Jarosław Kaczyński w TVP Info

  „To jest bardzo smutny dzień”

Trzeba będzie czekać na nowe władze, aby pamięć o ofiarach katastrofy pod Smoleńskiem została godnie uczczona - powiedział prezes PiS w programie „Minęła Dwudziesta" w TVP Info. Zapowiedział, że o 21 przed Pałacem Prezydenckim zapali znicz w intencji zmarłych. Lider PiS powiedział, że wypowiada się jako obywatel, brat tragicznie zmarłego, a nie jako szef partii. - Bo moja partia w tę sprawę się nie angażuje - powiedział w programie „Minęła Dwudziesta” w TVP Info. - To jest bardzo smutny dla mnie dzień, bo dzień w którym w wolnej Polsce krzyż jest zabierany z jakiegoś miejsca. Co tu dużo mówić, przez formację parapolicyjną, bo taką jest BOR i pod osłoną dużej ilości policji (...) - powiedział. - Sądzę, że w tym momencie jedno jest już oczywiste. Mianowicie, będziemy musieli czekać do nowej władzy, żeby sprawy uczczenia pamięci ofiar tej katastrofy, prezydenta RP zostały załatwione w sposób właściwy i godny. Kaczyński poinformował, że o godz. 21 zapali znicz przed Pałacem Prezydenckim w intencji ofiar katastrofy. Zapowiedział, że 10 października nie pojedzie do Smoleńska z grupą rodzin. Zdaniem szefa PIS zamieszanie wokół krzyża nie można nazywać konfliktem politycznym. Jego zdaniem konflikt dotyczy pytania „czy uczcić ofiary i byłego prezydenta w miejscu gdzie powinien być uczczony czyli niedaleko pałacu”. Ja widzę tylko jedno: działania prezydenta Komorowskiego, bo to on zaczął, doprowadziły do tego, ze kwestia obecności krzyża w polskiej przestrzeni publicznej, a mówiąc dokładnie setek tysięcy krzyży, stała się dyskusyjna – zaznaczył były premier. Kaczyński twierdził także, że brak zgody konserwatora zabytków na postawienie pomnika na Krakowskim Przedmieściu jest hipokryzją ze strony włodarzy stolicy. – Prosiłbym, aby w tym smutnym momencie nie doprowadzać mnie do śmiechu. Przypomnę, że niedaleko tego miejsca za czasów rządu ludzi związanych z obecną partią rządzącą wybudowano ogromny szklany gmach na pl. Piłsudskiego. Nie należy przesadzać z hipokryzją – powiedział Kaczyński. Prezes bardzo ostro atakował obecne władze, sugerując , że celowo torpeduje działania zmierzające do postawienia pomnika ofiarom smoleńskiej katastrofy. Kaczyński posunął się nawet do mobilizacji swoich zwolenników. – Ja straciłem wiarę aby przy tej władzy to było możliwe. Każdy kto chce aby ofiary katastrofy zostały właściwie uczczone, powinien zabiegać aby doszło do zmiany władzy – zaapelował Kaczyński.- Wierzę, że kiedyś dojdzie do uhonorowania tych osób, natomiast nie wierzę, aby obecna władza była gotowa to uczynić. Jarosław Kaczyński jeszcze raz powtórzył, że Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Bogdan Klich, Radosław Sikorski ponoszą polityczną odpowiedzialność za smoleńską tragedię. – Żałuję, ze nie mówiłem tego przed wyborami. Gdyby Polska była normalnie funkcjonującą demokracją, ci ludzie nie byliby prezydentami, premierami, ale nawet i posłami – oskarżał prezes PIS. b.premier skrytykował także samo śledztwo w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Jego zdaniem nie można mieć wątpliwości, ze Rosjanie wyjaśnią sprawę. Zasugerował też, że przy okazji sekcji zwłok jego brata „doszło do pewnych kompromitujących wydarzeń” z udziałem naczelnego prokuratora wojskowego. Jakich, tego nie chciał ujawnić. - To śledztwo, wszystko co się dzieje wokół niego jest jedną gigantyczną kompromitacją i jakimś niebywałym serwilizmem wobec Rosji ze strony tego rządu. Jest pytanie o źródła tego serwilizmu - mówił Kaczyński. Prezes PiS przyznał także, że sytuacja w jego partii stabilizuje się, ale nie pozwoli, aby którykolwiek z członków PiS wykazywał się brakiem lojalności. - Rozmowy które miałem m.in. dzisiaj wskazują, że przyszłość przed nami winna być dobra. Poszliśmy w górę w sondażach i jest dobrze – uznał Kaczyński.