Stenogramy rozmów w kokpicie Tu-154M

Przez Czarek Czerwiński , 01/06/2010 [14:50]

Mam je już, tyle że w PDF-ie są jako skany, więc musiałbym przepisywać. Są dostępne na stronach MSWiA, ale serwer padł im chyba. Jak uda mi się to jakoś przerobić, to będę wrzucał. No to już są.. 

stenogramy

Najlepiej kliknąć FULLSCREEN i powiększać lupką ile się chce.

EDIT: Ostatnie słowa mogli sobie darować. Kretyni wszystko ujawnili, z przekleństwami włącznie. EDIT: Ze 100 metrów do 20 "zeszli" w 7 sekund. EDIT: "No to mamy problem" (dyrektor Kazana).

 

tatarstan1

mi też to wygląda na awarię, ale nie wiem czego konkretnie - nie nazywam się Tupolew ani Messerschmitt, jeno Azjata. Wiem za to, że Rosjanie 11 kwietnia stwierdzili, że nie było awarii na pokładzie. Już wtedy zadałam sobie pytanie skąd oni to niby wiedzą, skoro wrak leży w błocie. Tu się absolutnie nic nie zgadza. Nie wiemy, czy piloci wiedzieli, gdzie są, na jakiej wysokości i dlaczego nie zareagowali na sygnał TAWS-a. A może nie mogli zareagować? Ale dlaczego nie ma po tym śladu w stenogramie? Ogłuchli?
filozof grecki

Niemal od samego początku tłumaczyłem to u nas na Blogpressie - samolot spadał! Można sprawdzić w starych komentarzach... Warto się jednak zastanowić nad tym, czy w tych ostatnich sekundach piloci jeszcze żyli! Zapis w końcowych sekundach może być całkowicie sfabrykowany.
tatarstan1

dlaczego nie było żadnej reakcji pilotów. Chyba, że nie mogli zareagować, bo utracili przytomność / zginęli / popadli w obłęd. A to by oznaczało, że stenogram nadaje się do kosza.
tatarstan1

to ja krzyczę, jak widzę Bronka.
tatarstan1

Ja się lubię pośmiać, poza tym mam chronicznie niskie ciśnienie, a on mi je podnosi.
filozof grecki

Świetna spostrzegawczość! Ciekawa sprawa, wielokrotnie padały uwagi, że pewne głosy są nadal w trakcie odszumiania i odczytywania. Może więc istnieć nowa wersja, której nie zamierzają ujawnić Polakom. Możliwe że nowa wersja zawiera więcej materiału. Z drugiej strony po 2.05 pojawiło się wiele dezinformujących newsów na temat zawartości nagrania, które okazały się fałszywe zgodnie z wersją istniejącą już wtedy. To co dzieje się wokół tej sprawy ma znamiona jakiejś informacyjnej wojny. Istnienie wielu wersji oraz towarzyszącego szumu informacyjnego wybitnie utrudnia dojście do prawdy a ułatwia rozmaite manipulacje.
Bernard

1. Więcej pytań niż odpowiedzi, bo brak informacji z innych skrzynek skorelowanych z taśmą z kabiny. 2. Jest mowa o 400 metrach a zaraz o 200. Pytanie, czy mieli dobre ciśnienie barometryczne itd. 3. Jeśli myśleli, że są na 400 a byli na 200 przy czym spodziewali się, że są u progu pasa - przyspieszyli opadanie (nawet 3 razy szybciej niż powinni). 4. Na 80 metrach drugi pilot powiedział "odchodzimy". Milczenie może być spowodowane tym, że faktycznie odchodzili, czyli zwiększyli obroty silnika, żeby uzyskać zwiększenie prędkości. Stąd milczenie, bo działali. 5. Samolot i jego silniki mają dużą bezwładność więc pomimo próby opadał dalej. Stąd odliczanie zmniejszającej się wysokości do 20 metrów. 6. Ale nie wiadomo jak było, bo nie ma pozostałych danych. Jeżeli przyjąć, ze uważali że są wyżej niż byli naprawdę tuż przed pasem, to przebieg wydarzeń podanych przez Fiszera brzmi prawdopodobnie.
Czarek Czerwiński

Biorąc pod uwagę, to co już wiem i wysłuchaniu kilku(nastu) ekspertów w TVN24/TVPInfo mogę stwierdzić, że stenogramy nie dają jednoznacznej odpowiedzi na temat przyczyn katastrofy. Po pierwsze dlatego, że nie wiadomo, z jaką intonacją są wypowiadane kwestie. Po drugie, nie mogąc zgrać ich z przyrządami i położeniem samolotu, nie można stwierdzić, co tak naprawdę robili piloci w ostatniej fazie. Możemy sobie gdybać dalej. Wyjaśniła się przynajmniej sprawa domniemanych przez GW nacisków. Jeśli byłym, to pochodziły z MSZ, a nie od Prezydenta..
Bernard

tak, chodziło o Twój komentarz. Dzięki za korektę. pozdrawiam
Ewikron

czy to rzeczywiście był odglos zderzenia z drzewem? Dla mnie to też podejrzane. Pzdr
Rzepka

Rzepka

15 years 5 months temu

ale przecież to nie był szybowiec. Taka maszyna wytwarza potężny huk. Dlatego zastanawiam się, czy ta ich - przepraszam za słowo - narracja nie poszła zbyt daleko żeby się uwiarygodnić. W zwykły infantylizm, po prostu...
Ewikron

jestem pewna, że ostatnie fragmenty zapisu to jakaś ściema. W ogóle ta cała sprawa dla mnie jest nieczysta.
Czarek Czerwiński

I to wcale nie żart Rzepko. Kabina szybowca nie jest szczelna i wlatujące, "przeciekające" przez wszystkie szpary powietrze wydaje ogromny hałas. Przynajmniej w tym, w którym leciałem :) Byłem tym bardzo zaskoczony. W kabinach pasażerskich samolotów jest cicho. Jest charakterystyczny szum.
filozof grecki

przytaczam za jednym z komentarzy na s24: "Według zakładu energetycznego samolot zerwał linię energetyczną o godzinie 8:39:50." Tupolew wg stenogramu był o 8:39:59,3 na wysokości 400m!!! Co tu jest grane?