Rzeszowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie słynnej konferencji prasowej, na której ujawniono nagrania z monitoringu w hotelu Marriott Prokuratura już drugi raz umorzyła śledztwo ws. konferencji Engelkinga.
Pierwszy raz w lipcu w 2008 roku, ale wówczas od tej decyzji odwołał się Kaczmarek oraz jego żona. Prokuratura uwzględniła to odwołanie i śledztwo prowadzono na nowo. Zeznająca przed sejmową komisją ds. nacisków Honorata Kaczmarek powiedziała, że traktuje zeznania b. wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga jako "realną groźbę". A przecież dzięki Panu Engelkingowi dowiedzieliśmy się w jaki sposób niejaki Karczmarek donosił, zanosił i prosił w Marriocie. Za przedstawienie ewidentnych dowodów, do dzisiaj ciągną ludzi po sądach i komisjach w oczywisty sposób wykręcając kota ogonem. Jest to możliwe wyłącznie dzięki przejęciu władczy przez ludzi mających sympatię do struktur przestępczych, mających nawet w swoich szeregach przedstawicieli tychże. Jak lawirują miedzy prokuraturami sami zainteresowani świadczy fakt zatrudniania prokuratorów z róznych prokuratur by osiągnąć zamierzony cel. Nie zawsze się to jednak udaje. Marek Jękot, który prowadzi śledztwo w sprawie multimedialnej konferencji Jerzego Engelkinga z lata 2007 r. zamierza je umorzyć. Prokurator odmawia postawienia Engelkingowi zarzutów przekroczenia uprawnień lub ujawnienia tajemnicy postępowania. Zrezygnował też z przedłużenia delegacji do rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej i wrócił do Prokuratury Rejonowej w Łańcucie. Przełożeni Jękota sugerowali mu, by kontynuował śledztwo. Prokurator zażądał wtedy wydawania mu poleceń na piśmie. Jerzego Engelkinga cała ta sytuacja wprawia w zdumienie gdyż stan faktyczny w tej sprawie ustalono już trzy lata temu. Wiele wskazuje na to, że szefostwo prokuratury, ( tej samej która Mariuszowi Kamińskiemu , byłemu szefowi CBA postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z aferą gruntową ), chciało podobnego rozstrzygnięcia w mojej sprawie. Wciąż mam jednak status świadka, a nie podejrzanego nie ma bowiem żadnego materiału na zarzuty, powiedział prokurator Jerzy Engelking. Na koniec odpowiem Pani Honoracie że "realną groźbę" wyczuwam słuchając np. Czumy,
( którego podejrzewam o poważną chorobę ), Ćwiąkalskiego czy Kalisza.
@kelner
Kolejne umorzenie
skandal