że lepiej nie zadzierać z mediami? Tata nie był osobą spolegliwą czy starającą się przypodobać komuś na siłę. Miał jednak świadomość, że to nie była oddolna akcja poszczególnych dziennikarzy. Wielu z nich prywatnie lubił. O rozpętaniu tej nagonki zdecydowało środowisko kształtujące największe media w Polsce. Mama była tego samego zdania. Wielokrotnie opowiadała mi, że część dziennikarzy w prywatnych relacjach była pełna zrozumienia i raczej dobrej woli – a przynajmniej chęci dociekania prawdy. Sęk w tym, że ci ludzie wiedzieli, iż w ich redakcjach nie było zapotrzebowania na prawdę o Lechu Kaczyńskim, tylko na degradowanie Lecha Kaczyńskiego jako polityka, prezydenta i jako człowieka. [..] - Co najbardziej w tych atakach bolało? Po prostu nieprawda. Opowieści o wymyślonych małostkowych zachowaniach, wmawianie, że działa w sposób chaotyczny i pozbawiony sensu. Przeinaczanie skutków Jego działań, tak jak w przypadku traktatu lizbońskiego czy zorganizowanej przez Niego misji prezydentów w Gruzji. Dewaluowanie Jego strategii politycznej, która miała na celu umożliwienie Polsce uniezależnienia energetycznego od Rosji. Istnienie politycznego i medialnego przyzwolenia na bezkarne obrażanie Prezydenta przez członków PO. To raniło bardzo moją Mamę, ale raniło też mnie. I tak ten ciąg oszczerstw przywiódł nas do 10 kwietnia. Zgadzam się w pełni z moim Stryjem, który uważa, że gdyby nie kampania poniżania i degradowania Lecha Kaczyńskiego, nie doszłoby do katastrofy smoleńskiej. Bo przecież w demokratycznym państwie nie da się tak lekceważyć bezpieczeństwa prezydenta. Jest to wprost nie do pomyślenia. Bez względu na przyczyny bezpośrednie rozbicia rządowego samolotu można dziś powiedzieć, że wizyta głowy państwa w Katyniu pod względem organizacyjnym i logistycznym urągała wszelkim standardom cywilizowanego świata. [..] - Czy odczuwa Pani potrzebę kontynuowania dzieła Rodziców? Na pewno czuję obowiązek współdziałania z wszystkimi, którym zależy na tym, by spuścizna po moim Tacie nie była przeinaczana, niszczona czy bagatelizowana. Ale przyznam, że czasem też myślę o zaangażowaniu się w działalność polityczną. [...] - Nikt nie zawiadomił Pani oficjalnie o tym, co się wydarzyło? Nie zapytał, co chciałaby Pani uczynić w tej sytuacji? Nie. Telefonował do mnie Stryj. - Czy przedstawiciele władz Polski w ogóle kontaktowali się z Panią w sprawie katastrofy? Jedynie prokuratura. Na przełomie czerwca i lipca złożyłam zeznania w ramach pomocy prawnej, o którą organy rosyjskie zwróciły się do strony polskiej. Odpowiadałam na standardowe pytania, m.in. w jakim celu moi Rodzice lecieli do Rosji. - Polska prokuratura w imieniu Federacji Rosyjskiej pytała córkę Pary Prezydenckiej, po co głowa państwa polskiego leciała do Katynia? Tak to można ująć. Taka była procedura. - Jak w tamtym straszliwym czasie wyglądał Pani kontakt ze Stryjem? Telefonowaliśmy do siebie kilka razy dziennie. Stryj wziął na siebie ciężar najbardziej traumatycznych procedur, jak choćby identyfikację ciała Taty w Smoleńsku. - Czy radził się Pani w sprawie startu w wyborach prezydenckich? Od początku Go do tego namawiałam i całym sercem byłam z Nim. Miałam przekonanie, że to była Jego powinność, choć jednocześnie zdawałam sobie sprawę z tego, w jak potwornym był stanie. Mam wrażenie, że śmierć moich Rodziców była dla Niego znacznie większym ciosem niż dla mnie, bo ja mam dzieci. [..] - Powiedziała Pani, że była na bieżąco z przebiegiem kampanii Stryja. Jak Pani ocenia zatem tę kampanię? Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Miałam jednak już wówczas wrażenie, że coś takiego jak sztab wyborczy, czyli jądro kierujące i tworzące kampanię, nie istniało. W działaniach ludzi tworzących kampanię wyborczą Stryja był ogromny chaos. Jednak z drugiej strony rozumiem, że Stryjowi ciężko było to wtedy kontrolować. Myślę, że dziś wszystko wyglądałoby inaczej. - Czy rozumiała Pani, dlaczego kierownictwo sztabu Jarosława Kaczyńskiego z takim zaangażowaniem wyciszało potrzebę wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej? Przyznam, że wówczas nie zastanawiałam się nad tym, choć to dostrzegałam. Pamiętam, co się działo, gdy Stryj postanowił udzielić Państwu obszernego wywiadu o katastrofie smoleńskiej. - Ten wywiad wywołał burzę nie tylko w Warszawie, ale i w Moskwie. Czy ktoś chciał, by Pani powstrzymała Stryja? Tak to możemy ująć. - Komu na tym zależało? Myślę, że sformułowanie „osobom tworzącym sztab wyborczy” będzie wystarczająco precyzyjne." Polecam lekturę!: http://niezalezna.pl/artykul/chce_kontynuowac_dzi… Całość rozmowy z Martą Kaczyńską-Dubieniecką w środowym, świątecznym wydaniu "Gazety Polskiej"
Domyślny avatar

Julka

14 years 10 months temu

gdyby tamten lot potraktowano z taką uwagą, szacunkiem i zabezpieczeniami, jak wizytę Miedwiediewa w Polsce to by do tej katastrofy nie doszło. Niestety,ważniejsza była gra polityczna Platformy Obywatelskiej, z Donaldem Tuskiem na czele , z wtórującymi mu establishmentowymi mediami. Bez względu na to,jak bardzo w tym kraju neguje się prawdę,stosując utopijny relatywizm różnej maści, ostracyzm wobec opozycji, a także niszczenie wszelkich wartości, kto chce i tak będzie znał prawdę. To strasznie zawstydzające,że echem odbija się,że śp. Prezydent był w innych krajach bardziej szanowany, niż we własnym. W krajach zachodnich ,jak np. Ameryce , taki seans nienawiści byłby niedopuszczalny wobec urzędu Prezydenta. ale fortuna kołem się toczy.. historia naszego kraju jest tego dobrym przykładem.
Domyślny avatar

Cichy

14 years 10 months temu

Daj mi Boże siłę,gdyż jestem otoczony wśród ślepych!Wartości ponadczasowe zżera konsumpcjonizm i konformizm!Świadomość drogą do wyzwolenia-NIE KAŻDY TO ROZUMIE!!!!!!!!!
Rzepka

Rzepka

14 years 10 months temu

i potrzebna rozmowa. Warto wiedzieć, że Marta Kaczyńska jest przez cały czas blisko swojego stryja i że się wzajemnie wspierają. Dzięki. Pozdrawiam
filozof grecki

nie zapomnimy. Nie ma miejsca dla polityków, którzy pozwalają sobie na takie eksperymenty. Nie ma miejsca dla Wojewódzkich-Figurskich i ich mocodawców. Dziennikarze-konformiści, którzy publikowali różne szyderstwa, powinni zmienić zawód. Myślę, że ci którzy nakręcili tę spiralę nienawiści w społeczeństwie, jeszcze tego pożałują. Już dziś widać jak "serdecznie" jest traktowany Komorowski wszędzie tam, gdzie się pojawi. I trudno teraz współczuć człowiekowi, który jako marszałek Sejmu szydził z prezydenta, że trzeba ślepego snajpera, by w niego nie trafić. "Jaki prezydent taki zamach" - tego też nigdy nie zapomnę swołoczy z Gazety Wyborczej i PO.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

14 years 10 months temu

bardzo jasno identyfikuje genezę powstania jak i źródła kampanii nienawiści. Urażone ambicje Tuska po przegranych podwójnie wyborach. Są one zresztą także przyczyną rozpadu PO-PiS-u.
malyy5

malyy5

14 years 10 months temu

Takich chorych na władze ,ziejący nienawiścią historia zna i opisuje obecnie Łukaszenko na Białorusi ,no i w Polsce Tusk.Czym się różnią owi panowie?Tuskowi sytuacja polityczna nie pozwala na użycie pałek. Aspekt psychologiczny -choroby ten sam,kompleks wyższości niestety nie idzie w parze z rozumem,po trupach do celu ,a gdy już go osiągną ,okazuje się,że nie mają pomysłu na zarządzanie państwem.Stworzyli państwo typowo konsumpcyjne oparte w znacznej mierze na iluzji sukcesu tak jak to ma miejsce na Białorusi. Stworzyli Polskę A i B ,i podobnie jak w PRL-u zrównali robotnika z chłopem a chłopa z ziemią...
Margotte

Prokuratura rozważa odtajnienie zdjęć śp. Lecha Kaczyńskiego. Do czego się jeszcze posuną? Zamiast przesłuchać Parulskiego, żeby rozwiać jakiekolwiek wątpliwości (a wniosek w tej sprawie był składany dwukrotnie, bo pierwszy został odrzucony) to wolą zrobić wszystko, by upokorzyć Jarosława. Usłużnym mediom się nie dziwię, wiadomo kto je zakładał, ale prokuraturze dziwię się bardzo. Czyżby prawdą było stwierdzenie, które kiedyś przeczytałam: "ludzie w mundurach, ale bez honoru". Cieszę się, że pani Marta wspiera stryja. Jakże ona, jak czyta się jej wypowiedzi, jest inna od tych córek polityków czy celebrytów, dla których najważniejsze jest istnieć w mediach i lansować się dzięki rodzinie. Nie robiła tego nigdy wcześniej i nie robi tego nadal. Wypowiada się wtedy, kiedy ma coś do powiedzenia. I co najważniejsze, jest skromną osobą. To ciekawe, że potwierdza działania sztabu, które zmierzały do wyciszania nastrojów. Nie sądziłam, że było aż tak..
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

14 years 10 months temu

ciekawe co na mówi autorytet od nekrofilii "profesor" Bartoszewski? Z Prezydenta lżono za życia i lży się z niego po śmierci. Nie wiesz że to stary bolszewicki obyczaj? Taka tradycja. Nawet rytuał. Moim zdaniem chodzi o to żeby z kaczora pośmiać się nawet teraz. Fajna zabawa panów w GW. W końcu muszą ten Wawel jakoś odreagować...
Margotte

Życzenia dla czytelników Gazety Polskiej od Jarosława Kaczyńskiego wydrukowane w najnowszym numerze. Naprawdę podziwiam tego człowieka. Że on w takiej chwili, gdy sam przeżywa te święta, że nie są takie jak kiedyś, potrafi jeszcze złożyć życzenia nam. Jak nazwać tych, którzy postępują wobec niego w tak okrutny sposób?
Ewikron

To skandal, komu Bronek daje te orły. Wisia bardziej zasługuje na Order Czerwonej Gwiazdy. Pozdrawiam sedrecznie