Chodzi o artykuł p. t. "Zakładnicy katastrofy smoleńskiej?" blogera podpisującego się dunder7.
Wprawdzie pojawiały się już głosy wskazujące na upokorzenie Polski
przez Rosję sposobem prowadzenia śledztwa i demonstracyjnie lekceważącym
stosunkiem władz rosyjskich do upublicznionych oczekiwań polskiego
rządu z premierem Tuskiem i marszałkiem/prezydentem Komorowskim na
czele, ale niewspółmiernie do wagi tematu. Co więcej, nie zauważyłem by
ktoś wcześniej zwrócił uwagę na możliwość przyspieszenia procesów
rozkładu szczątków samolotu wskutek przykrycia brezentem. Być może obawy
takie są przedwczesne, ale dotychczasowe czynności Rosjan każą
przypuszczać, że i tym razem na nic nie możemy liczyć.
Przede wszystkim zaś nie zainteresował mądrych ludzi s24 decydujących co tu jest ważne, a co nie, temat rosnącego uzależnienia polskich władz od Rosji
wynikającego z odpowiedzialności za złamanie konstytucyjnego zakazu
prowadzenia polityki zagranicznej nieuzgodnionej z wszystkimi
uprawnionymi podmiotami, a nawet prowadzenia gry politycznej z
nieprzyjaznym obcym mocarstwem by zdyskredytować inne konstytucyjne
organy własnego państwa.
Nie zainteresował mądrych ludzi temat rosnącego uzależnienia polskich władz od Rosji
wynikającego z odpowiedzialności za rozdzielenie wizyt, złamanie
procedur HEAD i inne niedopuszczalne zaniedbania. Odpowiedzialności za
potworne kłamstwa oficjalnych reprezentantów Rosji i Polski, za
niedopuszczalne pozostawienie śledztwa prywatnej firmie rosyjskiej
powiązanej z rosyjskimi służbami, za umożliwienie zacierania śladów,
czyli, biorąc wszystko razem de facto za udział w zbrodni smoleńskiej.
To co się zdarzyło jest