Agent wpływu czy pożyteczny idiota? (1)

Przez Katarzyna , 23/09/2010 [05:51]

Te dwa słowa; „agent wpływu” i „pożyteczny idiota” robią dziś w Polsce zawrotną karierę. O agentach wpływu głośno się mówiło przy okazji wojny w Gruzji. Fora rozgrzały się wówczas od zajadłych dyskusji. Ile w tym było sterowanych argumentów rosyjskiego wywiadu?

Jeszcze dziś można w Internecie poszperać i sprawdzić. Teraz nawet łatwiej zorientować się w intencjach piszących, bo wraz z zamrożeniem konfliktu niektórzy zapalczywi dyskutanci czy właściciele stron, blogów po prostu zniknęli.Zadanie wykonali, ale nie wiemy, kim byli i kto ich szkolił. Możemy snuć domysły, możemy odsiewać propagandę od faktów, ale cel został prawie osiągnięty. Rosji wprawdzie nie udało się obalić prezydenta Gruzji, ani doprowadzić do uznania niepodległości Osetii Południowej, ale postrzeganie jej jako państwa silnego, któremu wiele ujdzie na sucho w opinii międzynarodowej, zostało umocnione.Konflikt gruziński ujawnił też słabość władz Polski, która wówczas nie umiała mówić jednym głosem. Na ile to zasługa agentów wpływu, a na ile pożytecznych idiotów? Kim są pożyteczni idioci, czym się różnią od agentury wpływu?Najdobitniej pozorną różnicę zdefiniował prof. Wojciech Roszkowski w filmie dokumentalnym New Poland 2010 PL, którego 4 odcinki na You Tube  http://www.youtube.com/watch?v=OgCryl2Rocs&feature=youtu.be&a każdy Polak, chcący o agenturze wpływu dyskutować, powinien obejrzeć. Właściwie poza jedną, różnicy nie ma. Agent wpływu i pożyteczny idiota spełniają tę samą rolę; urabiają opinię społeczną do przyjęcia określonych działań politycznych. Tylko agent robi to świadomie i bierze za to pieniądze, a pożyteczny idiota robi to za darmo. Konsekwencje nie są jednak już takie wesołe, bo w przypadku Polski kosztowały one tragedię setek tysięcy deportowanych w głąb Rosji, zamordowanych w łagrach, enkawudowskich i ubowskich więzieniach, rozstrzelanych w dołach Golgoty Wschodu, utratę niepodległości na długie lata, kiedy Europa lizała rany powojenne i obrastała w dobrobyt.Jak dalece tę lekcję zapamiętaliśmy? Jeszcze w przypadku referendum dotyczącego przystąpienia do UE nawet przeciwnicy tej struktury politycznej potulnie głosowali - za, a głównym ich argumentem było uzyskanie bezpieczeństwa przed zaborczą polityką Rosji. Z tego samego powodu cieszyliśmy się, kiedy przyjęto nas do NATO. Czy pamiętamy to dziś? Nie mam żadnych badań na potwierdzenie moich obserwacji. Ale wydaje mi się, że młode pokolenie zostało skutecznie uśpione. Z rozbrajającą naiwnością przykłada demokratyczne struktury do sposobu działania  władz rosyjskich i z oburzeniem reaguje na niepokojące doniesienia o matactwach rosyjskiej MAK w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. O ile wielu z nich można uznać za pożytecznych idiotów, o tyle wypowiedzi niektórych polityków nie są już tak wesołe. Jeśli  reprezentant strony polskiej w komisji rosyjskiej mówi o tym, że szczątki samolotu niczego istotnego nie mogą wnieść do śledztwa,  rzecznik rządu całą sprawę bagatelizuje i sprowadza do konfliktu partyjnego, a minister spraw zagranicznych  proponuje stronie rosyjskiej pokrycie kosztów osłonięcia wraku samolotu w chwili, kiedy ta ogłasza, że śledztwo zamyka, to czy jeszcze można mówić o działaniu pożytecznego idioty czy już o wpływach agentury na polskich polityków?Nie jest to, niestety, jedyny przykład, który powinien wszystkich Polaków otrzeźwić.O umowie gazowej najpierw było cicho, wszystko dziennikarzy interesowało, tylko nie przebieg negocjacji i ostateczny kształt umowy. A kiedy już było po fakcie, kontestacja była niewielka i sprowadzała się do wytknięcia błędów, których już nie można naprawić. Wtrąciła się Komisja Europejska i próbuje wyprostować to, co jeszcze można zmienić. A jak reagują polskie władze? Odpowiedzialny za kształt umowy wicepremier Waldemar Pawlak najpierw bronił umowy, a potem straszył brakiem gazu. Teraz milczy. Premier Donald Tusk przebił  swego koalicjanta oświadczając, że jest z umowy dumny, czym postawił w niemałe osłupienie wszystkich ekspertów.  Ci zgodnie oświadczyli, że premier po prostu nie czytał umowy gazowej. Tym samym zganili, ale i usprawiedliwili absurdalną i groźną w skutkach wypowiedź w chwili, gdy toczą się rozmowy z Rosją na temat zmian w umowie.Groźnych absurdów jeszcze nie koniec. Oto wszystkie media za PAP powtórzyły: Za nieco ponad miesiąc braki gazu odczuć mogą największe polskie firmy - twierdzi Michał Szubski, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.Nie znam się na gazownictwie, w mojej kuchni gotuję na gazie butlowym, jak zabraknie, mogę gotować w kuchni na węgiel czy drewno. Nie boję się więc, że zamarznę zimą, jak Rosja zakręci kurek. Co mogą myśleć mieszkańcy miast ogrzewający swoje mieszkania gazem? A no, strach ma wielkie oczy. Niech już podpiszą byleby nie było problemów.Czy nie o taką reakcję w tej wiadomości chodziło? Nie znam się na agenturalnej działalności, ale tak sobie dumam, że albo trzeba być pożytecznym idiotą, albo agentem wpływu, by taką informację przekazać do mediów w chwili, kiedy toczą się negocjacje. Nawet gdyby była to prawda, to w żadnym wypadku taka informacja nie powinna przedostać się do mediów, bo stawia Polskę w rozmowach na straconej pozycji.Jest to tak oczywiste, że aż głupio o tym pisać. A jednak wszystkie redakcje, łącznie z poczytnym portalem www.wiara.pl powtórzyły doniesienie prezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.Bezmyślna rola pożytecznego idioty czy ciężka praca agentury wpływu?I może jeszcze jeden przykład, który dla przeciętnego Polaka wydaje się być całkowicie niezrozumiały. Kto i dlaczego z uporem godnym lepszej sprawy kolportuje w polskich mediach wieści o więzienia CIA w Polsce? Dlaczego jest to właśnie teraz odgrzewane? Robią to pożyteczni idioci – obrońcy praw człowieka? A może uporczywe nagłaśnianie sprawy inny ma cel i czynią to agenci wpływu? Jaki ma to znaczenie dla polskiej racji stanu?Śp. profesor Paweł Wieczorkiewicz w  wywiadzie dla Frondy powiedział - Chciałbym wiedzieć, który z wpływowych polskich polityków, czy które z opiniotwórczych środowisk biorą pieniądze od Rosjan, bo to, że biorą, nie ulega wątpliwości.

http://www.fronda.pl/news/czytaj/prof._wieczorkiewicz_rosja_ma_potezna_partie_w_polsce

Profesor już nie żyje, nie może skomentować tego, co się obecnie dzieje, ale po przeczytaniu tego wywiadu mogę sobie wyobrazić, że powtórzyłby z małymi uaktualnieniami to, co powiedział wtedy:

Rosja ma potężną partię w Polsce, najlepszym przykładem jest reakcja na sprawę gruzińską, jak podniosły się różne głosy, albo ostatnio kiedy podniesiono wrzawę w sprawie rzekomych czy rzeczywistych więzień CIA w Polsce. Nawet jeśli były, z punktu widzenia polskiej racji stanu „gęba na kłódkę!” Każdy, kto teraz o tym mówi, w sposób oczywisty działa na rzecz Rosji, bez względu na to, czy sobie z tego zdaje sprawę, czy nie”!

Katarzyna

To, co napisałam widać z warmińskiej wioski połączonej z internetem i biblioteką ;-), a nie widać z katedr akademickich? W takim razie marny nasz los. Dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam
dodam

To się zgadza. Z podwrocławskiej wioski, zwłaszcza z jej poniemieckiej części roztacza się podobny widok.:) Dołują tylko korytarze uczelni... Cóż, trzeba nie lada inteligencji i umiejętności poruszania się na wielu poziomach abstrakcji jednocześnie żeby usprawiedliwić działania swoich rządzących wybrańców. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Lidka (niezweryfikowany)

15 years temu

Czerwień była nad Polską ...chwilowo nastapiła fatamorgana iż pozbyliśmy sie ciężkich sierpów i mlotów ...szkoda , że to jedynie taka iluzja , bo prawdą jest iż nadal jesteśmy pod wpływem "DUMY" ... P.S. Oby znowu nie rozdawali w szkołach "karcinek" czy jak to się te rosyjskie gazetki nazywały , bo znowu będę się zastanawiała po co mi coś takiego jak ja nie potrafię tego przeczytać ;-)
Katarzyna

Wojska sowieckie wyszły, ale reszta czekała na sposobną chwilę. Próba oczyszczenia WSI nie powiodła się. Próba zbudowania polityki zagranicznej w oparciu o byłe demoludy też spełzła na niczym dziki tuskolandowi, Francji, Niemcom, Włochom, ale nie wszystko jest takie samo. Mądrości tylko nam potrzeba i cierpliwej pracy. Głupców nie sieją, sami się rodzą, na mądrość trzeba zapracować. Na filozofowanie mi się zebrało, ale wciąż trzymam się przysłowia: Kto jaką bronią walczy, od takiej ginie. I mam nadzieję, że tuskolandia od własnej broni zginie.Tylko lemingów trzeba brać na szkolenia ;-) Pozdrawiam Ps. A kartinek nie budiet! wierzę w to:-)
Domyślny avatar

Lidka (niezweryfikowany)

15 years temu

Dodane przez Katarzyna w odpowiedzi na

Ano właśnie ...wypada pewną część jak to ładnie określiłaś " lemingów" wyszkolić - doszkolić , a może nawet wytresować . Chociaż z moich obserwacji wynika , że od groma jest właśnie tych zaczerwienionych jednostek społecznych i nie tyle w rządzie , co takich zwykłych obywateli . No ale wierzę , że nie będzie karcinek ;-) Pozdrawiam i czekam na kolejną dawkę tak istotnych aspektów jakie już poruszyłaś - dzięki .
Domyślny avatar

Świetny tekst, ale odczuwam pewien niedosyt. Proszę kontynuować i napisać coś na temat pospolitego "gównojada", o którym pisał Wiktor Suworow. Gównozjad nie jest użytecznym idiotą (pospolitym głupkiem) i nie jest też agentem opłacanym przez GRU czy FSB. Gównojadem może być znany dziennikarz, naukowiec czy filmowiec. Takiego osobnika zaprasza się do ambasady na uroczystości gdzie może raczyć się darmowym kawiorem i rosyjską wódką. Można go zaprosić również do Moskwy na ważna konferencje naukową, gdzie wygłasza odczyty i dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat "przyjaźni obu bratnich narodów", wieczory spędza na bankietach a noce w towarzystwie sympatycznej "opiekunki grupy". Gównojada nie znajdziemy na liście płac FSB, GRU, KGB czy czegoś tam jeszcze. Spełnia on jednak bardzo ważną i pożyteczną rolę dla dostawcy kawioru i wódki ze względu na swoja pozycje społeczną. Gównozjad niewiele kosztuje i w razie zdemaskowania niewiele ryzykuje. Pozdrawiam
Amerykanin

Z perspektywy ziemi amerykanskiej. A juz szczegolnie mnie wkurza,gdy musze bronic...Kwasniewskiego.W tej sprawie nalezaloby wrecz cytowac jego nadzwyczaj rozsadne wypowiedzi. Znajdzcie najpierw tych "studentow" i "emerytow" ktorzy "finansowali" kampanie Palikota i pociagnijcie ich do odpowiedzialnosci,bo podejrzewam,ze nigdzie tego nie wykazali,a przeciez chodzi o sumy "niestudenckie" O ile byloby to latwiejsze,gdyby oczywiscie komus na tym zalezalo
Katarzyna

Na cytowanie Kwaśniewskiego mnie nie namówisz.:-) Ale z perspektywy amerykańskiej nie widać najważniejszego. Wynajęci przez Palikota studenci są bezkarni, Palikot też, bo wymiar sprawiedliwości jest w większości zależny od władzy i korporacji, w których i beton jest konserwowany. Niezawisłe sądy i prokuratura to fikcja w Polsce. I Kwaśniewski o tym dobrze wie, dlatego może sobie na takie wypowiedzi pozwolić. Pozdrawiam Polonusów :-)
Amerykanin

Podstawowym problemem Polski jest (a wlasciwie brak) LUSTRACJI LUSTRACJI LUSTRACJI Mam przypomniec chocby ostatnia afere z gruntami koscielnymi? Wystapienia (szczegolnie niedawne) Pieronka czy "Filozofa"? Czy srodowiska wyzszych uczelni sa oczyszczone? A artysci,literaci ,dziennikarze sa rozgrzeszeni? Oczywiscie wymiar sprawiedliwosci jest wsrod nich najwazniejszy,gdyz moze istotnie wplywac na bieg wydarzen w kraju,co obserwujemy na codzien czytajac osobliwe wyroki czy tez ich uzasadnienia. To wszystko widac z perspektywy amerykanskiej b. wyraznie. Pzdr
Poecik

A propos pożytecznych idiotów: co powiedzieć o narodzie, który, gdy ginie mu w niewyjaśnionych okolicznościach prezydent i zwierzchnicy sił zbrojnych, przymyka oczy, na wszelkie nieścisłości, myślących nazywa oszołomami i ślepo wierzy kłamcom - premierowi, nowemu prezydentowi i innym oszustom, że wszystko jest w porządku. Oto właśnie NARÓD POPRAWNYCH POLITYCZNIE IDIOTÓW.
Katarzyna

Bądź sprawiedliwy. Nie wszyscy. A część z tych, co głosowali na Komorowskiego, albo Polska wisi, albo jeszcze się łudzą, ale też są i tacy, którym obecna władza daje się całkiem dobrze urządzić. Przecież nie będą swego drzewa podcinać.:-(
Katarzyna

To pierwsza część ,jeszcze kilka problemów mam do rozwikłania, ale Twój komentarz jest prawdziwą inspiracją, bo o tym nie pomyślałam. Dzięki stokrotne:-) Pozdrawiam
Domyślny avatar

Bardzo dobrze to opisałaś. Ta prawda o naszej rzeczywistości powinna dotrzeć do ludzi. Według mnie większość nie ma o tym zielonego pojęcia, co tylko ułatwia tworzenie nowych pożytecznych idiotów. Pozdrawiam