Nigdy nie ujawnię żadnego agenta

Przez Katarzyna , 15/09/2010 [12:53]
Późnym wieczorem na Twitterze pojawia się informacja; telewizja tvn nakręciła film o  Bolku.  Nastąpił niekontrolowany przeciek. Film znalazł się w Internecie przed jego ostatecznym zakończeniem i zweryfikowaniem zawartych w nim faktów. Ciekawi jego treści zaczęliśmy szukać linka do filmu. Znalazł się. Kto chciał, obejrzał. Rano internautów o przecieku powiadomił Onet. Przypadek? Przeciek?
Stopień nasycenia Internetu dezinformacją, prowokacją i czym kto tam chce jeszcze, osiągnął od czasu katastrofy w Smoleńsku i wyborów prezydenckich takie rozmiary, że każdy zastosowany link, cytat należy dobrze kilka razy sprawdzić i zastanowić się czy przypadkiem nie jesteśmy czyjąś tubą. Znacznie wiarygodniejsze, jak za czasów PRL, stają się informacje przemilczane w oficjalnych mediach.Najogólniej mówiąc; tłumaczenie tvn o niekontrolowanym wycieku filmu przed jego zakończeniem jest tak prawdziwe jak rzetelne są informacje z tego źródła. Porównanie z rosyjską „Prawdą” i „Radiem Erewań” wydaje się tu najbardziej adekwatne.Sam fakt kręcenia takiego filmu właśnie w TVN, po wylaniu morza gnoju na Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, autorów książki „SB a Lech Wałęsa”, może wydawać się co najmniej dziwne. Nie dziwię się jednak i nie mam złudzeń. Ów „przeciek” doskonale wpisuje się w ostatnie wydarzenia związane z obchodami 30 rocznicy Porozumień Sierpniowych. Skwituję krótko:To ostateczne zamiatanie po Lechu Wałęsie. Był potrzebny. Przestał być potrzebny i jest film. To dokładnie jak z o. Ziębą. Był potrzebny, przestał być potrzebny i już wiadomo, niech nikt nie śmie wątpić, bo podała to Gazeta Wyborcza, że nadużywa alkoholu, ale litościwy prezydent Gdańska nie ujął tego faktu we wniosku o odwołanie ze stanowiska dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.Mit przestał obowiązywać, a film jest niczym ostateczny wyrok, diabelskim chichotem  z wiernopoddańczej służby. Wiatr już nie wieje od morza, wygrany proces przez Krzysztofa Wyszkowskiego mimochodem stał się pretekstem do zmiany jego podmuchu. Można już uwierzyć w zeznania skruszonego esbeka, zapomnieć o wyroku Sądu Lustracyjnego, a „wyciekający film” ma być jeszcze jednym dowodem w sprawie. I dobrze przysłuży się każdy, kto umieści go w tym samym szeregu filmów zakazanych co „Nocna zmiana”.Tym jednak niech martwi się Lech Wałęsa, o. Zięba i wszyscy razem wzięci apologeci III RP. Mnie nic do mafijnych porachunków esbeckich czy wojskowych tajniaków.
Jeśli ktoś, mimo wszystko, szukałby w tym filmie historycznej rzetelności czy patriotycznej oceny bolesnych kart polskiej historii, będzie sromotnie zawiedziony. Autorzy prześlizgują się po tragicznym Grudniu 1970 r. i stanie wojennym. Epatują zdjęciami, które znamy na pamięć nie tylko z telewizji. Prawie każdy Polak ma je gdzieś w zakamarkach szuflad, bo można je było nabyć w drugim obiegu i w dowolnej siedzibie „Solidarności” od 1980 r. W opisie agenturalnej przeszłości „Bolka” też nie ma niczego nowego, wprost przeciwnie, wiele niedopowiedzeń i prześlizgiwania się po niewygodnych faktach. A pełne zeznania  Janusza Stachowiaka, w tym informacje o jego współpracy z Wojskowymi Służbami Wewnętrznymi, opublikowała już wcześniej niezależna http://niezalezna.pl/article/show/id/38696Niestety, minęła noc i film zniknął. Zamiast niego czytamy: Ten film wideo jest już niedostępny z powodu otrzymania roszczenia dotyczącego praw autorskich przez TVN S.A..  http://bit.ly/9mJO23Musicie mi więc uwierzyć na słowo, bo ja go, mimo późnej pory, obejrzałam.
Nie dla wiedzy o Lechu i jego agenturalnej przeszłości mówię dziś o tym. To już znają wszyscy. I ta jest niczym wobec komunistycznych zbrodni, takich jak on było wielu. 
I co? I g… mogliście zrobić. „Solidarność” wymknęła się wam spod agenturalnego sterowania. Robiliśmy swoje nie oglądając się na donosicieli. Widziałam ten strach w oczach pilnującego komisji ormowca i gminnego politruka po podliczeniu głosów w wyborach 1989. Pozbieraliście się dosyć szybko nie dlatego, że jesteście tacy silni i dobrze zorganizowani, ale dlatego, że odpuściliśmy wam. Szkoda było nam czasu na porachunki, nie chcieliśmy być podobni do was. Na tym właśnie żerował Mazowiecki kreśląc grubą kreskę i to wykorzystał Lech Wałęsa rozwiązując groźne dla komunistów Komitety Obywatelskie. To był nasz wielki błąd.
W końcu, mimo nocnej zmiany, czyszczenia i niszczenia dokumentów IPN, udało się ujawnić czy zmusić do ujawnienia kilku czy kilkudziesięciu prominentnych TW. Ich nazwiska wydrukowano nawet w Monitorze Polskim. Tak, to prawda, rozliczyliśmy też Bolka, ale już zabrakło determinacji w ukaraniu oprawców  Grudnia 1970. Dlatego, jeśli komuś jeszcze uda się obejrzeć ten film, nie dajmy się nabrać na enigmatyczne słowa narratora -„ówczesna władza”. Ta władza ma konkretne nazwiska; Jaruzelskiego, Kociołka, Tuczapskiego oraz dowódców wojsk tłumiących robotniczy protest. Ma też nazwisko Kiszczaka i wykonawców jego rozkazów.
Wielką hańbą wolnej, demokratycznej Polski jest fakt, że odpowiedzialni za masakrę robotników nie zostali dotąd osądzeni. Proces kolejny raz prawdopodobnie będzie musiał zacząć się od początku - powiedział prezydent Lech Kaczyński w 2008 r. przed kolejną grudniową rocznicą.Mamy rok 2010.  7 września prawie nie zauważyliśmy  informacji PAP:Będzie kolejna dłuższa przerwa w trwającym od 2001 r. procesie gen. Wojciecha Jaruzelskiego i innych oskarżonych o "sprawstwo kierownicze" zabójstwa robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r.Powód? Zaplanowana operacja ortopedyczna towarzysza Stanisława Kociołka. Rehabilitacja może mu nie pozwolić na udział w procesie.I nie będzie zakończenia procesu,  nie będzie skazania głównych sprawców strzelania do robotników. Tak  jak nie ma osądzenia członków WRON z Jaruzelskim na czele, bestialskiego zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki, ks. Niedzielaka, ks. Romana Kotlarza, Romana Bartoszcze, Grzegorza Przemyka, górników i wielu, wielu innych.
Dlaczego? Odpowiedź cyniczną i brutalną daje nam w filmie tvn Czesław Kiszczak. To dla tej odpowiedzi warto obejrzeć ów „dokument”, by wreszcie przejrzeć na oczy, kto jeszcze tego nie zrobił. Macie dokumenty o współpracy Lecha Wałęsy z SB? Informuję, że Lech Wałęsa nigdy nie był tajnym współpracownikiem – śmieje się w nos władca dawnego i obecnego  świata PRL.
Ale w jego wypowiedzi jest coś więcej. Jest groźba zawarta w pozornie niewinnym zdaniu.-Nigdy nie ujawnię żadnego agenta.Zapamiętajcie: Nigdy nie ujawni żadnego agenta. Czy trzeba dodawać: dopóki wy będziecie lojalni wobec mnie? To rozumie się samo przez się.
Dopiero jak  usłyszy się buńczuczną wypowiedź Kiszczaka do kamery, można naprawdę zrozumieć dlaczego Wałęsa i jemu podobni kręcą, mataczą, kombinują, klepią ośmieszające ich bzdury, zamiast po prostu przyznać się, przeprosić i zniknąć z życia publicznego. Można też pojąć, dlaczego tvn zabrała się za film o swoim idolu.Staje się to dopiero w tym momencie zrozumiałe, a przesłanie jego jest jednoznaczne.Pamiętajcie, kto waszym panem i kto tu rządzi. Jeśli nie, skończycie jak Wałęsa.
Tak się zastanawiam przy zmywaniu. Co było ważniejsze? Ujawnienie teczek, strącenie z piedestału Wałęsy czy może jednak ustawa dekomunizacyjna, która uniemożliwiłaby przedawnianie zbrodni PRL? Może wtedy noga Cioska szybciej wyleczyłaby się, a Kiszczak nie drwiłby sobie z Polaków w filmie telewizji, która etosem „Solidarności” żongluje jakby to była jej własność. 
PS. Tylko przykłady „sprawiedliwości” III RP, bo nie sposób wszystkie wymienić w jednej blogowej notce.
- Proces karny Czesława Kiszczaka w 1993 wyłączony został przez sąd z procesu milicjantów oddziału ZOMO do odrębnego rozpoznania ze względu na problemy zdrowotne oskarżonego. Do 2007 nie wydano prawomocnego wyroku. Sądy pierwszej i drugiej instancji wydały 4 wyroki. Obecnie trwa trzeci proces, w którym prokurator zarzuca Czesławowi Kiszczakowi wydanie w 1981 rozkazu użycia broni na terenie kopalni Wujek w Katowicach t.j. sprawstwo kierownicze w związku z zabójstwem 9 osób. IPN badał udział prokuratorów Prokuratury Wojskowej w Gliwicach w niszczeniu dowodów. Przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się proces o zaniedbania prokuratorów wojskowych, którzy w 1981 prowadzili śledztwo w sprawie pacyfikacji kopalni, ale nie zabezpieczyli ani broni, której milicja użyła w czasie akcji, ani miejsca zdarzenia.- Podjęto próbę osądzenia sprawców stanu wojennego na wniosek posła Mirosława Lewandowskiego z KPN w 1991r. Sprawę skierowano do sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, która nie zakończyła prac przed upływem kadencji Sejmu w 1993 roku. Postępowanie kontynuowano w Sejmie II Kadencji. Mimo sprzeciwu Klubu Parlamentarnego KPN i BBWR Sejm 23 października 1996 roku podjął uchwałę o umorzeniu postępowania w tej sprawie.-W 2007 r. IPN zakończył długotrwałe śledztwo przeciwko organizatorom stanu wojennego. – Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi oraz 7 pozostałym osobom. Jaruzelski, stojący na czele utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, został przez IPN oskarżony o zbrodnię komunistyczną tzn. o kierowanie "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw", a także o podżeganie członków ówczesnej Rady Państwa PRL (organ ten formalnie wprowadził stan wojenny w PRL w 1981) do przekroczenia ich uprawnień poprzez uchwalenie dekretów o stanie wojennym w czasie sesji Sejmu PRL – wbrew obowiązującej wówczas Konstytucji.Akt oskarżenia został 14 maja 2008 zwrócony ze względu na "istotne braki śledztwa". Sędzia uznała, że IPN nie wykonał "typowych czynności śledczych", opinie biegłych są "niepełne, nieaktualne i sprzeczne ze sobą", a także "rozbieżne m.in. co do groźby interwencji ZSRR". Sąd zalecił m.in. powołanie zespołu biegłych historyków, uznając, że IPN tego nie uczynił.
- Do dziś nie wiemy, kto był zleceniodawcą zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.- Ks. Stefan Niedzielak– prałat, kapelan Armii Krajowej i WiN-u, współzałożyciel Rodziny Katyńskiej. Zamordowany na swojej plebanii na Powązkach. Z akt sprawy zabójstwa ks. Stefana Niedzielaka w niejasnych okolicznościach zniknęły materiały zabezpieczone podczas sekcji zwłok i ślady zabezpieczone na miejscu zbrodni.- Ks. Stanisław Suchowolec - wikariusz w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli, rodzinnej wsi księdza Jerzego Popiełuszki. Założył izbę Pamięci zamordowanego ks. Popiełuszki a na cmentarzu wybudował jego symboliczny grób. Był opiekunem duchowym jego rodziców.30 stycznia 2006 prokuratorzy z lubelskiego IPN oświadczyli, że ich zdaniem ponad wszelką wątpliwość ksiądz Stanisław Suchowolec został zamordowany wskutek działania Służby Bezpieczeństwa. Obecnie toczy się kolejne śledztwo w sprawie śmierci księdza.- Ks. Roman Kotlarz – zbrodnia nieukarana http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/ksieza_niezlomni/roman_kotlarz/
- Ofiary wydarzeń w Lubiniu "milicjanci strzelali do bezbronnych ludzi jak do kaczek".-Śmieszny wyrok w procesie: http://www.asme.pl/118864751586212.shtml - 1976 Radom - Dotychczas na zarzuty z tytułu bezprawnego pozbawienia wolności i sprawstwa kierowniczego podczas wydarzeń radomskich postawiono czterem byłym funkcjonariuszom MO, SB i Służby Więziennej. W sierpniu 2002 dwaj z nich zostali uniewinnieni a w stosunku do dwóch pozostałych sąd umorzył postępowanie z powodu przedawnienia.
9 czerwca 2006 Komisja ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie skierowała do Sądu Rejonowego w Radomiu akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszowi ZOMO z Lublina oskarżając go o zbrodnię komunistyczną.
25 czerwca 2006 przedawniły się zarzuty o zbrodnie komunistyczną.

Bernard

i jest lepsza. Włazi w d* Krytyce Politycznej, wozi się limuzynami z pania Jolą. Jest kobietą. Nic nie wiadomo, żeby była Bolkiem. Same plusy. Na jakiś czas starczy, aż ktoś zbierze wszystkie informacje o Krzywonos do przysłowiowej kupy. A potem znajdą sobie znowu kogoś innego.
Katarzyna

Kilku ormowców, siłą rzeczy w małej gminie, znałam osobiście, ani jeden nie został zwerbowany, dlatego, że mu się praca podobała. Albo zastraszyli, albo dorwali na czymś, najczęściej na jeździe po pijaku. itp. Piszę o tym, bo czego, jak czego, ale tego jestem pewna, że w odpowiednim momencie dowiemy się o Krzywonos takich rzeczy, że aż nam szczeki opadną. A Kiszczak nadal będzie na śmiał się w nos; "Nigdy nie ujawnię żadnego agenta". Za naiwność, niestety płacimy wysoką cenę.
PiSanka

Po wsypaniu Bolka przez Stachowiaka i jego kompromitacji, musieli stworzyć sobie kolejną "bohaterkę", która pod przykrywką "opozycjonistki walczącej z komuną" będzie nawoływać do wybaczenia Wojtusiowi i reszcie oprawców a przy okazji wielbić PZPO. Ale prawda wcześniej czy później zawsze wychodzi na jaw.
Domyślny avatar

kryska

15 years 1 month temu

dlaczego moja notka z filmem prod.tvn o bolku znikneła rozpisujecie się wszyscy, ze nie można obejrzeć a jak umieściłam film to notki nie ma pzdr
Katarzyna

Najpewniej Admin Ci odpowie, ale chyba domyślam się dlaczego. W mojej notce są podane przyczyny, dla których film zniknął z YouTube.
Rzepka

Rzepka

15 years 1 month temu

z mojego komentarza pod notką Kryski, bo nie ma jej na SG (?): Nie ma się czym podniecać. Uważam, że to jeden wielki kit i podpucha, a wyciek prawdopodobnie kontrolowany. W tym filmie nie ma praktycznie żadnych nowych faktów. To jest próba wybielenia Wałęsy. Najwidoczniej uznano, iż fakt współpracy Wałęsy z SB jest już tak oczywisty i niepodważalny, że trzeba zbudować nową narrację. W filmie pokazano, że esbecja stosowała taki terror wśród robotników Wybrzeża, że Wałęsa nie miał innego wyjścia, jak tylko iść na współpracę, że praktycznie musiał to zrobić. Nie chciał, ale musiał. Wszystkie wypowiedzi w filmie są właściwie usprawiedliwieniem jego postawy. A współpracując był sprytny, dwulicowy, krnąbrny niesubordynowany i prowadził z SB grę. Znamienny jest też dobór rozmówców (oprócz esbeków) Lityński, Lis. prof. Paczkowski, Hall... mówią o Wałęsie w samych superlatywach. Gwiazda i Wyszkowski, którzy na moment pojawiają się w filmie w ogóle nie mówią o Bolku, a o rzeczach ogólnych, nieistotnych. Wygląda jakby ich wypowiedzi były wyrwane z kontekstu. Druga część filmu to już absolutna laurka dla Bolka, robi się z niego bohatera narodowego... A także manipulacja faktami. Dlatego trudno ten film porównywać z obrazem Grzegorza Brauna, czy książką Cenckiewicza i Gontarczyka. A ja naiwny, przed obejrzeniem zastanawiałem się, po co tvn wyprodukował taki film. Po prostu żenada!
Katarzyna

Zgadzamy się w dwóch sprawach; przeciek filmu jest kontrolowany. Film nie ma niczego, o czym nie wiedzielibyśmy. I nie jest żadną sensacją.

Gdyby tylko o to chodziło, w ogóle nie pisałabym o tym i żałowałabym, że go oglądałam.

Natomiast nie zgadzam się z Tobą, że ten film jest wybielaniem Wałęsy.

To prawda, co piszesz, że występujące tam osoby usprawiedliwiają czyn Wałęsy i podkreslają jego zdolności przywódcze. Ale w moim przekonaniu jest to robione sztucznie, obłudnie i nie wytrzymuje krytki. W istocie jestem przekonana, że jest to ostateczne rozprawienie się z Wałęsą. Nie wierzę też w przypadek. Nie wierzę, że zeznania esbeka na rozprawie Krzysztofa Wyszkowskiego, a powtórzone w filmie nie mają związku.

Wybacz, Rzepko, napisałam długaśny tekst i to moja wina, że gdzieś uciekł mój zamysł, ale w takim razie powtórzę to, co dla mnie istotne z końca notki, bo bardzo chciałabym znaleźć odpowiedź: Co było ważniejsze? Ujawnienie teczek, strącenie z piedestału Wałęsy czy może jednak ustawa dekomunizacyjna, która uniemożliwiłaby przedawnianie zbrodni PRL? Może wtedy noga Cioska szybciej wyleczyłaby się, a Kiszczak nie drwiłby sobie z Polaków w filmie telewizji, która etosem „Solidarności” żongluje jakby to była jej własność.

Pozdrawiam

Ewikron

został zamordowany na plebanii w Dojlidach, w Białymstoku. Jego grób znajduje się przy kościele w Dojlidach, gdzie pełnił służbę. Byłam na jego pogrzebie - było na nim dużo działaczy Solidarności i KPN-u łącznie z Moczulskim. Była też matka ks. Jerzego Popiełuszki, p. Marianna. Co do celowości pokazania filmu o Bolku, podpisuję sie pod tym, co napisał Rzepka. Bolek zrobił swoje - Bolek może odejść. Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna

Dzięki za to dopowiedzenie.Okrutnie wygląda dzisiejsza rzeczywistość pod pałacowym krzyżem w świetle tych wspomnień. Za co Ci Księża oddali życie, skro jesteśmy w tym samym miejscu, a biskup zabrania księżom modlić się z ludźmi? :-( Również najserdeczniej pozdrawiam
Rzepka

Rzepka

15 years 1 month temu

Odnośnie „wybielania” Bolka :) Nie upieram się przy swoim, po prostu takie odniosłem wrażenie w trakcie oglądania filmu. A pomyślałem sobie , że ten film świetnie wpisuje się w opinie stronników Wałęsy, którzy mówią teraz: No i co z tego? Nawet jeśli współpracował z SB, to później swoją piękną kartą przykrył ten „wstydliwy epizod”. Że była to rzecz mało istotna, nieszkodliwa, a informacje przekazywane esbekom nie miały wielkiego znaczenia. A dodatkowo, że Bolek leciał sobie z władzą w kulki… Dla Lityńskiego to rzecz normalna, skoro podpisywali intelektualiści, to dlaczego zwykły robotnik miał nie podpisać. Paczkowski dodaje, iż sposób pozyskania Wałęsy nie odbywał się według zwykłych standardowych procedur esbeckich, że była to sytuacja wyjątkowa, a wydarzenia toczyły się dynamicznie i dramatycznie – przepraszam, piszę z pamięci, tak to odebrałem. To wszystko ma działać na korzyść Bolka. Ten film to taka wersja dla lemingów, dla których fakt współpracy Wałęsy z esbecją i tak nie ma znaczenia. W dodatku w filmie dość długo epatuje się zmasakrowanymi ciałami zamordowanych, a inny TW opowiada jak był bity przez esbeków. Oczywiście to prawda, tylko mam wrażenie, że autorzy filmu starali się bardzo dobitnie zasugerować widzowi w jakiej sytuacji był wtedy Wałęsa i co go mogło spotkać, gdyby odmówił współpracy. Tak mogło, ale mogło też wielu innych, którzy jednak nie donosili… A Wałęsa był wtedy jednym z wielu, nie był nikim ważnym. Mam nadzieję, Katarzyno, że wytłumaczyłem się z tego „mojego wrażenia” :) Ale rozumiem również Twój sposób myślenia. Zdanie: „Pamiętajcie, kto waszym panem i kto tu rządzi. Jeśli nie, skończycie jak Wałęsa.” –brzmi jak najbardziej prawdziwie. Pozdrawiam
Katarzyna

Dopowiem. Chyba oboje mamy rację. Nie ukrywam, że pierwsze wrażenie było takie jak Twoje. Szpetnie zaklęłam na opinię Lityńskiego. O zdjęciach zbrodni już napisałam. Ale potem zaczęłam główkować, pokojarzyłam z procesem Wyszkowskiego. Przeczytałam stenogram z rozprawy. Zaczęłam zastanawiać się, dlaczego informacja o filmie pojawiła się najpierw na twitterze. Próbowałam kiedyś choć w części odtworzyć daty, nazwiska osób, wydarzenia z mojej pracy związkowej z lat 1980/81 i potem. Pamiętam to, co było związane z emocją, ale chronologicznie i ze szczegółami nie byłabym w stanie. A tu esbek po kilkudziesięciu latach spowiada się ze swojej pracy jak z nut. I to samo powtarza na filmie. No i wyszło mi to, co wyszło :-), a oliwy do ognia dolał cyniczny Kiszczak ze swoją mordą na cały ekran. Zabolało, że "Solidarność" sprowadza się do działań agentów i działań operacyjnych. A swoją drogą to wkrótce się przekonamy po co to było wszystko. Akcja rozwija się w mediach. ;-)
Domyślny avatar

kilka miesiecy temu byl wywiad z kiszczakiem na sugestie pytajacego o sile Solidarnosci kiszczak powiedzial tak - SOLIDARNOSC w 89tym byla tak silna ze wam zajelo 20lat aby nas pozbawic emerytur. W tym zdaniu kiszczak powiedzial wszystko.
Katarzyna

Kiszczak dorabia sobie teorie. Słyszałam, że byliśmy jak sito od góry do dołu poprzetykani tajniakami. Byli tajniacy i szmuntoki, ale robiliśmy swoje i w samodzielności, wyczuciu oraz masowości była nasza siła. Zmęczenie nastąpiło; straszenie wkroczeniem wojsk sowieckich, prowokacja bydgoska i mnożące się strajki, szczucie na nas rodzin wojskowych, milicjantów. A i tak nie mogli sobie poradzić. Gdyby dali radę, nie wprowadziliby stanu wojennego łamiąc nawet ówczesne prawo. O tym, jak byliśmy silni, niech zaświadczy wynik wyborów 1989r. Wystraszyła się wyniku nawet ambasada USA. Szybko zrobiono dogrywkę, by towarzysze mogli się załapać. Mocodawcy i tzw. doradcy przestraszyli się siły KO i szybko pod pretekstem wzmacniania lewej nogi je rozwiązano. Ale wtedy jeszcze nie było klęski. Ostateczna klęska nastapiła przy drugich wyborach samorządowych. Prawie wszędzie wycięto działaczy "S". I ten brak wiedzy; kto jest kto, dobił nas. Tylko czy należy się dziwić, skoro żyliśmy w sowieckim baraku? Kiszczak dobrze wie, dlaczego nie zabierano im emerytur i dlaczego nie został osądzony. To nie brak siły, a naiwność, zmęczenie i zdrada układ z takimi jak on, więc niech się lepiej zamknie i nie prowokuje.:-((
Domyślny avatar

Nurni

15 years 1 month temu

Owszem, twórcy szukają usprawiedliwienia dla buntownika z powodem - a powodem była wszak forsa. Jasne jest dla mnie przesłanie filmu które powiada że tak czy siak, bohater czy łachudra, to jednakowoż postać nietuzinkowa. No i mprzy całej pogardzie dla łachudry twierdze - owszem to postać nietuzinkowa. Bolek miał charyzmę i proponuję w ogóle z tym nie dyskutować. Tyle że to cos miał tez i pan Kalibabka, tedy poniekąd słusznie stał sie bohaterem ksiazek czy filmu. Bolek wstrzelił sie daleko lepiej niż słynny oszust matrymonialny. Tego czego w filmie mi zbrakło to wyraźna cezura pomiedzy tym co żle a co dobre. Bolek może przecie nawet i zaimponować. Tak jak dziennikarstwu po studiach imponował Maleszka Lesław: "No ale to donosiciel - oponowali krytycy." "No własnie, DO TEGO ma taki frapujący zyciorys ! - odpowiadali fascynaci". Zło moze fascynować. Zło pozbawione oczywistych aksjomatów.
Katarzyna

Brutalni szczera jest Twoja ocena. Niestety, jednym z największych zwycięstw prania mózgów Polaków, jest rozmycie granicy między dobrem a złem, między przyzwoitością a szmuntactwem. Straciliśmy też duchowych przywódców. Hierarchie też się podzielili, a niektórzy nawet zgubili :-( Dzięki za włączenie się do dyskusji. Pozdrawiam
Domyślny avatar

Kiszczak dorabia sobie teorie. Widzisz Kasiu najpierw piszesz ze sobie cos dorabia a pozniej potwierdzasz tylko moje spostrzerzenia.Kasiu Solidarnosc zostala zawlaszczona przez takich ludzi jak michnik i jemu podobni a prawdziwych robotnikow i nawet tych ludzi ktorzy szli za robotnikami poprostu wydymano.Przepraszam za okreslenie ale sam bylem w tym czasie w stoczni.Dlatego potrzebowali az osiem lat aby przygotowac sie do tego dziela.TO BYLO ARCYDZIELO nieliczni tylko sie polapali dlatego powstal zwiazek Solidarnosc80
Katarzyna

Inaczej zrozumiałam wypowiedź Kiszczaka. I o czym innym mówimy. To, że "S" została zawłaszczona nie ulega wątpliwości, ale ja pisałam o sile "S", którą podważa Kiszczak. Piszesz "wydymano", to nie podlega dyskusji, to oczywistość, niestety, również za naszym przyzwoleniem. Daliśmy sobie wmówić, że związki są zbędne, w wielu zakładach ważniejsza była odprawa jak obrona miejsc pracy.Solidarność 80 też miała swego "Bolka", któremu koalicjant z SLD nie przeszkadzał. :-( i też podzieliła się. Na marginesie naszej, siłą rzeczy skrótowej dyskusji, chcę powiedzieć, że dwie rzeczy najbardziej mnie denerwują ;-) 1. to wypowiedzi takie jak Kiszczaka 2. upatrywanie siły "S" w przywódcach czy tzw. ekspertach. Twierdzę i jestem w stanie to udowodnić, że siła "Solidarności" polegała na tym, iż góra związku w sumie realizowała to, co dyktowały jej doły. Nie mieliby wielkiego problemu ze spacyfikowaniem, rozmyciem działań związku, gdyby nad ruchem w pełni władze związkowe panowały. My ich nie znaliśmy tak na dobrą sprawę. Przypisywaliśmy im idee, w które wierzyliśmy sami. Jedni byli podobni do nas, inni udawali, że wyznają podobne wartości. Ale przyznasz, że nikt z nas nawet nie marzył o obaleniu komuny. Wydawało się nam to ze względu na układ sił w Europie zupełnie nierealne. Chcieliśmy żyć godnie jak na tym wymarzonym Zachodzie, który dziś okazał się wcale nie taki wolny i nie taki sprawiedliwy. A większość niczego złego w Okrągłym stole nie widziała, przecież trzeba było się dogadać. Nawet "Nocna zmiana" dopiero po pewnym czasie dotarła do nas jako zdrada. Większość była zaczadzona już michnikowszczyzną. Tylko czyja to wina? GW zawłaszczył Michnik, ale gdzie dziś jest kolportaż prasy związkowej, internet, blogi, fora? Dziś łatwiej dotrzeć z informacją, dlaczego "S" tego nie robi? Wygodnie jest zrzucić wszystko na okrągły stół, ale bez rzetelnej diagnozy przyczyn upadku ruchu związkowego w Polsce, możemy tak kolejny rok biadolić. Temat na nocne rozmowy Polaków. Nie pierwszy raz próbuję się z nim zmierzyć http://www.niepoprawni.pl/blo…