Panowie, zróbcie wreszcie coś z tymi gorszącymi pogłoskami, bo wam się narracja z rąk wymyka. Życzliwie radzę.
Teraz to dopiero się zaczyna. Najpierw na swoim blogu red. Warzecha zadał 20 pytań dotyczących ewentualnych przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa jest coraz częstszym gościem mediów. Występuje jako ekspert i w zasadzie tylko jego głos jest słyszalny, bo inni spece jakoś nabrali wody w usta.
A jest to głos niepokojący. Dziś wysłuchałam jego wystąpienia w radio internetowym. Z powodu braku elementarnej wiedzy eksperckiej, nie będę z panem Hypki polemizować, wierzę na słowo. Fakty podawane przez dzisiejszego gościa radiowego poranka, nie pozostawiają złudzeń co do stanu naszego lotnictwa, armii i państwa. Wystąpienie sprowadza się do następujących tez: takiej katastrofy nie było w dziejach świata, za rządów doktora Klicha w katastrofach z udziałem polskich maszyn zginęło 121 osób!, komórka sprawująca stosowny nadzór w ministerstwie, nie działa, skończyć z propagandą sukcesu i opłacaniem firm PR z budżetu MON, Klich do dymisji.
Oświadczenie ministra Klicha , że prezydent RP, zginął zgodnie z procedurami, jakoś umknęło w czasie żałoby, ale teraz wypadałby do niego wrócić. Poziomem absurdu przebił pana ministra tylko red. Cezary Michalski, który w radiowej Trójce, broniąc przed moralną odpowiedzialnością swego niedawnego rozmówcę, oświadczył, że nie widział Janusza Palikota na skrzydle Tupolewa.
Na to wszystko nakładają się relacje z wczorajszej konferencji prasowej naszych prokuratorów wojskowych, zamykające się w prostym leadzie: Możemy ujawnić tyle , na ile Rosjanie nam pozwolą. A pozwolenie może być ściśle limitowane z różnych przyczyn, w tym także wstydliwych. Władimir Bukowski, w wywiadzie dla wczorajsze j“Rzeczpospolitej” określa to co się dzieje w rosyjskim lotnictwie rosyjskim słowem “bardak”.
Tymczasem nasze elity zawodzą nad ludzkim gestem władz Rosji, który jest niczym innym , niż tylko minimalnym spełnieniem międzynarodowych procedur.UE i NATO wyraziły swoje desinteressment nie żądając powołania międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy, w której zginął Zwierzchnik Sił Zbrojnych i jednocześnie głowa państwa ,wchodzącego w skład obu sojuszy.Rosjanie mają zatem wolną rękę, na którą swoim zwyczajem, nie pozwolą sobie patrzeć.
Pierwsze próby odzyskania narracji, pod nieobecność panów Mistewicza i Tymochowicza, wzięła na siebie ” Gazeta Wyborcza.” Cios na klatę przyjął sam redaktor naczelny” Gazety Telewizyjnej”, Wojciech Krzyżaniak, obwieszczając, że w czasie trwania żałoby narodowej był molestowany przez wszystkie stacje TV, zniekształconym obrazem prezydenta. To, że naród był przez ostanie lata również molestowany zniekształconym obrazem Lecha Kaczyńskiego w wykonaniu Frontu Jedności Ponad Podziałami, jest w tym momencie bez znaczenia. Dla pana Krzyżaniaka.
Ostatnia akcja wedle tego samego scenariusza miała miejsce pięć lat temu. Wówczas gospodarz polsatowskiego programu “Co z tą Polską” , Tomasz Lis, niespełna dwa tygodnie po śmierci Jana Pawła II , zaprosił do studia ludzi, którym żałoba uczyniła niepowetowane szkody na ich prawach podmiotowych. Duet Urban-Toeplitz mówił dokładnie to samo.
Do roli moderatora słusznego oburzenia molestowanych, wyznaczono tylko w zastępstwie inną osobę, bo Tomasz Lis, ma obecnie pewien kłopot z wywiązaniem się z publicznie danej obietnicy. Na piśmie się do czegoś zobowiązał, 30 marca, na dwa tygodnie przed śmiercią prezydenta, a grupa obywateli zorganizowana w dwóch niezależnych grupach na portalu społecznościowym pyta go: co z tym językiem, redaktorze?
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1871 widoków
@Rzepka
Ciekawostka
PS. I oczywiście "media" wiedzą o tym forum
yahoo
CPA jest dyskusja o mgle
Strona 16 - użytkownik Gnome
SZOK WRESZCIE RUSZYŁO W TVP 1
@nietoperz
Prowadzi Kraśko
Hypki
O ILS
Ciekawy wątek
Klich powiedział, że Prezydent
Pani Ireno
@klajmen
No i jest mała sensacja
2Filozof
Właśnie w Szkle Kontaktowym
@nietoperz
p. Ireno
@nietoperz
Wiem
@nietoperz
Podczas wczorajszej rozmowy z moim przyjacielem naprowadziliśmy
się nawzajem na ciekawy wątek - wart zastanowienia moim zdaniem.
Najpierw trzeba skonstatować dwa fakty i je ze sobą powiązać.
Mianowicie: z całego wraku prezydneckiego Tupolewa w najlepszym stanie zachowała się przednia część stanowiąca kabinę pilota. Jeśli się widziało zdjęcia pozostałych części płatowca porozrzucanych po całej okolicy w promieniu około 800 metrów to trzeba uznać stan kabiny pilotów za dość niezły.
W tej kabinie, na dobrą sprawę brakuję tylko oszklenia, cały korpus jest w zasadzie nienaruszony a procedury nakazują aby wszyscy na pokładzie w momencie lądowania byli przypięci pasami! W związku z tym należałoby się spodziewać że wszystkie osoby znajdujące się właśnie w tej kabinie (pilot, drugi pilot,mechanik pokładowy i być może jedna ze stewardes - łącznie 4 osoby) miały największe szanse na przeżycie, a jeśli nawet zginęły na miejscu to ich ciała powinny zachować się w takim stanie że ich identyfikacja powinna być w tym przypadku najłatwiejsza. Tymczasem, jak podaję dzisiejszy komunikat: "Ostatni do Polski zostaną sprowadzeni także członkowie załogi samolotu: Arkadiusz Protasiuk (kapitan), Robert Grzywna, Andrzej Michalak, Artur Ziętek, Natalia Januszko (stewardessa)." Przez dłuższy czas oficjalna była wersja że ciała pilotów były nie odnalezione! Tu podaję link do informacji że ciała załogi nie są jeszcze zidentyfikowane - pochodzi ona z dnia 19 kwietnia!
Przypomnijmy sobie teraz kolejne dwie rzeczy: pierwsze doniesienia mediów (sam je słyszałem na żywo w "Trójce" u Beaty Michniewicz) że być może trzy osoby przeżyły katastrofę i te wyraźnie słyszalne cztery strzały z filmiku jakiegoś anonimowego świadka zdarzenia wykonanego zaraz po katastrofie telefonem komórkowym (nota bene - podobno ten człowiek został zasztyletowany 15 kwietnia i zmarł w szpitalu w Kijowie. To oczywiście może być plotka ale może też ...nie być).
I teraz dodajmy do tego fakt że jeśli ktokolwiek mógłby nam coś naprawdę wartościowego powiedzieć o tym co się stało kilkadziesiąt sekund przed lądowaniem to akurat te cztery osoby (ze szczególnym uwzględnieniem obydwu pilotów) należą do najbardziej w tym względzie kompetentnych.
Nasuwa się moim zdaniem automatycznie całkiem mrożąca krew w żyłach sekwencja zdarzeń, i choć od razu kwalifikuję się ona jako najbardziej modelowy przykład klasycznej "spiskowej teorii" to jakoś tak się dzieję że w wyniku widocznej nieuzbrojonym okiem niechęci do "grzebania się" w dochodzeniu do tego co się tak naprawdę stało obecnej ekpiy będącej przy (pełni) władzy człowiek nie za bardzo ma inne wyjście niź główkować samemu.
Oczywiście to kolejna moja "koncepcja", która jest z gatunku tych najbardziej niewiarygodnych, tyle że sama katastrofa i wszystko co się z nią wiąże jest jeszcze bardziej niesamowite niż moglibyśmy sami wymyślić. Ponieważ oficjalne, polskie czynniki zachowują się jakby nic się nie stało to pozostaję nam "knuć i snuć" samemu, choćby to co sobie wspólnie wydedukujemy było nawet i najbardziej fantastyczne. Myśle że tego ekipie Tuska nie można pod żadnym pozorem odpuścić - takiego "cudu" jak ten pod Smoleńskiem to ja na pewno nie potrzebuję.
I na koniec taka informacja że sztuczną mgłę dosyć łatwo wytworzyć na zawołanie. O tym że ta mgła wydawała się dziwna dla samych mieszkańców Smoleńska też czytałem w kilku miejscach (podobno pojawiła się dosyć nagle i to w momencie gdy "ta poranna" już raz opadła), ale teraz mi się już nie chce tego szukać. Ale czytałem też gdzieś że w miejscu katastrofy dokładnie w momecnie kiedy się ona wydarzyła widziano wojskowy pojazd gąsienicowy (czołg??) co wtym miejscu było według okolicznych mieszkańców zupełnie niezwykłe.
Poniżej podaję linka do całej audycji (@ Klajmen)
Do odsłuchania, bez żadnych skrótów w warstwie słownej ale z wyciętymi przerywnikami muzycznymi. http://www.radiownet.pl/radio…
Generalnie polecam "Poranek Radia WNET" wszystkim tym, którzy znajdują się rano pomiędzy 7.00 a 9.00 w okolicach Warszawy bądź w samej Warszawie, są w samochodzie, w biurze bądź w swoim domu i mogą sobie nastawić swój odbiornik na częstotliwość UKF 106,2. Świetne audycje z zawsze doskonałym składem osobowym (bardzo często gościem jest Stanisław Janecki i Jerzy Jachowicz).