Robactwo

Przez yarrok , 12/04/2010 [01:15]
Sikorski – „Prezydent może być niski, ale nie może być mały”
Mazowiecki – „współczuję... wielka tragedia, ale może nauczy to innego sposobu uprawiania polityki...” (kilka godzin po tragicznym wypadku)
Wałęsa – „Sposób na powstrzymanie Kaczyńskich? Różne nieszczęścia chodzą po ludziach... może jakiś zawał serca?”
Komorowski – „Jaki Prezydent taki zamach....” (po ostrzelaniu samochodu Lecha Kaczyńskiego w Gruzji)

To wszystko są wypowiedzi o Lechu Kaczyńskim.
Dziś dwóch z autorów tych odkrywczych przemyśleń, udawało głęboko poruszonych i klęczało przed trumną ze zwłokami Prezydenta Polski. Inni nieludzko przybici wpisywali się do księgi pamiątkowej.
Wiadomo, że polityka nie jest czysta, że politycy zmieniają zdanie kilka razy dziennie, ale... twarz ma się tylko jedną a człowiekiem jest się „aż” a nie „tylko”.
Niech Was diabli judasze!
Najlepiej zachował się Palikot – nie odzywał się w ogóle!

Politycy rządzącej partii udają dziś poczciwych chrześcijan i z bólem opłakują prezydencką parę. Zapominają przy tym co i w jaki sposób pletli o Panu Prezydencie, realizując wytyczne ośrodka dyspozycyjnego PO. Łączą się w bólu, ale chyba tylko jadowitym jęzorem.
Gnidosze, weźcie przykład ze swojego guru Palikota i zamknijcie gęby na kłódkę, bo żywo przypominacie NKWDowskich oprawców z Katynia. Najpierw mordowali, a gdy przyszedł stosowny moment prawdy , to głęboko współczuli ofiarom i pokazywali jakie to mają czyste ręce. To wszystko, to nie oni...
andruch2001

Moim zdaniem wiele racji przemawia za tym co napisałeś zwłaszcza ta ostatnia kwestia z ostatniego akapitu ..
yarrok

yarrok

15 years 6 months temu

I jeszcze taka, znaleziona w necie notka: A jeśli Prawda jest inna..... Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT) Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.