Go arround zarejestrowany przez kamerę "101-ki"

Przez Czarek Czerwiński , 30/05/2010 [00:15]

Okazuje się, że na kadłubie samolotu Tu-154M nr 101, który uległ katastrofie w Smoleńsku, była zainstalowana kamera wideo. Umieszczona była w dolnej części kadłuba i pokazywała to, co znajduje się przed samolotem nieco z dołu. Obraz z kamery był prezentowany na monitorze w saloniku prezydenckim. Tak przynajmniej twierdzi marek156, który umieścił na YouTubie filmy zarejestrowane tą kamerą.

Nasuwa się więc pytanie, czy podczas tragicznego lotu kamera była włączona a obraz z niej również rejestrowany. Na prezentowanych przez marka156 filmach możemy obejrzeć m.in. manewr go arround, czyli rezygnacji z lądowania i odejścia na drugi krąg, który powinien zostać wykonany także w Smoleńsku. Zabrakło jednak kilku metrów..







"Do kwadratu"
Polaczek

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochani prawda jest brutalna i nie ma takiej możliwości aby to coś inaczej zinterpretować. NA FILMIE KOLI OD KLATKI 1337 DO 1394 WIDAĆ 3 LINY KTÓRE SPUSZCZONE SĄ Z HELIKOPTERA. TO BYŁ QRWA ZAMACH I CH.J. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! http://www.youtube.com/watch?…
Polaczek

nic dzisiaj nie piłem i widzę jak to co zwisa porusza się. Kola stoi praktycznie. Jego nagły ruch wsteczny i podążanie za tą liną jest absolutnie widoczne.
Bernard

jeśli by się potwierdziło, że podejście było nagrane to wręcz sensacyjny. Być może uległo zniszczeniu, ale dlaczego nikt o tym nie mówi?
Czarek Czerwiński

Wszystko byłoby widać jak na dłoni. Przynajmniej to, co widzieli piloci. Bardzo dziwne, że nikt o tej kamerze nie mówi. Choć coś mi świata, że chyba była mowa na samym początku, ale uznano to za niepotwierdzoną "teorię". No to się przynajmniej potwierdziło w praktyce.. Jak napisał jednak mark156, kamera po nagraniu kilku filmów szkoleniowych traktowana była jako gadżet. Nie było chyba tak, że obraz nagrywał się z automatu. Po prostu dawała obraz na monitor i tyle. Nikomu nie przyszło pewnie do głowy, żeby wcisnąć "REC". No ale jak było, tego nie wiemy.