Bohaterowie Sierpnia przegrali III RP

Przez Irena Szafrańska , 30/08/2010 [15:50]

W III RP bohaterowie "Solidarności" żyją w biedzie, a świetnie urządzili się oportuniści - pisze felietonista Faktu, Stanisław Janecki Byli odważni w czasie walki, ale przegrali w czasach pokoju. Większość tych, którzy stworzyli "Solidarność", w wolnej Polsce znalazła się na marginesie. Świetnie za to urządzili się oportuniści i ci, którzy do "S" przyłączyli się w ostatniej chwili. Znowu się okazało, że prawdziwi bohaterowie zawsze przegrywają. Wygrywają za to komiwojażerowie wszelkich rewolucji. Bo dla nich wszystko jest interesem. A ludźmi tylko manipulują. Znakomicie opisał to już Dostojewski w „Biesach”. Kiedy się rozmawia z bohaterami sierpnia ’80, są zgorzkniali, ale nie żałują. Bo nie robili tego dla siebie. Teraz zwykle żyją biednie, ale wciąż są dumni. Nie obnoszą się ze swymi zasługami. Czasem tylko się dziwią, że ci, którzy teraz przypisują sobie wielkie czyny, wtedy siedzieli cicho. Głośni zaczęli być wtedy, gdy odwaga mocno staniała. Prawdziwi bohaterowie nie są żądni odwetu. Tylko czasem zastanawiają się, jak było możliwe, że ich prześladowcy tak dobrze się urządzili w nowej rzeczywistości. Jak spadli na cztery łapy ci, którzy z apologetów dawnego systemu w jeden dzień stali się heroldami demokracji. Dlaczego oportuniści i tchórze znaleźli świetne posady w bankach, mediach i firmach, a odważnym nadal było trudno? Warto dziś oddać hołd bezimiennym bohaterom. I krytycznie spojrzeć na tych, którzy wszelkie zasługi przypisują tylko sobie. Warto się zastanowić, dlaczego ci ostatni tak łatwo się dogadali z ludźmi dawnego reżimu. Warto dziś zrobić narodowy rachunek sumienia.

malyy5

malyy5

15 years 1 month temu

niestety, to nie jedyny przypadek,gdy ludzie którzy przynieśli wolność,zostali w cieniu.Realia są takie jak Pani napisała.Podobnie było, gdy wojska polskie pod dowództwem marszałka Józefa Piłsudskiego przyniosły wolność Polski i Europy,gdy legioniści w dużej części stali z "garnuszkami" cierpiąc biedę i nędzę.Kapitał finansowy i polityczny zdobywają zawsze tzw "chorągiewki"czyli tzw ludzie pomiędzy.Owi ludzie pomiędzy to przeważnie ludzie którzy "płyną z prądem" w myśl powiedzenia "Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek".Trzeba powiedzieć szczerze ,że w przypadku po sierpniowym,kapitał finansowy-polityczny uzyskali w większości ludzie którzy pod płaszczykiem Solidarności reprezentowali interesy komunistycznych władz.Polegało to na tym że w imieniu Solidarności, zaakceptowali i zalegalizowali dalszy ciąg czarnych interesów "czerwonych",czyniąc z nich już niebogatych a bardzo bogatych, a ich interesy nieduże a olbrzymie w nowych realiach.Osobiście uważam że najtrafniejszym określeniem dla tego typu ludzi którzy zbili olbrzymi kapitał polityczny na kanwie Solidarności,byłoby określenie ich mianem Nowotworu Złośliwego na ciele Wolnej Polski. Pozdrawiam.
Bernard

Słychać wypowiedzi Napierniczaków o tym, że dlaczego nie świętuje się rocznicy OPZZetu (a na Solidarność tyle pieniędzy idzie). Różne Cioski dopominają się o uczczenie komunistów podpisujących porozumienie w 80 roku i oczywiście okrągły stół. Gdyby nie tacy ludzie jak anna Walentynowicz, to Wałęsa przeforsowałby pomnik zgody narodowej przed bramą Stoczni. Dzięki Walentynowicz jest to pomnik poległym stoczniowcom...