Spontaniczne wystapienie Henryki Krzywonos

Przez yarrok , 01/09/2010 [14:57]

A było tak...






yarrok

Ja mam wrażenie, ze on w pierwszej chwili to myślał, że to zona mu rachunki za telefon przyniosła do wglądu. Pozdrawiam.
Nygus

Nygus

15 years 1 month temu

- na ale Heniu, przez jakie "u" piszemy "szczuję"? No, tak to się bawić nie będziemy - w końcu właśnie wydajesz książkę, więc sama rozumiesz że literata obowiązują jakieś standardy!
yarrok

Tak. Pewnie nawet Wąłęsa jej pomagał przy pisaniu. W końcu trzy książki napisał a szczuje zawsze pzrez "Ó" pisał i nic się nie stało...
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 1 month temu

nie dodałeś dymku koło Tuska który myślał wtedy: To nie Nowak tylko ja sugerowałem :). Pozdrawiam
Polaczek

,,15 sierpnia1980 r. strajk podjęłą trójmiejska komunikacja. Od około godz.4.30, na trasy nie wyjechali kierowcy z zajezdni autobusowej przy ul. Karola Marksa (dziś Józefa Hallera) w Gdańsku. Zostały spisane postulaty i wybrano Komitet Strajkowy, którego przewodniczącym został Jan Wojewoda. Postulaty przekazano dyrektorowi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Gdańsku. Od rana rozpoczął się także strajk w zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu przy ul. Wita Stwosza. Pracowanicy spisali swoje postulaty i przedstawili dyrektorowi WPK oraz sekretarzowi Komitetu Zakładowego PZPR. Przewodniczącym Komitetu Strajkowego został motorniczy Stanisław Bagnecki. Motorniczowie z dwóch pozostałych zajezdni tramwajowych w Gdańsku Nowym Porcie i przy ulicy Łąkowej mimo wezwań do strajku pod naciskiem kierownictwa zakładów wyjechali na trasę. Pierwszym tramwajem, który wyjechał z zajezdni w Nowym Porcie kierowała Henryka Krzywonos. Przed nią dwóch motorniczych odmówiło wyjazdu na trasę - jeden gdzieś się zapodział, a drugi dostał raptem biegunki. Gdy raptem przerwano zasilanie trakcji tramwajowej wszystkie tramwaje które wyjechały na miasto stanęły. Krzywonos porzuciła swój tramwaj i poszła do stoczni. Inni motorniczowie pozostali w tramwajach. Krzywonos za pozostawienie tramwaju mogły grozić konsekwencje łącznie ze zwolnieniem z pracy. W stoczni nie reprezentowała swoich kolegów z pracy, gdzie pracowała od niedawna i była mało znana.''
Ewikron

Henia powiedziała: Okiej, Bronek, mam to wykuć? Donek powiedział: Jawohl! Bronek powiedział: Poniała? Pozdrawiam serdecznie
yarrok

Czyli nie ma to jak rozmowa światowców. :) Pozdrawiam.
Rzepka

Rzepka

15 years 1 month temu

to pani Krzywonos napisali zapewne w Krytyce Politycznej. Podobnie jak książkę... Pozdrawiam
Polaczek

Majnstimowe miedja się podniosły z pijackiego letargu : http://wiadomosci.onet.pl/221… Faktycznie trzeba coś beknąć. Mam wrażenie, że melina u Tereski na Leczkowa zaopatrywała wówczas wszystkich doradców, co to kaszaloty z flądrami pomylili.
yarrok

A to ci wpada! A już tusk był w ogródku, już witał się z Henią... ;) Pozdrawiam.
Domyślny avatar

kryska

15 years 1 month temu

masz racje podobieństwo duże pzdr