Przed pałacem - relacja telefoniczna Bernarda

Przez Czarek Czerwiński , 16/09/2010 [21:00]
Jest parę minut przed 21. Na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Namiestnikowskim jest w tej chwili kilkaset osób, ok. 500. Mają ze sobą wiele krzyży. Różnych - małych i większych. Wiele ludzi się modli. Niektórzy trzymają w rękach zapalone niewielkie znicze. Inni mają kwiaty, flagi. Jest dużo policjantów i straży miejskiej, którzy odgradzają zgromadzonych przed Kordegardą od ulicy. Jak co wieczór do obecnych przyszedł właśnie ks. Małkowski. Pojawił się Jarosław Kaczyński.
Admin

Admin

15 years 1 month temu

Było zamieszanie z dziennikarzami, którzy przeszkadzali ludziom się modlić, chcą być jak najbliżej JK. Bójki nie widziałem.
Ewikron

Przekaż Bernardowi serdeczne pozdrowienia ode mnie:) Pamięci nam nie zabiją i krzyże pojawiać sie będą na Krakowskim Przedmieściu dopóki nie stanie tam pomnik. PS Szkoda, że mnie nie ma pod Pałacem, ale duchem jestem tam. Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw

Witam pisałem dzisiaj... nawet jak nam wyrwą krzyże materialne te w naszych duszach i duszy polskiej zostanie i przetrwa jak przetrwaliśmy zawsze hordy rosyjskie czy niemieckie... Pozdrawiam
Admin

Admin

15 years 1 month temu

Tłum nie mieści się już na chodniku przed Kordegardą i wyszedł na ulicę.
Czarek Czerwiński

W TV widzę w samym środku zgromadzenia krzyż, który dzisiaj zrobiłem z brzózek. Wydawał mi się nie za wielki, a jest największy z tych, które tam są :)
Ewikron

Nie pierwszy to krzyż zabrany o świcie, nie pierwsi także z was wrogowie Krzyża. Do własnej klęski niczym ćmy pędzicie, smoleński krzyż rośnie i ku wam się zbliża. (yuhma)
Czarek Czerwiński

pierwsze wejście reportera sprzed pałacu. Krótkie - trwało chyba minutę. I zrobione tak, żeby nie było widać tłumu. Jak za komuny na pielgrzymkach JPII.
Czarek Czerwiński

Ktoś zaproponował przez megafon. Apel Jasnogórski się skończył. Jarosław Kaczyński właśnie poszedł. Dziennikarze oczywiście za nim, w tym Polsat News, który podglądam. W TVN24 do tej pory NIC, w TVPInfo - jedna krótka relacja jw. (21.40)