Bronisław Komorowski najlepszym kandydatem tłumu jest

Przez Katarzyna , 22/04/2010 [02:27]

A jak nie jest jeszcze, to na pewno będzie, bo Public Relations ostro zabrał się do roboty, a „sondażownie” nie nadążają z liczeniem i prognozowaniem. Co tłumowi pozostaje wobec takiej rzeczywistości?
A no nic, jedynie zwiesić głowę i rozejść się spod Wawelu  czy Pałacu Prezydenta. Tłum, gawiedź, ciekawscy, żądni sensacji tak powinni zrobić; schować flagi, wkleić do albumu zdjęcie przy sarkofagu i wrócić do rzeczywistości,  bo żyć jakoś trzeba. Kredyty pozaciągane, dzieciska rosną, gdzieś muszą się uczyć, pracować...może uda się im własną firmę założyć. Nauczą się szybko, jak omijać prawo, redukować wskazania kasy fiskalnej, zatrudniać na czarno, załatwiać w gminach zwolnienia od podatków. Tego i tamtego zna się, wiadoma rzecz; sąsiad pracuje w  ważnym urzędzie, za płotem prokurator, który wybudował sobie domek na wsi, z gminnym geodetą  na procesji Bożego Ciała pogada się o działce. 
Jeśli  nie wszędzie tak jest i nie wszyscy kombinują, to przecież nawet ciemniak wie, że z  płacy minimalnej nie da się wyżyć i oczywistym jest również, że tylko samobójca nie weźmie dokładki ciężko zapracowanych pieniędzy, czasem po 16 godzin na dobę, pod stołem. W takich chwilach nie myśli się o wysokości przyszłej emerytury naliczanej od zaniżonej wypłaty.
 I tak się jakoś w Polsce żyje. Na granicy prawa, albo z jego pominięciem, każdy sobie rzepkę skrobie. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Tych, co to im gorzej, coraz mniej, bo zima tego roku była ostra. Kilkaset osób odciążyło ZUS i nadwyrężoną kryzysem opiekę społeczną. Nie było z tego powodu wielkiego szumu w mediach. I ja to nawet rozumiem. Kapitalizm to twarda szkoła przetrwania, dla nieudaczników nie ma miejsca. Nie warto się żadnym pijakiem przejmować, bo sam sobie winien. Póki co meldunku pod chmurką , w kanale ciepłowniczym czy na działce  nie ma. A bez dowodu tożsamości głosować nie może, to po co komu taki? Im szybciej zamarznie, tym lepiej. Z chorymi staruszkami w wyziębionym mieszkaniu też tylko kłopot... Co innego z więźniami. Obiecasz większą celę, przepustkę czy wybór adwokata z urzędu, a pod celą zainstalujesz telewizor i głos masz pewny.
Nie, nie zebrało mi się na gorzki sarkazm. Taka jest polska rzeczywistość; pławią się w niej męty, wegetuje człowiek uczciwy i wykorzystuje bez skrupułów polityk. Jest nawet taka partia, która doskonale odpowiada potrzebom tłumu. Nauką, zwłaszcza historii, nie każe dzieciom „zbytnio głowy sobie psować”. Jeśli już jakieś wartości preferuje, to na pewno najwyższą jest pogarda dla wapniaków i moherów. Wprawdzie  jeszcze głośno nie popiera, tak jak Obama, aborcji,  eutanazji, a związki homoseksualne nie nazywa małżeństwem, ale  tylko dlatego, że nie wszystkie watahy dinozaurów zdołano wyciąć. To jednak tylko kwestia czasu. Wyroki w Strasburgu czy prędzej, czy później problem załatwią odgórnie.
Tak się przynajmniej wydawało. Temu służyła propaganda sukcesu, przemilczanie niewygodnych tematów, wyciszanie afer, unieszkodliwienie CBA, rozprawienie się z Mariuszem Kamińskim czy forsowanie, ku radości rozmnożonych obficie na eseldowskim  chlebie byłych esbeków i TW, zmian w funkcjonowaniu IPN. I wreszcie partyjne prawybory, których reklama w mediach jako żywo przypominała nie tyle prawybory w USA, ile namaszczenie na I sekretarza KC PZPR.I nagle to wszystko „rypło”. Tragedia pod Smoleńskiem z „kartofla” uczyniła bohatera, ministrom w Kancelarii Prezydenta przywrócono twarz ludzi kompetentnych, wykształconych i znających się na swojej pracy. Nieszczęście pamięci zbiorowej przypomniało też wielkość ostatniego prezydenta II Rzeczpospolitej.  Nawet zaprzyjaźniony kardynał zawiódł i królewski pogrzeb pozwolił wyprawić.  A Polacy za granicą publicznie wzruszali obcokrajowców swoją żałobą.  Mało tego; to, co wydawało się niemożliwe po spotkaniu w Katyniu Putina i Tuska, Lech Kaczyński i wszystkie ofiary osiągnęły  po śmierci. Zbrodni katyńskiej nie wypiera się już Rosja i wskazuje winnych, a Sąd Najwyższy Rosji zajmie się znów Katyniem. Może też dzięki temu wreszcie sami Rosjanie zapragną  rozliczenia zbrodni popełnionych na ich narodzie?
Tysiące słów w  uczonych wywodach padło, by ustalić, co się właściwie stało, dlaczego tłum nie chce już być tylko tłumem wymachującym szalikiem i ryczącym hymn ze stadionów piłkarskich? Dlaczego płacze, skoro tyle pieniędzy wydano, by ośmieszyć nie tylko urzędującego prezydenta, ale i zlekceważyć majestat tego Urzędu?Zrobiło się głupio i niebezpiecznie; tłum pod Pałacem Prezydenta nie chciał już być nazywany tłumem, lecz narodem.I  ci harcerze... kto prowadzi ich drużyny, zastępy, że chcą pracować i służyć  nie żądając zapłaty?!  Nie zawiedli tylko kupcy  na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie i hotelarze w Krakowie. Żałoba żałobą, a biznes biznesem.  Oni jedni nie poczuli się narodem.?
A tu jeszcze nie koniec. Czeka przed wyborami   beatyfikacja  ks. Jerzego Popiełuszki. Ot i problem, bo jak Polak poczuje wiew historii, jak zatęskni za wielkim prezydentem i do tego dołoży kazania ks. Jerzego o miłości do Ojczyzny, prawdzie i solidarności, to może być naprawdę źle. Trzeba się śpieszyć. Nie da rady  już jednak kłamać i pluć na przeciwnika, bo nie wszyscy nazwą to deszczem. Można jednak wpisać się  w tęsknotę polskiej duszy za wspólnotą narodową, za wielkością Najjaśniejszej, za szlachetnym wodzem, którego można wybrać i kochać. Czy nadaje się do tej roli Bronisław Komorowski?  Patrząc na publikowane zdjęcia z tym panem, można sądzić, że piękniejszego, mądrzejszego i szlachetniejszego wodza Polacy nie znajdą. Ten wzrok dalekosiężny, to tło... Naprawdę wielki!
Czy naród, który wskutek tragedii wykluł się przed chwilą z bezbarwnego tłumu, jak niegdyś w czasie sierpniowych strajków, da się nabrać na tę pozę? No cóż, głowy nie dam, ale na miejscu marszałka nie przesadzałabym z miną wodza i ze zbyt pochopnym wcielaniem się w rolę prezydenta, naród może już tego nie kupić, a tłumów może zabraknąć.
Nie będę  jednak ukrywać, że bardzo liczę w tej kwestii na mój naród  i ufam, że nie uwierzy wodzowskim pozom żadnego przefarbowanego na patriotę kandydata.

Bernard

i wszystkich obywateli. Ale tak jak pisze I. Szafrańska - czuć krew w powietrzu. Szykuje się wojna. Nie wolno popełnić błędu...
Domyślny avatar

Bronia

15 years 5 months temu

Czy J.Kaczyński musi być kandydatem PiSu.Nagonka na Niego będzie straszna i bez skrupułów. Walenie dzień i noc. Już się właściwie zaczęła w radiu i TV i inertnecie: 1.jak może na żałobie i śmierci brata wogóle startować na Prezydenta 2. To wina Prezydenta że zdarzyła się ta katastrofa . Po co tam leciał no i oczywiście naciskał na pilotów. Żałoba już się skończyła i zaczęło się pranie mózgów. Przecież media mają swoich Wysokich mocodawców. To jest bardzo wygodny WRÓG dla tego towarzyswtwa obłudy i kłamstawa. Dla rozładowania napięcia wpuści się od czasu do czasu Ziemkiewicza, Janeckiego, Wildsteina . Ale o takiej porze , żeby za dużo ludzi tego nie obejrzało. Nie lepiej by było poczekać na odbudowę partii i przygotować się do wyborów parlamentarnych. Widzę Go na stanowisku premiera. Może Profesor Wojciech Roszkowski czy ktoś z dyplomacji np.Waszczykowski czy wojskowości ? Co o tym sądzice?
Domyślny avatar

hapirek (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

Niestety już ogłoszono pierwsze sondaże przedwyborcze!! Jest jeden pewny kandydat!!!!! Polacy już tak żyją. Proste zasady!!! kto silniejszy, ten lepszy!!! Nie ma sensu zmieniać niczego, skoro tak jest dobrze. PO co wspominać bohaterów poległych za WOLNĄ OJCZYZNĘ. Sami odbierali sobie życie, przez głupotę - usłyszałam ostatnio. Jest mi bardzo żal!!!!!
filozof grecki

Powtarzam po raz kolejny. Oni boją się JK, a nie boją się bez powodu. JK jest dla nich niebezpieczny. Dlatego mam nadzieję, że zdecyduje się na tę walkę. Wycofanie się, zwłaszcza z motywacją podaną tutaj (bo będzie straszna nagonka) byłoby oznaką słabości. Społeczeństwo, które jest - jak nigdy dotąd - zmotywowane do walki na dużą skalę, po takiej rezygnacji zostałoby zdezorientowane. Żołnierzom przed decydującą walką nie można wmawiać, jaki silny jest przeciwnik i jakie małe szanse na zwycięstwo są - tak się nie wygrywa. Ale przy odpowiednim nastawieniu można wygrać nawet z wrogiem silniejszym. Przez ostatnie 20 lat elity miały miażdżącą przewagę nad społeczeństwem (aparat państwowy, sprawiedliwości, media, korporacje). Nie można czekać całą wieczność na to, że kiedyś my będziemy silni. Trzeba dostrzec i wykorzystać dynamikę, jaka się wytworzyła po zdarzeniu 10.04 w Smoleńsku. W żadnym razie nie wysuwać kandydata, który dla szerokiego społeczeństwa jest mało znany, bo ludzie odbiorą to jako słabość. Trzeba podjąć walkę, ze świadomością, że będzie ona ciężka i zrobić wszystko, by wygrać. Powtórzę, właśnie dziś i tylko dziś dynamika świadomości społecznej działa na naszą korzyść, ta sytuacja może już się nie powtórzyć, dlatego właśnie teraz nie można myśleć o strategii na przeczekanie. Z tego samego powodu można oczekiwać straceńczej walki salonu, bo oni też walczą o wiele i mają tylko 2 miesiące. Co prawda ich przegrana nie eliminuje ich jeszcze politycznie, ale pokaże, że społeczny mandat tego moralnego bagna, jakim są nasze elity, ostatecznie wygasł. A wtedy szczury mogą zacząć uciekać z tonącego okrętu i to będzie już ich koniec.
filozof grecki

Wyniki sondaży były wiadome nim się ukazały. Nie wiem, czy ktoś jeszcze w nie wierzy. Tak samo jak w oklaski dla Komorowskiego, które Tok FM wmontował do swojej audycji. I tak dziwię się, że zaczęli od 55% dla Komorry i 30% dla JK. Myślałem, że wyjdą od większej różnicy.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

najważniejsze co można było zaobserwować w mediach to nie okazywanie słabości przez JK. Przeżywał (i przezywa nadal) piekło - wystarczy pomyśleć ile bliskich osób stracił (a matkę ma w szpitalu). Ale się nie złamał! Jest twardy. To jest, moim zdaniem podstawowa przesłanka przemawiająca za tym że wystartuje. Oni to widzieli więc tym bardziej się boją. Jestem spokojny. Pozdrawiam
Katarzyna

"Oni boją się JK, a nie boją się bez powodu. JK jest dla nich niebezpieczny". - Gdyby tak nie było, nie byłoby też nagonki. A ludzie już wiedzą, co myśleć. Wiedzą, co zrobili z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego. A my spokojnie. :-)) Jak się teraz zachowa Marek Jurek?
Rzepka

Rzepka

15 years 5 months temu

Czy można gdzieś potwierdzić, że podane przez prof. Staniszkis zdarzenia są prawdziwe? "Jeśli bowiem jest prawdą (podkreślam "jeżeli", bo znam to tylko z drugiej ręki), że bezpośrednio (4 godziny) po tragedii było włamanie do mieszkania Ś.P. Szczygły (zginął laptop), podobny fakt zdarzył się w Krakowie w domu Wassermanna, a także - przeszukano szuflady Ś.P. Kurtyki (co zresztą być może zradykalizowało IPN), to mnie to wystarczy. Nie chcę, by luzackie rządy Platformy przekształciły się w rządy mafii politycznej." http://wiadomosci.wp.pl/kat,1…
Katarzyna

Na twitterze konsternacja (podałam link),bo tego po Staniszkis chyba się nie spodziewano.
kelner

kelner

15 years 5 months temu

Pałac Prezydencki dla marszałka Sejmu Bronisław Komorowski bez problemu powinien wygrać źródło: Rzeczpospolita Komorowskiego poprą tylko rodziny i znajomi Gdyby druga tura wyborów prezydenckich odbywała się w najbliższą niedzielę, marszałek Sejmu bez trudu pokonałby każdego z potencjalnych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Tylko idioci mogą w coś takiego uwierzyć, no chyba że mamy miliony idiotów czego nie wykluczam. Dziwi mnie tylko fakt że takie info znalazłem w "Rzeczpospolitej" i jakże to liczną rodzinę ma Komorowski.
Rzepka

Rzepka

15 years 5 months temu

może coś się wyjaśni...Nie sądzę, by Staniszkis używała słów bez pokrycia.
Domyślny avatar

hapirek (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

Może faktycznie wydawać się dziwne zestawienie słupków sondażowych z obrazem Polski z ostatnich dni, gdzie było widać wręcz galopująco-rosnące poparcie dla polityki Zmarłego. Jednak nie wiem, jak się zachowa ta część Polaków, która polega na opinii tzw "WIĘKSZOŚCI". Druga tura wyborów mocno pachnie wakacjami!! Co do kandydata PIS, nie wypowiadam się. J.K to silny polityk i ja osobiście liczę na jego start w wyborach. Chociaż nie ukrywam, że zdaję sobie sprawę przez co teraz przechodzi!!! Decyzja będzie trudna!!
filozof grecki

Hapirek - masz sporo racji. Nie wierzę, że JK wycofałby się ze strachu przed medialną nagonką, takiej opcji nie ma. Na pewno nie boi się też ryzyka osobistego. Ale nie można znowu tworzyć atmosfery, że JK nie ma wyboru. Po prostu trzeba wierzyć, że podejmie optymalną decyzję pod każdym względem. I poprzeć JK albo innego kandydata, którego wystawi PiS.
Domyślny avatar

hapirek (niezweryfikowany)

15 years 5 months temu

Wiadomo, że trzeba poprzeć konkretną wizję RP w osobie kandydata PIS. Zbyt dużo jest do stracenia!!! Oszołomy na salonach, tego koniecznie trzeba uniknąć!!!!
filozof grecki

Dom wariatów, jaki panuje w mediach wyłazi na wierzch. Ciekawe czy ludzie to widzą? Oto przez 2 lata co jakiś czas pojawiał się news z dupy, że PiS-owi mocno spadają sondaże (najczęściej wtedy, gdy trzeba było przykryć czymś jakiś smród koło PO). Po tych 2 latach PiS powinien mieć już ujemne poparcie. W każdym razie różnica była zawsze ok. 2-krotna lub wyższa np. PiS - 25%, a PO - 55%. Wciąż zwyżkujące sondaże PO budziły nieodmiennie skojarzenie z "wiodącą siłą narodu", która miała zwykle 99%. Dzisiaj nagle pokazał się sondaż, w którym jest PiS - 35%, a PO - 41% i... nic! Przeszedł bez echa obok obszernie komentowanego sondażu wskazującego, że JK jest (of course!) bez szans z Komorrą. A przecież to rewolucja. Jeśli sondaż pokazuje różnicę 6 punktów, to znaczy że nie ma jej wcale. Ciekawe w co oni grają, że pokazali taki wynik. Może sami trochę motają się w narracji. Nie mogę się doczekać na szczury... jak zaczną uciekać z tonącego okrętu.