Następca Krzywonos

Przez dodam , 13/09/2010 [00:50]

"Płatek: nie zaproszę władz krajowych Solidarności na rocznicę "Wujka"" donosi PAP.  Jak w przypadku Krzywonos będzie zapewne wrzask przez wiele dni dochodził do nas ze wszystkich stron. Atak sięga wszak kaczofaszystowskiej "Solidarności" i jej przewodniczącego Śniadka. A jaki piękny życiorys:

"Stanisław Płatek - przewodniczący Komitetu Strajkowego kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r., ranny podczas pacyfikacji, a obecnie członek Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek w Katowicach Poległych 16 grudnia 1981 r. - ma do władz "S" żal, że nikt z uczestników strajku w tej katowickiej kopalni nie został zaproszony na zjazd z okazji 30. rocznicy powstania związku." podaje usłużnie PAP.

Czego PAP nie podaje? Ano tego*:

"Pracownicy KWK ,,Wujek" powszechnie wiedzą, że Stanisław Płatek, uchodzący w ,,Solidarności" za symbol strajku w 1981 roku i pacyfikacji przez ZOMO w dniu 16 grudnia 1981 roku, był w ówczesnym komitecie strajkowym i równocześnie był członkiem egzekutywy PZPR-u w KWK ,,Wujek". Powszechnym na ,,Wujku" jest podejrznie, że Płatek odegrał rolę prowokatora i ubeckiej wtyki. W trakcie trwania procesu milicjantów, pacyfikujących 16 grudnia 1981 roku kopalnię jeden ze świadków - Stojanowski, zeznał: że esbecy mają swoich ludzi wśród strajkujących. Nie chodziło oczywiście o uczestników strajku, lecz o jego kierownictwo. Ubecja w przeszłości bardzo często posługiwała się swoimi prowokatorami. Tak było na przykład ze znaną prowokacją bezpieki, która aby rozpracować środowiska niepodległościowe sama założyła nawet tzw. V Komendę WIN.

Bardzo wielu górników sądzi, że komuch Płatek był w Komitecie Strajkowym jedną ręką a drugą jak najbardziej wiernie służył PZPR, będąc bynajmniej nie jej szeregowym członkiem, ale wybranym w 1981 roku do jej egzekutywy. Starzy górnicy w KWK ,,Wujek" od dawna mówili, że w kopalni dwie rzeczy śmierdzą: zenza w szybie i Płatek w Solidarności. O tym, o czym wiedzą prawie wszyscy górnicy KWK ,,Wujek" niestety nie wie reszta kraju, dlatego Płatek udaje bohatera. W kraju, w którym kłamstwa lustracyjnego dopuszczają się ministrowie, a być może i wyżsi urzędnicy, nie dziwnym jest, że drobni ubecy udają bohaterów."

Wygląda na to, że wyciąganie na scenę starych kukieł stało się metodą.

* źródło

Godziemba

Nie bez kozery Płatek "wybaczył" Jaruzelskiemu za wysłanie zbirów na górników z "Wujka". Jest też od dawna faworytem giewu. Płatek i Krzywonos nowe ikony zdrowego nurtu w "S" - toż to powtórka propagandy komunistycznej z początków stanu wojennego. Pozdrawiam
dodam

Nie bez kozery... Wystawienie Płatka, podobnie jak Krzywonos bardzo mnie ucieszyło. Skoro posługują się ludźmi tak skompromitowanymi to musi być kiepsko. Nie ma z czego lać ten Salamon, jak powiedziałby mędrzec Europy. Pozdrawiam,
dodam

Ależ oczywiście wiem o tym, żadna rewelacja. Prezydent Lech Kaczyński przywracał nam naszych niedawnych lecz zapomnianych bohaterów. Było to wpisane w szerszy program odbudowy tożsamości narodowej. Na tym polu zasługi Prezydenta są nie do przecenienia. Krzywonos nie była postacią ani jednoznacznie negatywną ani jednoznacznie pozytywną. Ładnie przybliża jej sylwetkę ostatni numer Gazety Polskiej. Może jeszcze gdzieś można nabyć. Jej nieszczęściem jest to, że Kanalie takie jak Tusk, Mazowiecki, Kwaśniewska, Komorowski uznały, że można tę prostą kobietę wykorzystać. Czy odznaczenie należało się jej? To pytanie do Kapituły Orderu. Niestety jej skład z 2006 roku nie jest podany na stronach KPRP. W ogóle wszelkie informacje dotyczące prezydenta Kaczyńskiego i jego kancelarii zostały ewaporyzowane.