Kto jest w moim wieku to pamięta taką książkę, teatr i film "Tajemnica Szyfru Marabuta". Była tam taka postać jak KAMELEON SUPER. Postać dość cwana, chytra, zawsze przed swoimi kontr-bohaterami. Potrafił przybrać każdą formę przedmiotu i postaci. Nie umiał tylko jednego: TWORZYĆ. Cała tajemnica właśnie na tym polegała.
Choć kameleony to bardzo sympatyczne zwierzęta, to ich odpowiedniki w formie homo sapiens już nie są tak miłe. Taki KAMELEON SUPER na dwóch nogach to zadziwiający osobnik. Postawi się go wśród wojskowych - to będzie wojskowym. Wśród emerytów od razu się przygarbi i będzie narzekał. Wśród myśliwych nałoży kapelusz z piórkiem i będzie dumnie dzierżył dwururkę, a w śród przeciwników polowań powie, że odrzuca te krwawe hobby, bo przechodzi na polowanie z aparatem fotograficznym. Wśród palaczy pewnie wyciągnąłby paczkę papierosów, a wśród bezdomnych miałby ze sobą śpiwór. Ustawiony na tle ściany nie rzuca się w oczy, wśród mądrych będzie udawał mądrego mówiąc o Norwegii w UE i kopaniu gazu łupkowego. Nie wiadomo za czym jest konkretnie i jakie idee reprezentuje... Po prostu jest zawsze: dopasowany, pasujący i idealnie wkomponowany w tło i idee. "Wystarczy być"...
---------------------- Dodałem do tytułu "ZELIGA"! Bo jest genialne porównanie do Komorowskiego. WIELKIE DZIĘKI!!!
To nie "Wystarczy być"
I super grafika
"Zelig"! To jest TO!
Nawet Woody Allen nakręcił film o Komorowskim! Te okulary i ta twarz...