Punktować!

Przez MarkD , 15/09/2010 [18:27]

Wobec wrogiego otoczenia nie możemy pozostać obojętni. To otoczenie kształtowane latami przedłużającej się propagandy sukcesu i nienawiści wobec Polskości, ciągle jest ustawiane pod nowe cele i zadania. I bezosobowe określenie „wydających polecenia” jest zamykaniem oczu na źródło zła.

We wczorajszym programie TVP Info (już chyba w ramach pożegnania się z TVP któregoś z redaktorów) ukazał się przed 19 film dokumentalny z 2006 r., w którym dziewczęta z AK, WIN i NSZ mówiły o katorgach jakie przeszły w stalinowskich więzieniach. Dokument wstrząsnął mną kontrastem pięknych dziewczyn ze zdjęć z legitymacji szkolnych lub rodzinnych albumów – dziś wspaniałych duchem starszych pań – a ich opowieściami o katach i represjach jakich doznały w celach i podczas przesłuchań.

I przyszła do mnie myśl o ich losie, o losie ich dzieci, jeśli były w stanie po latach katorgi je mieć.
A po tej myśli druga. O losie ich oprawców i losie dzieci tych oprawców, ich braci i sióstr.
Bo w niepodległej Polsce nie można wybaczyć i usprawiedliwić stalinowskiego systemu narzucanego nam od 17.IX.1939r. przez sprzedajnych zdrajców. Trzeba w końcu odrzucić serwowaną nam propagandę mającą za cel utrzymywanie „elit” wyrosłych na gruzach wolnej Rzeczpospolitej. Czy sprawiedliwym jest korzystanie z dorobku i stanowisk ojców ubeków, matek prokuratorów w sądach PRL, rodziców czy dziadków z KBW, którzy walcząc z patriotycznym Podziemiem wynagradzani byli wysokimi wojskowymi laurami i odznaczeniami, a potem osiadali jako przedstawiciele dobrze wynagradzanej władzy na wysokich stanowiskach w gminach, powiatach, województwach czy w końcu w partii, sejmie czy rządzie?

Pasożyty umysłu

Doskonałym przykładem jak reagują na swoje korzenie są znane historie związane z wystawami organizowanymi przez IPN, mającymi na celu pokazanie „Twarzy UB”. Podnosi się larum, gdyż te twarze ciągle mają oparcie w „elitach” rządzących Polską.

Nic specjalnego nie musimy robić by to zmienić. Wystarczy w dzisiejszych czasach zbierać i propagować te informacje. Czasem może to być niebezpieczne i trzeba mieć tego świadomość, ale może takie niebezpieczeństwo można by w jakiejś (zapewne dużej) skali porównać z tym na jakie w latach powojennych narażeni byli Żołnierze Wyklęci.

Dziś Katarzyna w postscriptum postu, o agenturze i grze dzisiejszych mediów z nami, wypunktowała kilka przypadków niesprawiedliwości wobec oprawców. A gdyby tak wypunktować i zająć się takimi sprawami w oddzielnym poście?
A może by tak zbierać na własną rękę informacje o rodzicach dzisiejszych propagandystów w sposób podobny do tego co robią u siebie Pluszak, ndb i wielu innych nt. tragedii smoleńskiej albo ja w sprawie Afer PO? Te blogi o Smoleńsku są wielką pomocą w dochodzeniu do prawdy. Dzięki nim sprawcy nie ujdą karze!
I punktować, punktować, punktować!

Skądś się wzięli „redaktorzy” tacy jak Olejnik czy Miecugow! I o ile w przypadku „Stokrotki” sprawa była jasna, to znalezienie w sieci podstawy działania Grzegorza Miecugowa dziś zajęła mi też tylko kilka minut.


Rezolucja Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego – rezolucja z 8 lutego 1953 r. podpisana przez 53 sygnatariuszy – członków Związku Literatów Polskich, wyrażająca poparcie dla stalinowskich władz PRL po aresztowaniu pod sfabrykowanymi zarzutami duchownych katolickich, skazanych w sfingowanym procesie pokazowym zwanym procesem księży kurii krakowskiej.

Podpisał m.in. Bruno Miecugow

Żeby się nie czepiać rodziców, ktoś powie. Odpowiem: dobrze, jeśli ponieśli karę i pozbawieni zostali należnych korzyści, a ich dzieci dziś mają świadomość tych grzechów wobec Ojczyzny!

PS.W jednym z komentarzy na blogu otrzymałem stek oskarżeń wobec Rajmunda Kaczyńskiego przepisanych z GW lub onetu. Komentarzy takich zazwyczaj nie toleruję, ale odpowiedziałem fragmentami ze znanych źródeł, po które niektórym sięgać się nie chce.

Domyślny avatar

kryska

15 years 1 month temu

trzeba by zrobic taki alfabet sgurwiałej swołoczy pzdr ps. niebawem wezmę na tapetę wyjatkową kanalie
Domyślny avatar

Jakie drzewo taki klin, jaki ojciec taki syn. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. - Przysłowia są mądrością Narodu.
Domyślny avatar

Nurni

15 years 1 month temu

by nie czepiac sie rodziców. Po pierwsze owe "czepianie" to po prostu przypominanie ów był kanalią. Jako sędzia, prokurator czy herold zniewolenia. I jako kanalia ma krew na rekach. Przypominanie tego co zacierane. A jesli przypadkiem w akcji zacierania bierze udział syn czy wnuk to przypadku tu nie ma. Wystarczy prównać zachowanie Cenckiewicza który ze swoim ojcem czy dziadkiem (nie zapamietałem) nie czuje żadnej więzi z zachowaniami stalinowskich potomków z okolic ulicy Czerskiej.
MarkD

MarkD

15 years 1 month temu

Taki alfabet znanych dzieci :)
MarkD

MarkD

15 years 1 month temu

jakie matki takie dziatki Dzięki
Katarzyna

Co do dzieci, to ostrożnie, bo i Kaczmarskiego będziemy musieli umieścić na tej liście. ;-) A poważnie. Tak, rzeczywiście, warto czasem choćby sprawdzić przyczynę podobieństwa nazwisk i porównać karierę rodziców z karierą dzieci. Tylko, że nawet bez tej wiedzy, taka Monisia jest do rozszyfrowania, pod warunkiem, że pod sufitem telewizorni są szare komórki i procesy myślenia nie zakłócone serialami.;-) Żyję w środowisku, gdzie mieszkają dzieci warszawki. Kiedy Warmiacy masowo w latach 70-tych wyjeżdżali do Niemiec, prominentni tatusiowie załatwiali im opuszczone siedliska. Niektórzy z nich mieli kłopoty z używkami i już nie żyją, inni mając umocowanie w Warszawie jak te ptaki żyją korzystając z grandów, artystycznych dotacji (wspomnę, choć może się tu komuś narażę teatr Węgajty) Gminy warmińskie i mazurskie i znajdujące się tam lasy, jeziora gdyby mogły mówić,ba, krzyczeć, wiele by nam powiedziały. 20 lat minęło i nie ma strategii rozwoju tych terenów. Dlaczego? Może w tym kryje się tajemnica: Ostatnio trochę jeździłam rowerem wzdłuż wyznaczonych szlaków po okolicznych lasach. Trafiłam w środku lasu, z dala od szosy na ogromną willę. Niewiele mogłam dostrzec, bo otaczał ją ogromny mur i tylko przez bramę można było zerknąć. Willa- pałac, chroniona, podobna do tej, jaką w okolicach Ostródy buduje Kwaśniewski. Tam ekolodzy nie protestowali, kiedy wycinano pas drzew, by udostępnić monarsze dojazd do jeziora. W swoim blogu, za zlinkowanie serdecznie dziękuję, umieściłam w post scriptum przykłady "sprawiedliwości" III RP wobec polskich patriotów. Lista siłą rzeczy niezamknięta. Ale najgorsze jest to, że to nie jest tylko historia, ale wciąż trwająca rzeczywistość, od której wielu Polaków dystansuje się. I to muszę gorzko stwierdzić również na podstawie doświadczenia mojej rodziny. Mało tego,powstaje całkiem nowa, współczesna. Zabija nas brak wiedzy historycznej, ale i brak wiedzy ekonomicznej, socjologicznej, żenujący poziom szkolnictwa, żenujący poziom kształcenia nauczycieli. Brak ciągłości pokoleniowej, tradycji rodzinnych, dumy narodowej. I to, co tu, w tym portalu pod moją notką napisał Nurni; rozmywanie granic między dobrem a złem. Ale jest jeszcze coś. Nic nie dzieje się bez przyczyny. A Polska choruje na brak naukowców, którzy obiektywnie badają zmiany socjologiczne w naszym społeczeństwie i je opisują. Czasem mam wrażenie, że kilka kilometrów za Warszawą, Krakowem, Wrocławiem czy Gdańskiem jest pustynia, nie ma ludzi, jest jakaś nieokreślona masa, która się nie liczy, nie ma głosu, nie ma praw. Inni byliśmy za komuny, inni jesteśmy teraz. Piszę o tym, bo zgadzam się, że trzeba punktować, zmuszać do myślenia opartego o wiedzę, ale też trzeba nam dystansu do zmian, jakie całkiem obiektywnie zaszły w ciągu tych lat, by je należycie ocenić i naprawiać, co złe. I jeszcze coś, trzeba znaleźć sposób na przekazanie tego wszystkiego. Mnie się nie udało, prawie nie udało, bo tylko Ty zwróciłeś uwagę na to, co dla mnie było w notce najważniejsze - nieukarane zbrodnie PRL Dzięki. Pozdrawiam :-)