Trzydziestolecie lubelskiego lipca przeszło niemal niezauważone przez ogólnopolskie media skupione na relacjonowaniu wygłupów jedynego posła kojarzonego z Lubelszczyzną.Nie ma się czemu dziwić, skoro na Zamek Lubelski przybyli parlamentarzyści tylko jednej partii politycznej .Zabrakło prezydenta miasta, marszałka województwa i wojewody. Na szczęście nie zabrakło uczestników tamtych wydarzeń.
Strajki lipcowe były zaskoczeniem. Nic nie wskazywało na to, że ludzie tym razem zareagują na pogarszające się systematycznie warunki życia i zaopatrzenia. Bunt jaki wybuchł pod wpływem rosnącej ceny kotleta w zakładowym bufecie WSK Świdnik , szybko rozprzestrzenił się na inne zakłady regionu. Trwał krótko i zakończył się porozumieniem , w którym władza jak zwykle obiecała. Nie był to przełom. Spowodował jednak, że ludzie się policzyli. Pewnie mało kto by o tych wydarzeniach nie pamiętał do dziś, gdyby nie fakt, że miesiąc później nastąpił sierpień , a organizatorzy lubelskich strajków włączyli się do ogólnopolskiego ruchu związkowego NSZZ Solidarność. Później wiadomo: stan wojenny, internowanie, represje, zwolnienia z pracy, szykany, dla niektórych zakończone emigracją. No i wreszcie rok 1989 wraz z nadzieją na wolną Polskę.
Impulsem do walki o przemiany ustrojowe wcale nie było umiłowanie wolności, czy panoszenie się monopartii władzy, ani obrażająca inteligencję większości obywateli propaganda. Te wydarzenia sprowokowane zostały przez przyczyny bytowe. Bo wolność podąża za chlebem. Przynajmniej w przypadku znaczącej większości.Nie zmienia to faktu, że ów kotlet może być dziś traktowany, jako jeden z kamyków, które poruszyły lawinę .Ta przyniosła istotne przemiany gospodarcze i ustrojowe. W ich wyniku nastała demokracja , pojawiła się nowa klasa polityczna, wywodząca się z nurtu solidarnościowego zrywu.
Dlatego tak bardzo dziwi, że politycy partii podkreślającej swą niepodległościową przeszłość , którym robotnicy z lubelskich zakładów pracy umożliwili start do urzędów centralnych i parlamentu , zupełnie zignorowali tę rocznicę. Słuchając wystąpień w salach lubelskiego zamku nie mogłam opędzić się od natrętnej myśli: gdzie dziś jest władza? Czy znów są tam gdzie stało ZOMO? Po 30 latach obecna władza stoi w tym samym miejscu, co jej poprzedniczka , nieboszczka PZPR. Nie stać jej nawet na hołd dla kotleta.
Pamiętam :)
@Bernard
Dobry temat
@Polaczek
Jest wiele analogii
Sytuacja staje się coraz bardziej podobna. Gdyby tak zastanowić się nad niektórymi wiadomościami z ostatnich dni to nasuwa się myśl, w którą stronę idziemy? okaże się że w "tamtą" sprzed lat. Bo jak można inaczej myśleć kiedy oto: Administracja Facebooka zablokowała użytkowników krytykujących prezydenta Bronisława Komorowskiego. Nie przeszkadzają jej jednak wypowiedzi, w których Lech Kaczyński nazywany jest "nazistowskim dyktatorem" - skarżą się internauci. Jerzy Miller nie chce, aby Polacy poznali całość nagrań z kabiny pilotów prezydenckiego samolotu. ABW oczyściło zapis Prokuratura chce postawić nowe zarzuty byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. Nie dało się nic udowodnić, trzeba poszukać innych powodów, do unicestwienia człowieka. Myślą że inni nie myślą, a myślą i to całkiem realnie. Oto kilka komentarzy: Trzeba się zbroić bo gangsterzy rządzą! Niech Pan się nie poddaje!. Ta banda chce Pana zniszczyć. PO nie odpuszcza , Wojtunik robi co może - jak dotąd nie skutecznie mam nadzieję, że jeszcze będą musieli przepraszać Pana Kamińskiegocałym złem w polityce. ( Szeremietiewa do dzisiaj nikt nie przeprosił ) To będzie kompromitacja prokuratury to, że tak szargają dobre imię człowieka, który chciał walczyć z korupcją i z tym całym złem w polityce. z resztą już jest... przyjdzie czas na te POpłuczyny PO komuchach, ale komuchy też sie odradzają, ale co z tego jak przyjdzie czas na nich, Patrioci, autorytety moralne są niszczeni. Twórzmy własne wojsko, bo INNYCH SZANS NA WOLNĄ POLSKĘ NIE MA. Na dokładkę słucham w radiu pr.1 męża ś.p. Pani Szymanek Deresz który wprost przedstawia swoją nienawiść do Macierewicza, J.Kaczyńskiego czy J.Szczypińskiej. Narzeka na media, że źle przedstawiają fakty a sam jest łgawym przykładem takiego działania. Nawet tragiczna śmierć żony nie spowodowała refleksji, ten Pan pozostanie zaszczuty dozgonnie.
Pisze Pani:” PO jest tak pewna swego elektoratu, że uderzyła w grupy zawodowe najwierniej ją popierarające”
bo ten elektorat jest tak ślepy, że nawet jak rozbije się o ich dupska a powie że to my stoimy na drodze do sukcesu, i to szemrane towarzystwo o tym wie,
ale od nas warchlaki z dala!
Analogii
@
Oj, czasami