Swego czasu starałem się regularnie zaglądać na konserwatyzm.pl, gdzie można było natrafić na ciekawe artykuły historyczne i politologiczne. Jednak zasadnicza zmiana oblicza ideowego portalu, obniżenie się poziomu dyskusji, która coraz bardziej przypominała onetowy wzorzec sprawiła, iż przestałem tam bywać.
W zeszłym tygodniu, mój kolega – bloger Kniołek poinformował mnie, iż w dyskusji pod tekstem o uciekinierach z PiS. Dyskusji, co trzeba podkreślić, sprowokowanej przez prof. dr hab. Adama Wielomskiego (uff, chyba nie pominąłem żadnego tytułu) „dyplomatycznym” pytaniem: ”Zapytajmy wprost JarKacza: Czy Kluzikowa została nasłana przez WSI ???” , „Rusofil” pozwolił sobie na następujący komentarz (słownictwo i ortografia oryginalna):
„@Konslib. Przepraszam, nie wiedziałem. Ale najwybitniejsi tropiciele niecnych poczynań płk Putina czyli FYM, Ścios i Godziemba z S24 jeszcze tego nie wytropili. Dlatego nie doinformowany napisałem o NKWD. Jeszcze raz przepraszam! Oczywiście za zamachem smoleńskim i JKR stoi OGPU. Trzeba tylko czym prędzej poinformować o tym FYM-a, Aleksandra Ściosa i Godziembę. Niech dalej uswiadamiają innych. I walczą o "prawicową" Polskę. Czyli rusofobiczną. Bo przecież prawica=rusofobia. Oczym świadczą dobitnie przykłady wybitnych polskich prawicowców: Jakuba Jasińskiego, Józefa Piłsudskiego, Waleriana Łukasińskiego, Marcina Kasprzaka, Ludwika Waryńskiego, Jarosława Dąbrowskiego no i przedewszystkim Feliksa Dzierżyńskiego!!! Tak więc triumwirat Godziemba-FYM-Ścios do dzieła!!!”.
Nie ukrywam, iż umieszczenie mnie w takim gronie, zamiast zmartwić, stało się powodem do dumy. Postawienie mnie, skromnego historycznego rzemieślnika, w jednym szeregu z najwybitniejszymi blogerami, to dowód, iż ktoś jednak czyta moje teksty.
W dniu wczorajszym pod kolejnym tekstem o „odnowicielach” polskiej sceny politycznej, „Rusofil” poszedł już na całość. Zaczęło się niewinnie:
"Z wielką uwagą przeglądam Salon24 i czekam aż ogłosi to rusofobiczna trójca święta FYM-Ścios-Godziemba. Nie zdziwiłbym się, gdym tam przeczytał, że JKR jest nieślubmą córką Putina, a Paweł Kowal to przebrany Ałganow. Tak więc rusofobiczna trójco święta do dzieła, do dzieła!!! Kościuszko wraz z Piłsudskim patrzy na was z nieba!”.
Gdy zaś mój kolega – Kniołek, próbował polemizować z opinią o mojej skrajnej rusofobii, został pouczony jak ma z mną postępować:
„Panie Kniołek, przeglądając Pańskie komentarze na S24 i ślepy by spostrzegł, że jest Pan dobrym, długoletnim znajomym Godziemby. Nie dziwi więc, że Pan go broni. Ale służy Pan złej sprawie. Jego deklaracja sprzed 2 dni, że nie jest rusofobem, jest - uzywając Pańskich słów - szyta zbyt grubymi nićmi. Człowiek ten nienawidzi Rosji całym sobą, niech Pan zobaczy jego komentarze u jego ulubieńców - FYMa i Ściosa - jad z nienawiści do Rosji z nich wypływa. Swą deklarację, że nie jest rusofobem walnął jak sądzę na odwal, by zrobić Panu, jego kumplowi przyjemność - sam deklaruje Pan bowiem, że jest rusofilem. Co więcej sam Pan zarzucił temu osobnikowi rusofobię i przyznał z satysfakcją, że dzięki Panu (i lekturom J. Mackiewicza, które jak sądzę Pan mu podsuwał) wyleczył się z rusofobii. Coś więc musiało być na rzeczy, osoba ta musiała na pewno nie raz wygłaszać w Pana obecności teksty rusofobiczne. Tak więc radzę Panu usunąć blog tego człowieka (i 2 jego ulubieńców) z ulubionych, a z osobą tą unikać kontaktu. Kontakty z rusofobami nigdy nie wychodzą na dobre i nie są zbyt rozwinięte intelektualnie. Lepiej niech Pan sobie poczyta Myśl Polską lub Profesora Wielomskiego w Najwyższym Czasie.”
Zabrzmiało to tak groźnie, że poczułem się jak smok wawelski plujący jadem i ziejący ogniem, którego trzeba izolować aby nie zarażał innych zoologiczną rusofobią. Najlepiej w psychuszce, oczywiście.
Po kolejnej polemice mojego kolegi, „Rusofil” przedstawił jedyną, właściwą interpretację historii XX w.:
„Panie Kniołek, nie żartuj Pan. Godziemba tak samo się zmienił jak JarKacz przed wyborami. A może jest na prochach? Wszystkie publikacje Godziemby przesiakają nienawiścią do Rosji. Pisze Pan, że był rusofobem i sie z tego wyleczył. Tylko, że Pan był rusofobem jako dziecko. I Pan wydoroslał. Zapewne lektura MP Panu w tym pomogła. Więc nie rozumiem, co Pan chce od tego pisma? Jest Pan rusofilem, a krytykuje jedyne pismo, które pisze poważnie prawdę o Rosji? A co Panu nie podoba się we współczesnej Rosji? Czemu Pan ją krytykuje? Dzisiejsza Rosja ma bardzo dobrego gospodarza, który dba o jej interesy i który zrobił porządek po okresie rządów pijaka-degenerata Jelcyna. A kto w tej chwili najgłośniej protestuje przeciw Putinowi? Wszystkie Niemcowy, Czubajsy i Gajdary, które doprowadziły Rosję do ruiny i rozpadu. Putin przywrócił Rosji swietność, uporządkował administrację, doprowadził do wzrostu gospodarczego, zrobił porządek z bandytami z Czeczenii. A, że był w KGB? Że załuje rozpadku Związku Radzieckiego? To bardzo dobrze. Widzi Pan, Rosji carskiej, do której Pan tęskni juz nie ma. Tak wiem, zniszczyli ją bolszewicy. Najpierw był komunizm wojenny, późnej NEP, następnie stalinizm. Tak, lata 1917 - 1953/56 to okres komunistyczny, to liczne zbrodnie. Tak ZSRR do roku 1956 był Imerium Zła. Ale nie po XX zjeździe KPZR!!! Za czasów Chruszczowa, Breżniewa, Andropowa, Czarnienki i Gorbaczowa, nie był to twór komunistyczny, ani nawet jak to się dziś mówi sowiecki. Było to państwo realnego socjalizmu. Realnego czyli pragmatycznego, nie ideologicznego, z licznymi odstęstwami od marksizmu. Państwo to stawało się co raz bardziej rosyjskie, w zasadzie była to Rosja w treści, Związek Radziecki w formie. To samo się tyczy PRL. Do roku 56 za rządów Bieruta, zgoda była próba wprowadzenia komunizmu i liczne zbrodnie. Ale po Październiku? PRL to była najprawdziwsza, wspaniała Polska. Bądźmy wdzięczni Gomułce i Jaruzelskiemu, a także Chruszczowowi, Breżniewowi i Andropowowi. To byli komuniści tylko na papierku, w rzeczywistości byli wielkimi polskimi i rosyjskimi mężami stanu. Podobnie jak ich wychowanek Pułkownik Putin. Dlatego Panie Kniołek, mniej Godziemby, FYMa, Ściosa, Sowińca, Rolexa więcej Engelgarda, Śmiecha, Wielomskiego, Rękasa, Poręby”.
Jaruzelski – wielki „polski mąż stanu”, któremu zapewne tylko jakieś ciemne siły przeszkodziły w uczynieniu z Polski kraju mlekiem i miodem płynącym. Wnet przypomniałem sobie, że przecież sam w stanie wojennym drukowałem, rozrzucałem ulotki, kolportowałem „nielegalne” ksiązki, pisałem artykuły (kilka, ale zawsze) dla „antysocjalistycznej” prasy. Godziemba - to między innymi przez ciebie, nie ziściło się marzenie „Rusofila”, życia we wspaniałym, nowym świecie. Oj, kara ciebie nie ominie, za tę zbrodnię.
Należy pogratulować właścicielom portalu takiej publicystyki i takich wybitnych komentatorów i życzyć dalszych sukcesów na drodze ku świetlanej przyszłości. Tylko, na Boga, co to ma wspólnego z konserwatyzmem. Swego czasu Kongres Liberalno-Demokratyczny znakomicie zdeprecjonował ideę liberalizmu, czy portal konserwatyzm.pl to samo chce uczynić z ideą konserwatyzmu? Jeśli uważacie państwo, że konserwatyzm równa się rusofilia, a raczej sowietofilia, to proszę zmienić nazwę portalu na „konserwatyzm sowiecki” (ewentualnie „konserwatyzm putinowski”), a propagowanie wspaniałej idei konserwatywnej pozostawić innym, którzy odróżniają Michała Bobrzyńskiego od Szczęsnego Potockiego, Aleksandra Wielopolskiego od Wojciecha Jaruzelskiego, Rosję od Sowietów i postSowietów, Stołypina od Stalina, Włodzimierza Bukowskiego od płk. Putina.
http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc/7038/
Klub Zachwalania-Moczara i
tj,
Niezły kabaret
Bernard,
"A u was biją czarnych"
@rafixs
Godziembo
Czarku,
Godziembo,
Rzepko,