Krzyż Pański

Przez Irena Szafrańska , 28/08/2010 [10:09]

No i doczekaliśmy . Okrągłej 30 rocznicy powstania “Solidarnośći”. Jestem na tyle stara, że by doskonale pamiętać tamten czas, tamte lęki , obawy i radość. Nie będę pisać podsumowań, bo od tego są działacze , ikony i inni “architekci” przemian, którzy na bardziej lub mniej prawdziwej martyrologii własnej bądź cudzej, zbudowali sobie zaplecze dające im chleb, władzę i na dodatek miejsce w historii.

Dokładnie 30 lat po tamtym zrywie mamy mizerne obchody.A powinniśmy mieć fetę na pół Europy aby w oczach współmieszkańców naszego kontynentu wyeksponować fakt, że bez strajków robotników polskiego Wybrzeża nie byłoby upadku muru berlińskiego. Nikt się jednak nie odważy urządzić imprezy w pustych , stoczniowych halach, po których hula wiatr, zamiast katarskiego inwestora. Zamiast tego mamy kompletnie nieporadnego ojca Ziębę zajmującego synekurę szefa Europejskiego Centrum Solidarności i śmiertelnie obrażonego na za obecny związek Lecha Wałęsę.

Nie mamy już , niestety legendarnej Anny Solidarność, suwnicowej , której zwolnienie z pracy było początkiem strajku. Zginęła tak jak żyła, na nieprzyjaznej ziemi w nieludzkiej katastrofie. Mamy prezydenta z solidarnościowym rodowodem , któremu poparcia udzielili zarówno gen. Jaruzelski jak i Jerzy Urban.Mamy premiera z Trójmiasta , którego rząd zadłużył Polaków bardziej niż ekipa Gierka w 10 lat, a do kierowania wolnorynkową gospodarką potrzebuje 3x tyle urzędników co Jaruzelski do utrzymania socjalistycznego rozdawnictwa.Mamy prywatne media, kontrolowane przez tych samych ludzi, którzy troszcząc się o wizerunek towarzysza I Sekretarza stworzyli “propagandę sukcesu”.Mamy największą gazetę redagowaną przez ikonę opozycji, zwalczającą każdy przejaw innego niż stadne, myślenia.

Poza tym mamy demokrację i kapitalizm i wolność. Właśnie w ramach tej ostatniej w dniu wczorajszym rząd wraz z postkomunistami odbił z rąk wrażych PIS -owców wywodzących się z niesłusznego nurtu postsolidarnościowej opozycji media publiczne. Pierwszą zapowiedzią nowego zarządu jest “weryfikacja “dziennikarzy. To słowo robiło wielką karierę w pierwszych dniach, tygodniach i miesiącach stanu wojennego. Skutkiem owej weryfikacji Polskę na wiele lat musiał opuścić śp. Maciej Rybiński, cesarz polskiej felietonistyki. No i mamy krzyż przed pałacem namiestnikowskim. Krzyż Pański.

Czarek Czerwiński

Jeszcze zostało tylko TV Trwam i Radio Maryja - ale już je KRRiTV oficjalnie przesłuchuje, dosłownie. Za miesiąc, dwa zapanuje całkowita jednomyślność w mediach. Żyłem trochę w komunie i byłem świadkiem jej upadku, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że będę przeżywał jej tryumfalny powrót. Tak szybko. PS. A propos krzyża polecam stronę jego obrońców: http://wobroniekrzyza.wordpre…
kelner

dzicz u władzy, dzicz wokół obrońców krzyża, dzicz w każdym mieście, to epidemia rozłażąca się po kraju który ma być coraz mniej nasz. Nie uda się. Zagryzą się sami. Kiedyś Wałęsa mówił o czerwonej pajęczynie, teraz ją współtworzy.
Domyślny avatar

spring

15 years 1 month temu

Chyba pierwszy raz sie z Pania zgadzam :) Ale chcialbym podrzucic troche dziekcia do analizy podwalin Solidarnosci. Jest wielce prawdopodobne, ze byl to od poczatku projekt zydokomuny. Dziwnym zbiegiem okolicznosci zdelegalizowana przez Prezydenta Moscickiego za antypolskie dzialania w 1938 roku loza masonska B'nai Birth (nie pomne radosci sp. Prezydenta Kaczynskiego z jej reaktywacji) nosila ta sama nazwe. Nie zgodze sie niestety ze stwierdzeniem iz to Solidarnosc obalila ustroj komunistyczny w Europie (patrz wspomniany mur berlinski). Wywieszenie bialej flagi przez ZSSR oraz informacja iz bedzie sie wycofywala z europy srodkowo wschodniej byla znana juz wczesniej w kregach komunistycznych. Zydokomuna w Polsce musiala jakos odnalezc sie w nowej sytuacji wiec projekt Solidarnosci byl wspanialym rozwiazaniem. Wydaje sie, ze jedynie na chwile Solidarnosc wymknela sie z rak tworcow ale stan wojenny ustawil wszystko ponownie na wlasciwych torach. pozdrawiam Spring
Irena Szafrańska

Solidarność nie obaliła muru Berlińskiego. Bez strajków robotników Wybrzeża , bez tego kąsania po kostkach i nogawkach, nikt by nie zmusił komuny do wywieszenia białej flagi. Teorie spiskowe nie są pozbawione racji. Mają jednak jedną wadę. Do realizacji każdego planu potrzebni są ludzie, a ci jak wiadomo są omylni i popełniają błędy. Czasami, a nawet w większości wypadków, sytuacja wymyka się spod kontroli.Trwa to zazwyczaj krótko, ale wystarczająco komplikuje starannie przygotowany scenariusz.
Domyślny avatar

spring

15 years 1 month temu

Pani Ireno, toc to nie teorie spiskowe. W 1986 roku Gorbaczow zlozyl na rece Ronalda Reagana podczas rozmow w Rejkjaviku projekt wycofania sie z Europu srodkowo - wschodniej, a wcześniej w 1985 roku w Genewie zaproponowal traktat rozbrojeniowy ktorego elementem bylo wlasnie wywieszenie bialej flagi przez ZSSR jako przegranej strony w zimnej wojnie. Oczywiscie nie umniejszam roli i poswiecenia jaka odegrali w Solidarnosci jej szeregowi czlonkowie, niemniej nie zmienia to faktu, ze wydaje sie ona byc projektem atypolskim ktory jak wspomnialem jedynie na chwile wymkna sie z rak jej tworcow. Wystarczy popatrzec jakie nazwiska firmowaly juz tkz II Solidarnosc...
Domyślny avatar

spring

15 years 1 month temu

Jeszcze maly fragment art Pana Michalkiewicza pt "Dzieci sprzataja przy okraglym stole": "Kolejne spotkanie obydwu przywódców miało miejsce w 1987 roku w Waszyngtonie, rok później – w Moskwie, a w roku 1989, kiedy Ronald Reagan prezydentem USA być już przestał, z Michałem Gorbaczowem spotkał się na okręcie w pobliżu Malty nowy amerykański prezydent George Bush. Wydarzenia w Polsce były zatem tylko niewielkim fragmentem ogólnego planu demontowania systemu komunistycznego i likwidacji niektórych następstw II wojny światowej w Europie. Jest oczywiste, że sowieckie namiestnictwa we wszystkich „demoludach”, a zwłaszcza namiestnictwo polskie, otrzymały od ruskich szachistów stosowne zadania, do których włączyły również demokratyczną opozycję – a zwłaszcza tę jej część, którą razwiedka sobie wyhodowała tak samo, jak myśliwi dokarmiają łowną zwierzynę, żeby mieli na co polować."
Irena Szafrańska

Solidarność to ukradzione zwycięstwo , zawłaszczona legenda.
Ewikron

gdyż sama to przeżywałam. Z tamtej Solidarności nic już, niestety, nie pozostało. Prawdziwi działacze albo już nie żyją, albo są na banicji. Pozostały tylko farbowane lisy, żydokomuchy, które wykorzystały dawne dążenia wolnosciowe do zdobycia władzy i sfałszowali wybory w 1989r. Dokad będziemy znosić taka sytuację, jak obecnie, dokąd naród pozwoli im ustawiać się jak pionki? Gdzie się podziała polska duma i walka o niezależnosć? Gdzie ta młodzież, ktora przelewała krew w powstaniach? Dlaczego ten naród tak pozwala się zeszmacać? Podpisuje sie pod tym, co napisałaś, a także pod komentarzem Spring, który ma wiele racji. Pozdrawiam serdecznie
Irena Szafrańska

A pamiętasz kto robił rewolucję Solidarności? Garstka desperatów, których potem wyślizgano z interesu w momencie, gdy to zaczął być interes!Spoko. Każda rewolucja ma swój czas.
Domyślny avatar

spring

15 years 1 month temu

Nie zapisalem sie do Solidarnosci jak i nie zapisze sie do zadnego innego zwiazku zawodowego teraz i w przyszlosci. Nie zmienia to faktu, ze uczestniczylem aktywnie i wspieralem jej dzialania przeciwko ustrojowi komunistycznemu. Jestesmy po jednej stronie, chcialem tylko zwrocic uwage, ze nie wszystko jest takie biale na jakie wyglada czego efektem sa dzisiaj niezrozumiale dla niektorych utarczki na szczytach tego zwiazku. Walczyli o "socjalizm z ludzka twarza" a tu nagle obalili komunizm... konsternacja. Podobnie jak dzisiajsza konsternacja, ze ta walka nie skonczyla sie jednak obaleniem tegoz.
Irena Szafrańska

Mnie akurat nie musi pan przekonywać co do tego, że" ie wszystko jest takie biale na jakie wyglada "
Domyślny avatar

spring

15 years 1 month temu

Milo, ze sie rozumiemy :)