Skandynawskie refleksje

Przez Godziemba , 20/08/2010 [06:48]

 Niezależnie od przyczyn politycznych warszawska „bitwa o krzyż” jest elementem ogólnoświatowego programu walki z chrześcijaństwem.

             W trakcie niedawnej, wakacyjnej podróży po Skandynawii i Finlandii, (Finlandia tylko dla Polaków jest krajem skandynawskim, żaden Fin nie uważa się za Skandynawa i nie jest za takiego uważany przez Norwegów i Szwedów) zauważyłem, iż zamiast klasycznej flagi z krzyżem, na wielu budynkach lub masztach w Norwegii, Szwecji i Finlandii powiewają inne, „uproszczone” flagi, na których znajduje się jedynie poziomy pas, brak jest natomiast pionowego, krótszego ramienia krzyża.

            Żaden spytany Skandynaw lub Fin nie był zdziwiony tym faktem, a nawet podkreślał, iż nowa wersja sztandaru jest bardziej wygodna (jako dużo węższa) i łatwiej się ją wiesza na maszcie przy domu.

            Nic dziwnego – laicyzacja tamtejszych społeczeństw mimo – tak zachwalanej przez lewicę – postępowości kościołów protestanckich, spowodowała, iż w kościołach nie ma wiernych, odbywają się tam natomiast festiwale muzyczne, a w pięknej, gotyckiej katedrze w Trondheim mogłem obejrzeć akrobatów, którzy salta wykonywali nieomal na ołtarzu. Pokaz z zaciekawieniem oglądał stojący obok mnie pastor. Mimo wypożyczania kościołów na takie komercyjne imprezy, brakuje pieniędzy na ich utrzymanie, stąd wiele starych wiejskich kościołów zostało sprzedanych.

           Spotkani Skandynawowie nie rozumieli więc przyczyn warszawskiej walki o krzyż, jednak opóźnienie przeniesienia się nowego lokatora do Pałacu Namiestnikowskiego, tłumaczyli całkiem rozsądnie potrzebą „wzmocnienia krzeseł, sof i łóżek”. Tak więc informacje o „duńskich” kaszalotach dotarły także na Półwysep Skandynawski.

           Zwiedzając Oslo należy wystrzegać się wizyty w tamtejszym ratuszy, którego wystrój zupełnie przypomina warszawski Pałac Kultury i Nauki. Naścienne mozaiki i malowidła przypominają walkę robotników norweskich ze szwedzkimi „imperialistami” oraz kolejne etapy reform społecznych dokonywanych przez socjaldemokratów, pozostających u włdazy o ponad 80 lat. Można przypuszczać, iż ratusz, będący swoistą świecką świątynią, ma zastępować Norwegom kościół.

           W ratuszu tym od połowy lat 90. odbywają się uroczystości przyznawania Pokojowej Nagrody Nobla. Ostatni laureaci reprezentują wyłącznie lewicę, dlatego też muszą czuć się komfortowo w auli ratusza. Tow. Gorbaczow musi żałować, iż w jego czasach noblowska feta miała miejsce w auli uniwersytetu.

           Wszystkie te przykrości wynagradza piękno skandynawskiej przyrody, a przede wszystkim monumentalne norweskie fiordy oraz przepiękne Lofoty. W odróżnieniu od zatłoczonego Południa, w Skandynawii nie ma tłoku, a na północy Norwegii można przejechać kilkanaście kilometrów nie spotykając żadnego samochodu. Nic więc dziwnego, że Norwegowie rzadko wyjeżdżają za granicę, podróżując w czasie lata po swej pięknej ojczyźnie.
           

           O przenikliwości braci Norwegów najlepiej świadczy fakt, iż w ich języku TYSK oznacza NIEMIECKI, a TYSKLAND – NIEMCY. Rosyjski to na razie russisk, ale przecież każdy język zmienia się….

Domyślny avatar

tj

15 years 2 months temu

Biorąc pod uwagę kaszubską wymowę "u" (jak francuskie "u" albo niemieckie "ü") oraz wpływy skandynawskie na Pomorzu, "Tusk" faktycznie może pochodzić od "tysk". A co do skandynawskiego zniewieścienia i degeneracji, to śmiech człowieka bierze gdy pomyśli, że to potomkowie wikingów.
Godziemba

Jak mi podpowiedział jeden z komentatorów, po duńsku (tam w czasie swojej podróży nie zawitałem) - tysk także oznacza niemiecki. Jacy ci Skandynawowie są przewidujący. Teraz wystarczy zmienić słowo rosyjski z russisk na komorussisk i będzie idealnie. Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Z tą flagą to niezłe przegięcie. Ciekawe, jaka była historia usunięcie z niej krzyża. Mają wyprane mózgi i nawet o tym nie wiedzą.
Godziemba

Początkowo uznałem, iż "przewidziało" mi się, ale potem zobaczyłem ją z bliska więc o żadnej pomyłce być nie może. Zapytani Norwegowie lub Szwedzi nie widzieli w tym "uproszeniu" niczego wartego wyjaśnienia, wskazywali wręcz na praktyczny kształt nowej flagi. Należy jednak wspomnieć, iż na budynkach państwowych wiszą jeszcze oryginalne sztandary, choć nie wiadomo jak długo. Biorąc pod uwagę napływ muzułmanów, za kilkadziesiąt lat zamiast krzyża umieszczony zostanie półksiężyc i wtedy nikt nie odważy się go usuwać.. Pozdrawiam
kelner

kelner

15 years 2 months temu

To jasne że w całej europie trwa likwidacja krzyży. Były sceny we włoskich szkołach, islam zakorzenił się w połowie Belgii etc. Chodzi o to czy da się krzyż obronić i nie tylko ten sprzed pałacu. Trudna to walka biorąc pod uwagę fakt, że ogromną rolę w tej walce spełniają media, obecnie w ogromnym stopniu zawłaszczone przez likwidatorów. A ja słyszałem, że w gwarze kaszubskiej tusk znaczy burak.
Godziemba

Dlatego tak ważna jest każda walka o krzyż i uświadamianie postępowcom, iż po likwidacji chrześciajństwa czekają na nich rządy szariatu. Pozdrawiam
Domyślny avatar

spring

15 years 2 months temu

Masz racje, tylko krzyzem mozna sobie tylek i warcholskie geby wycierac. Niechby ktorys tak pojezdzil na menorze lub polksiezycu, ale co to to nie, nawet najgorsze sq wiedza co im nakazuje poprawnosc polityczna, a instynkt samozachowawczy podpowiada w ktorym ustawic sie szeregu.
Godziemba

Otóż to. Chrześcijanie dali sobie wmówić, iż należy za każdym razem nadstawiać drugi policzek. Non stop są w defensywie, ciągle tłumaczą się za pojedyncze przypadki pedofiii księży (jakby rabini immamowie byli święci), za rzekomy udział w Holocauście, itp. "zbrodnie". Nastał chyba czas, aby powiedzieć dość i rozpocząć rekonkwistę. Pozdrawiam
Domyślny avatar

spring

15 years 2 months temu

Burak nie burak, rzecza oczywista jest, ze katoliccy rodzice swemu dziecku nie nadali by imienia Donald...
Gaga

Gaga

15 years 2 months temu

Znam Norwegię bardzo dobrze i to również sprzed 20 lat. Ci ludzie maja naprawdę wyprane mózgi, prymityw przewija się od prostego aż po bardzo wykształconego człowieka. Są wyspecjalizowani w tym co dało im otoczenie czyli, drewno, statki, rybołówstwo i myślistwo. To płynie we krwi. Oni żyją według instynktu samozachowawczego a nagły przypływ dobrobytu nagle pomieszał im w główkach. Nieważne, długo by pisac o tym. Natomiast nie dziwi mnie to że sobie zmienili krzyż na pasek. Ich historia jest bardzo uboga, przede wszystkim zawsze byli pod wpływem Duńczyków i robili za parobów.Ich świadomośc historii Europy( II wojna światowej i nie tylko)sięga dna. Jesli powiem że mój znajomy( dyrektor techniczny największej stoczni w Lavanger) nie bardzo wiedział co to jest Auschwitz, Kopernik był dla niego Niemcem( pokazałam wtedy banknot 1000zl) a Chopin Francuzem, to chyba nic dodac nic ując. A tak na marginesie w Norwegii jest bardzo dużo masonów, do których należy również król Harald. Jednego nie można ując Norwegii, jest zabójczo piękna i dlatego wracałam tam co roku , omijając tubylców z daleka.
Gaga

Gaga

15 years 2 months temu

Znam Norwegię bardzo dobrze i to również sprzed 20 lat. Ci ludzie maja naprawdę wyprane mózgi, prymityw przewija się od prostego aż po bardzo wykształconego człowieka. Są wyspecjalizowani w tym co dało im otoczenie czyli, drewno, statki, rybołówstwo i myślistwo. To płynie we krwi. Oni żyją według instynktu samozachowawczego a nagły przypływ dobrobytu nagle pomieszał im w główkach. Nieważne, długo by pisac o tym. Natomiast nie dziwi mnie to że sobie zmienili krzyż na pasek. Ich historia jest bardzo uboga, przede wszystkim zawsze byli pod wpływem Duńczyków i robili za parobów.Ich świadomośc historii Europy( II wojna światowej i nie tylko)sięga dna. Jesli powiem że mój znajomy( dyrektor techniczny największej stoczni w Lavanger) nie bardzo wiedział co to jest Auschwitz, Kopernik był dla niego Niemcem( pokazałam wtedy banknot 1000zl) a Chopin Francuzem, to chyba nic dodac nic ując. A tak na marginesie w Norwegii jest bardzo dużo masonów, do których należy również król Harald. Jednego nie można ując Norwegii, jest zabójczo piękna i dlatego wracałam tam co roku , omijając tubylców z daleka.
Godziemba

Nie mam tak złych doświadczeń z Norwegami, doceniam ich przywiązanie do rodzimej architektury, przestrzeganie pewnych form tradycji ludowej (przecież to naród chłopów i hodowców - istnieje jako osobne państwo od 1905 roku - wcześniej albo byli pod panowaniem Duńczyków albo Szwedów), nie uleganie cudzoziemskiej modzie - większość spędza wakacje w kraju, zwiedzając kolejne jego piękne zakątki. Pozdrawiam
Domyślny avatar

spring

15 years 2 months temu

Mieszkalem w Szwecji w latach siedemdziesiatych prawie az do stanu wojennego. Przy okazji zwiedzilem Norwegie i Danie. Potwierdzam, ze w kosciolach mozna bylo spotkac przewaznie osoby w starszym wieku co wydawalo mi sie troche dziwne. Jednak juz wtedy "wolnosc" i "rewoucja seksualna" odsuwala ludzi od kosciola. Zdecydowanie wiecej ludzi mozna bylo spotkac w kinach pornograficznych niz na niedzielnych mszach... Wydaje sie, ze korzenie skandynawskiego laicyzmu siegaja duzo dalej wstecz niz mozna by przypuszczac.
Domyślny avatar

tj

15 years 2 months temu

"A ja słyszałem, że w gwarze kaszubskiej tusk znaczy burak." "Burak" to po kaszubsku "riba" (a "ryba" to "rëba").
Gaga

Gaga

15 years 2 months temu

Ja też ich doceniam, absolutnie traktuję ich z całą powagą. Mają swój styl , są dziwni i dziwaczni i czasem niezrozumiali. Czasem ich podziwiałam, czasem wyprowadzali mnie z równowagi. Starałam się zawsze zrozumiec ich postępowanie w życiu codziennym. Z pewnością są trudni ale również interesujący. To że spędzają wolny czas we własnym kraju , wynika raczej z izolacji wobec reszty świata. Natomiast kochają w ciemno Amerykę Pólnocną i Królestwo Brytyjskie.W ogóle to zawsze mnie denerwowali i zarazem intrygowali. A w ogóle to chętnie osiedliłabym się w tym kraju bo jest tak piękny ,że powala na kolana. Już nawet brutalnośc wobec zwierząt mnie nie odstręcza..np. polowanie na łosie i renifery, nie mówiąc już o zwierzętach domowych. Pozdrawiam
Domyślny avatar

tj

15 years 2 months temu

W Norwegii na początku lat 90 modny był agresywny satanizm (taki z podpaleniami kościołów). Co do tego szariatu i islamu, to obawiam się, że niebezpieczeństwo jest mocno przesadzone. Chyba nie doceniamy siły świeckiego państwa, żerującego na niskich instynktach. Wg badań uniwersytetu w Rostocku drugie pokolenie muzułmańskich imigrantów ma już dużo mniejszą dzietność, w dodatku lansuje się "pozytywne przykłady" integracji, jak minister Aygül Özkan z ramienia CDU (walczy z krzyżami, oczywiście). Również niedawno Niemcy nie zgodzili się na powstanie tureckich szkół i gimnazjów...