Się porobiło

Przez Irena Szafrańska , 26/04/2010 [10:06]

Należę do osób spokojnie reagujących na nagłe i nieprzewidziane zwroty akcji. Są jednak takie momenty, gdy nie jestem w stanie opanować gromkiego śmiechu. Umiem docenić dobry żart.

Kiedy w stanie wojennym, wraz z mężem,mieliśmy w mieszkaniu punkt przerzutu nielegalnych wydawnictw, wiedziałam , że komuna kiedyś padnie. Nie spodziewałam się tylko kiedy i z jakim skutkiem.W tamtych czasach wszystko było proste.Dominował dychotomiczny podział na “my” i “oni” . Nic nie wskazywało na to , że te granice kiedyś ulegną kompletnemu przemodelowaniu.

W roku ‘89 nastała wolność. Nieco niewydarzona i kulawa, ale nasza. Pokochaliśmy ją, jedni z wzajemnością, inni przeżyli bolesny zawód, jak to w miłości.Pamiętam jak się cieszyłam, że nie będę musiała uczyć swojej córki z wydawnictw drugiego obiegu. Gdyby jednak ktoś mi powiedział jeszcze pół roku temu, że zrobię to , co dzisiejszego ranka, to bym nie uwierzyła.Szczerze powiem , że ja sama do tej pory nie wierzę w to , że opublikowałam w internecie , zdjęty w sobotę przez cenzurę tekst , do niedawna magnata prasowego, twórcy potęgi”Wprost” i mojego przyjaciela z 6-cio miesięcznym stażem w KC PRPR, Marka Króla.

Tekst został zdjęty przez nowego właściciela w ramach odwetu za felieton autora z 19.04. pod znamiennym tytułem ” Nie polezie orzeł w GWna”. W ten prosty sposób prezes zarządu PM PMG podjął genialną decyzję biznesową. Wywalił Króla wraz z czytelnikami, wychodząc z założenia, że wyleasinguje sobie nowych. Z pewnością przyjdzie mu w tym w sukurs koncern medialny , którego stanowcze życzenie spełnił, i  który poczuł się dotknięty do żywego inkryminowanym tekstem. Leasing pracowniczy podobno się sprawdza, niektórym, eksperyment z czytelniczym dopiero przed nami.

21 lat po transformacji wciąż nas zaskakuje wywalczona wówczas wolność. Byli tacy, którzy zapłacili za nią najwyższą cenę, cenę życia. Są jednak różne rodzaje śmierci. Najgłupszą i chyba najbardziej obciachową jest śmierć ze strachu.

link do inkryminowanego teksu

http://www.blogpress.pl/node/3715

ocenzurowany tekst Marka Króla:

http://www.blogpress.pl/node/3792

cpa

cpa

15 years 5 months temu

Ja też troszkę żyję i też za dużo widziałem podłości w wykonaniu dewotów, aby się w młodości nie wykoleić.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

uszanujmy zdanie drugiego - w różnorodności piękno! Pozdrowienia
cpa

cpa

15 years 5 months temu

Pozdrowienia, W ogóle uważam siebie za typa mało okrzesanego i już 3 tygodnie temu postanowiłem zniknąć z blogosfery. Tylko ostatnie wydarzenia jakoś mnie zmotywowały do napisania kilku tekstów.
Domyślny avatar

"W ogóle uważam siebie za typa mało okrzesanego" Czytajac Twoje wpisy odnioslem zupelnie inne wrazenie, dalej, jak napisal nietoperz.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

to byłaby duża strata - ja bardzo lubię czytać Twoje teksty, z drugiej strony miałem coś podobnego około miesiąca temu... C2 mnie zmotywował żeby zostać - trzymaj się!
Bernard

nie będę cię przekonywał, każdy ma prawo do swoich ocen i poglądów. Po prostu "po owocach". Pod tymi dwoma tekstami M. Króla które opublikowała p. Irena (o skandalicznej postawie Wajdy i GW, czy o Moherowym narodzie) każdy zdroworozsądkiowy człowiek może się podpisać. Na razie M. Król za to zapłacił cenę. Tak wygląda to teraz. Czy to rozgrzesza przeszłość? Nie wiem, ale dzisiaj gdy nadciąga wojna wyborcza warto szukać w tej wojnie sojuszników, nie otwierać dodatkowych frontów, tylko je skracać do tego jednego, najważniejszego. Podam przykład, gdy w 2005 roku Gierek poparł Lecha Kaczyńskiego (a później prezydent elekt za to poparcie podziękował) byłem skonfudowany. Dla mnie było to niesmaczne, ze względu na bezpośrednie konotacje z ojcem i PRLem (choć Gierka-ojca i tak oceniam lepiej niż Jaruzelskiego). Czy poparcie Leppera w tych samych wyborach. Ale to było właśnie skracanie frontu i szukanie sojuszników tam gdzie można było ich znaleźć. Wyobraźmy sobie, że wówczas wybory prezydenckie wygrywa Tusk. Gdzie bylibyśmy dzisiaj? Skóra cierpnie. Czy odpowiada mi polityka pragmatyczna? Nie. Ale w pewnych granicach ją rozumiem i mogę przyjąć jako konieczność. Lepiej szukać wrogów tam gdzie są naprawdę. pozdrawiam
Irena Szafrańska

Nie porównywałabym jednak Marka Króla do takich postaci jak Gierek junior czy Lepper. Rozumiem jednak, że to celowe przerysowanie , którego celem jest postawienie pewnej tezy.Jedynie w tym kontekście jest uprawnione.
Irena Szafrańska

Nie porównywałabym jednak Marka Króla do takich postaci jak Gierek junior czy Lepper. Rozumiem jednak, że to celowe przerysowanie , którego celem jest postawienie pewnej tezy.Jedynie w tym kontekście jest uprawnione.
filozof grecki

Podział jest dziś prosty i czytelny, jak nigdy dotąd. Są ci, którzy chcą Polski silnej i suwerennej oraz ci, którzy (z głupoty czy dla doraźnych korzyści) chcą ostatecznie pchnąć nasz kraj na równię pochyłą stopniowej utraty atrybutów suwerennego państwa. Na tej równi pochyłej już jesteśmy, ale - jak się zdaje - ostry sprzeciw społeczeństwa w postaci zdecydowanego wyboru JK na prezydenta może jeszcze to zahamować. Wobec powyższego tracą dziś znaczenie wszelkie podziały polityczne oraz historyczne, jakkolwiek mocno i słusznie nie bylibyśmy do nich przywiązani. Miejmy nadzieje, że wbrew mrzonkom o postpolityce, podział na lewicę i prawicę zostanie w przyszłości przywrócony i politycy będą mogli spokojnie politykować, a naród zajmować się swoimi sprawami w pięknym wolnym kraju. Ten kraj marzeń będzie oparty na prawdzie historycznej, skończy się więc czas zamazywania przeszłości i ochrony komunistycznych zbrodniarzy. Jednak niewiele będzie warta encyklopedia, która nie będzie rozróżniała funkcjonariuszy aparatu, którzy później przyłączyli się walki o suwerenność jak red. Król, od tych, którzy do końca chcieli podstępnymi czy wręcz przestępczymi metodami oddać naszą suwerenność swoim rosyjskim protektorom. Myślę, że można szacować, że każdy jeden aktywny intelektualista znający historię i prawdziwą grę interesów skrywaną za zmanipulowanym medialnym przekazem to przynajmniej kilku przekonanych obywateli, którzy nie mieli czasu i okazji zgłębiać tych spraw (przepraszam, jeśli zabrzmiało to nieskromnie). Intelektualista wpływowy, taki jak red. Król, to setki lub tysiące ludzi, którzy mogą dzięki niemu zrozumieć o co toczy się gra, i przejść na naszą stronę. Dlatego każdą taką osobę należy dziś wspierać. Mam tu na myśli wspieranie choćby takich osób jak Król, Warzecha, Janke. Może nie mówią oni prawdy tak dobitnie jak red. Sakiewicz. Może red. Janke wygląda na strasznie zagubionego i niepewnego siebie w swoich poglądach politycznych. Od wielu z nich oczekiwalibyśmy więcej. Ale to tak jak przy zdobywaniu twierdzy. Zrobienie wyłomu w murach jest krytycznym momentem. Jeśli zrobimy wszystko, by salon nie zdołał załatać dziury, to szybko wyłom powiększy się i ta twierdza zostanie wreszcie zdobyta.
Domyślny avatar

spring

15 years 5 months temu

W sumie moglbym sie podpisac pod Twoja wypowiedzia, zgadzam sie, ze art Pana Krola sa celujace. Uwazam jednak, ze szukanie sojuszy "gdzie sie da, byle tylko" rozmydla w oczach wyborcow czysta wizje kandydata, a tylko wyrazisty kandydat ma szanse. Przyklad poparcia prze Pana Gierka mogl zadzialac odstraszajaco na czesc elektoratu, zreszta wielce prawdopodebne, ze mialo to sluzyc wlasnie temu celowi. Dlatego ja bym zalecal duza ostroznosc i powsciagliwosc w dobieraniu sojusznikow. Nie mowie, ze trzeba zawsze odtracac wyciagnieta dlon, ale trzeba sie jej uwaznie przygladac.
Bernard

tak oczywiście. Nie porównuję Marka Króla ani do Gierka juniora, ani tym bardziej do Leppera, to tylko pewna, może niefortunna hiperbola. Podałem przykład z wyborów 2005 roku, gdy te dwie osoby poparły Lecha Kaczyńskiego, jako przykład poszukiwania poparcia nawet wśród tak, dość jednak skrajnie odległych, środowisk. Więc jeżeli było wówczs to możliwe, z takimi personami, to tym bardziej należy poparcia szukać wśród osób które poszły z salonem i michnikowszyzną na noże i w dodaktu płacą za to cenę. pozdrawiam
Irena Szafrańska

Zapewniam , że Marek Król zawsze płacił wysokie rachunki, począwszy od pomówień o rzekomą agenturalność, poprzez przegrywane w dziwny sposób procesy, na sprzedaży tygodnika skończywszy. Jestem pewna , że teraz znów wkroczy do gry. Jest to winien wszystkim Polakom, którzy tak jak on , kochają swoją ojczyznę dziecięcą miłością. Tak jak Pan śp. Prezydenta.
cpa

cpa

15 years 5 months temu

Mam kaca moralnego z powodu mojego wpisu o Nurowskim. Chciałem prosić C2 o usunięcie go, ale niech zostanie. On nie świadczy o Nurowskim, tylko o mnie.
Irena Szafrańska

A ja napisałam szczerze o niejakim Atlasie, że był kanalią. Potem umarł i nie czułam wyrzutów sumienia. Co prawda Nurowski zginął wraz z bohaterami , jak bohater.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

W treść wpisu nie wnikam, ale masz sumienie i czujesz jak piszesz "kaca moralnego". Ile bym dał żeby coś takiego usłyszeć od Palikota, Niesioła, Komorry, Sikory itd. Chyba czujesz różnicę? Pozdrawiam
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

Pani to umie ująć sedno w jednym zdaniu! Pozdrawiam