ZdRada

Przez Irena Szafrańska , 03/06/2010 [19:41]

Jak to dobrze, że na czele naszego MSZ stoi minister Sikorski. Odetchnęłam z ulgą i poczułam się bezpiecznie. Pan minister znów zademonstrował swą determinację. Poczułam dumę , gdy przeczytałam, że pan minister zażądał kategorycznych wyjaśnień. I to od kogo. Od największego terrorysty świata.

Długo milczał nasz szef MSZ, ale w końcu nie zdzierżył. No ile można? W obliczu takiego skandalu. Przecież to zbrodnia. Nikt, kto posiada elementarne poczucie empatii nie może siedzieć cicho. Tam zginęli niewinni ludzie!

Nic dziwnego , że wsparł go w tym wystąpieniu szef dyplomacji Niemiec. Nie to , że nasz ZdRadek bał się wyskoczyć przed orkiestrę. On zwyczajnie jest niezwykle szanowany w europejskiej rodzinie. To wielki zaszczyt dla Polski. I niezwykła dbałość o wizerunek naszego kraju.

Że co , że chodziło o atak Izraela na konwój z pomocą humanitarną, a nie o samolot z polskim Prezydentem i towarzyszącymi mu członkami naszej elity politycznej?To zwykłe czepialstwo. Przecież śledztwo jest w bardzo dobrych , pewnych rękach jednego z najlepszych wywiadów świata. Pan minister wie to najlepiej . Przecież zetknął się z nimi w Afganistanie. Ale ksywę ZdRadek zyskał wiele lat później. Zupełnie niezasłużenie. Przecież pan minister dba o nasz interesy na arenie międzynarodowej. Gaz łupkowy, kontrakt gazowy, wszytko to musi ogarnąć ten wytrawny dyplomata. I zachować kamienną twarz wobec katastrofy, bez precedensu , także musi.  W takich momentach każdy wielki człowiek jest sam .Nikogo nie można spytać o radę, choćby się było nawet Radkiem. ZdRadkowi zawsze jednak pozostaje Z(…)Rada. Jak mówił klasyk : jaki (Zd) Radek taka (Z…) rada.

http://www.dziennik.pl/polityka/article620446/Sik…

Domyślny avatar

spring

15 years 4 months temu

"I zachować kamienną twarz wobec katastrofy, bez precedensu , także musi." Radoslaw w trakcie trwania zaloby po "katastrofie" smolenskiej bawil w Waszyngtonie. Jego tam co najmniej dziwne zachowanie zostalo odnotowane przez media amerykanskie i Polonie. Co tak wszystkich zadziwilo, otoz nasz Radoslaw tryskal ostentacyjnie i na kazdym kroku niepohamowana radoscia. Ciekawe co tez tak uszczesliwilo naszego ministra? Kilka slow na stronie Pogonowskiego: http://www.pogonowski.com/?p=…
Bernard

Za wizytę Prezydenta odpwoiadał Klich (wojsko, 36 pułk), Miller (BOR), a przede wszystkim Sikorski (całkowita obsługa, zapewnienie obsługi np. na zapasowym lotnisku). No i oczywiście Tusk zespół w zespół z Arabskim. W II RP minister obrony po takiej historii chyba by sobie palnął w łeb. U nas wszystko było w porządku. Rola MSZetu jest tu kluczowa. Słowa Kazany (dyrektora MSZ ds protokołu) "mamy problem" odnoszą się IMHO do prawdziwego problemu. A problemem tym było to, że gdyby polecieli do Witebska, to ochroną na miejscu zajęliby się chyba biaoruscy ZOMOwcy o ile udałoby się ich ściągnąć, bo na żadnym zapasowym nie było nikogo, a transport, to chyba Kazana łapałby taksówki na parkingu. Za to wszystko odpowiedzialność ponosi Sikorski (i Arabski być może). Nie wiem czy to była ignoracja, dziadostwo (oszczędzamy), czy zwykła złośliwość. ale niewątpliwie kłopot miałby MSZ Sikorskiego i sam Kazana, gdyby doszło do kompromitacji na zapasowym lotnisku. No to zaoszczędzili... Co Sikorski jeszcze robi w MSZcie naprawdę nie wiem. Co oni wszyscy tam robią...
Domyślny avatar

poznanianka80 (niezweryfikowany)

15 years 4 months temu

http://www.pomorska.pl/apps/p… Radosław niedługo po katastrofie już zdecydował... Jest takie stare przysłowie..." Zły to ptak co własne gniazdo kala"...