Orzeł w GWnie czyli dyscyplinarka Marka K

Przez Irena Szafrańska , 12/05/2010 [16:00]

Po publikacji " Nie polezie orzeł w GWna" nowy właściciel "Wprost" , poczuł się dotknięty do żywego felietonem byłego redaktora naczelnego tygodnika  i wręczył mu wypowiedzenie umowy o pracę. Tydzień temu wydawca zmienił decyzję i uznał, że za znieważenie samego Adama Michnika kara to nieadekwatna i postanowił wylać Króla dyscyplinarnie , w trybie art. 52 Kodeksu Pracy.Młody wydawca uznał, że tekst felietonu naraził go na utratę zaufania czytelników, co jest prostą implikacją szyderstwa jakiego Marek K. miał się dopuścić szydząc z ułomności Redaktora , jaką jest jąkanie. Działaniem tym wyczerpał znamiona deliktów opisanych w kilku artykułach ustawy Prawo Prasowe oraz Karcie Etycznej Mediów.Sprzeniewierzył się obowiązkowi każdego dziennikarza , godząc w dobre imię A. Michnika złośliwie i w złej wierze , naruszył zasadę dbałości o rzetelność przekazu, oraz dokonał zbrodni na delikatnej materii języka ojczystego, używając wulgaryzmów za sprawą cytatu  ze Stanisława Wyspiańskiego z uzyciem słowa "gówno". Tego ostatniego możemy się tylko , niestety domyślać. Nie da się jednak wykluczyć, że subtelne poczucie smaku Wydawcy uraził wyraz "ptok" pisany w dodatku gwarą. Szczególna dbałość Michała Lisieckiego o dobre imię dziennika " Gazeta Wyborcza" wypływa, zdaje się, groźby procesu ze strony naczelnego gazety z Czerskiej,co dość sugestywnie wynika z informacji, jakoby inkryminowany tekst narazić Wydawcę  miał na straty finansowe.W ten sprytny sposób młody magnat prasowy upiekł dwie pieczenie: wkupił się w łaski salonu wywalając znienawidzonego przezeń Króla i oszczędził niemałą kwotę PLN wynikającą z umowy kupna -sprzedaży spółki AWR Wprost, na spłatę reszty zobowiązań wobec byłego właściciela.

Utożsamianie służby państwu i społeczeństwu ze szczególną ochroną dobrego imienia i samopoczucia Adama Michnika nie byłoby możliwe bez zastosowania prostego sylogizmu.Kontynuując można pójść dalej  w stwierdzeniu : Marek Król swym pożałowania godnym zachowaniem godził w sojusz Nowego "Wprost" z bratnią "Gazetą Wyborczą" czym zasłużył na karę śmierci. W tym wypadku może być to tylko śmierć ze śmiechu.

 

 

 

Bernard

Dyscyplinarkę powinna też dostać osoba odpowiedzialna za dopuszczenie do publikacji tego skandalicznego tekstu godzącego w sojusze. Czyli niewątpliwie nowa naczelna. PS Czy tylko ja tak mam, czy obrazki z dołu notki mi się nie wyswietlają? pozdrawiam
Irena Szafrańska

Nie tylko nowa naczelna, ale w świetle prawa odpowiedzialność ponosi przede wszystkim WYDAWCA.:-) Z tymi obrazkami to moja wina: próbowałam wkleić scan tego wypowiedzenia w PDF-ie, ale nie umiem :-(((( Jeśli można , to poproszę o pomoc.
Domyślny avatar

Kornblumenblau (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

.
Irena Szafrańska

Jesteś nieoceniony. Już wkleiłam w formie osobnego wpisu, gdyż ta osobliwość , przyznasz zasługuje na szczególną uwagę :-)
Bernard

ze skanami z linkiem po kliknięciu do pełnego wymiaru. Wcześniej niestety musiałem pędzić na szkolne zebranie. Pozdrawiam