Wygląda na to, że w redakcjach wszystkich stacji telewizyjnych (obecnie zaprzyjaźnionych wyłącznie z premierem, prezydentem i platformą oraz chwilowo z P. Dereszem)
funkcjonuje „obowiązkowe polecenie służbowe” używać jak najczęściej określenia „pierwsza dama”. Nie ma znaczenia fakt, że Pani Anna na miano damy musi się jeszcze nieźle naharować. Przykładem zupełnego braku elegancji był sposób złożenia wiązanki w Smoleńsku, zachowanie podczas przemówień, także usilna próba przekonania, że nawet nie musi przekonywać, że jest wzruszona. Takt w tym miejscu ma się tak do taktu w zachowaniu, jak kontakt sieciowy (220V), do kontaktu ze społeczeństwem. Jak pisze w swym felietonie „Kłamliwe prawdy” P.Marek Król: „trwa wojna domowa, na gesty i słowa”. Przykład z dzisiaj ( zaprzyjaźniona stacja tvn ) gdzie powstał problem bo: Kaczyński śpiewając „Boże coś Polskę” zmienił wyraz wolność na wolną i wyszło „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”. ( Swoja drogą, zawsze śpiewaliśmy "wolną" ). Sposób przedstawiania „problemu” klasyczny dla zatrudnionych tam pracowników. Dodatkową ilustracją była pani przy nutach i klawiaturze oraz zbliżenie słów oryginału. Jak zawsze, jeden ekspert kilka komentarzy tresowanych dziennikarzy i mamy jasność, istny „osram”. Relacjonująca „live” młoda praktykantka mówi wyszkolonym jednolitym obojętnym tonem , przedstawiając bylejakość całego „zamieszania” na krakowskim. Odnoszę wrażenie, że określenie „prawdziwi Polacy” staje kością w gardle speakerów. Jak więc nazwać ich samych ? Nie czują się Polakami? Odniosę się do wypowiedzi Katarzyny Kolendy-Zaleskiej
która nieprawdziwie cytując zdanie J. Kaczyńskiego powiedziała: „Jarosła Kaczyński mówi, że nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą jeszcze do władzy”. Tak będzie Katarzyno, Moniko, Pitero i inne dźwięczne kobiety adorowane przez chłopców w męskich ubrankach, tak będzie, że nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą do władzy”! ( jak wtedy będziecie wyglądać?)
Cała ta ściema w TVN wczoraj to była manipulacja
nietoperz