Przyganiał kocioł garnkowi, czyli PO z Samoobroną i LPR

Przez GRA-FIK , 29/03/2010 [13:08]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,115354,title,Dorn-mialem-ciche-porozumienie-z-Tuskiem,wid,12118875,wiadomosc_video.html

Słyszałem o takich plotkach, wręcz sugestiach (pisałem o tym, na tym na pewnym forum, gdy wybuchła "afera" z podsłuchami "kurwika w oczach"), że PO rozważało wspólną koalicję z LPR i Samoobroną. Temu służyło m.in. tajne spotkanie Leppera z Tuskiem przed samą aferą. Wtedy ziemia za bardzo się nie zatrzęsła, a niespodziewane nocne narady CAŁYCH klubów PO, SLD i PSL, które akurat wtedy, "zupełnie przypadkowo" zebrały się w sejmie. Powtórka z "lewego czerwcowego" się nie powtórzyła. Sekielski i Morozowski z "Teraz My" choć chwilowo zabłysnęli to w świecie prawdziwych dziennikarzy wyszli na sprzedajnych posłańców. Niewiele pomogły im późniejsze nagrody "salonu" dla "doskonałych" dziennikarzy. Ostatni film dokumentalny Sekielskiego o "kulisach władzy" okazał się zupełną klapą: bo to ani dziennikarska robota, ani nic odkrywczego, a zwykła autopromocja nędznego dziennikarstwa. Dziś Dorn ujawnia kolejny fragment tej układanki. PO nie miałoby nic przeciw współrządzeniu z LPR i Samoobroną! Gdyby tylko mieli taką możliwość po 2005 roku, to na 100% takie rozwiązanie by im nie przeszkadzałoby. To, że PO i Tusk nie robili by problemów z takiego rozwiązania dziś widać jak na dłoni... PO JEST PRZECIEŻ PARTIĄ OTWARTĄ NA WSZELKIE POMYSŁY I IDEOLOGIE. Po prostu jest PARTIĄ przez duże P! Bo czy partia musi mieć jakiś program? Wystarczy przecież tylko hasło: róbmy wszystko by PiS nie wrócił do władzy! I po jaką cholerę program? Przecież wystarczy pisać i mówić to, co w danej chwili ludzie chcą usłyszeć z ust polityków. To takie proste: przejrzeć sondaże i parę godzin przygotować "aktualny na dziś program partii". Do tego jak Katon powtarzał swoje: "Ceterum censeo Carthaginam esse delendam" (poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć), tak każde wystąpienie ludzi z PO musi zawierać: nie dopuścimy PiS do władzy... I CHWYTA! W IDIOKRACJI, gdzie można opinię mieć taką jaką się chce bo łatwość zrobienia wody z mózgu jest to bardzo chwytliwe i łatwe do zapamiętania przez kilkadziesiąt procent respondentów. Przecież nie chodzi o pomysł na rządzenie i władzę, ale o to by barany łatwo łykały tę koniczynkę szczęścia.

Na koniec pytanie. Czy wierzę Dornowi? Tak! Już wcześniej było wiele poszlak i wiadomości na ten temat, a kolejna poszlaka i to z ust człowieka, którego większość uważa za uczciwego w ocenach, prostolinijnego i szczerego. Nie ma w tym wypadku podstaw by nie wierzyć, zwłaszcza, że widać tu kolejny element układanki, która zaczęło się parę lat temu.

Bernard

głosami SO-SLD rzeczniczkę prasową prezydenta miasta z PO. Oczywiście oficjalnie zaprzeczali, że to inicjatywa PO, ale że samodzielne działanie Blajerskiej. Sprawa się rypła, więc pani rzecznik się wycofała... pozdrawiam
Godziemba

"PO JEST PRZECIEŻ PARTIĄ OTWARTĄ NA WSZELKIE POMYSŁY I IDEOLOGIE". PO jest typową partią władzy bez żadnej ideologii. Jedynym jej celem jest utrzymanie władzy, która pozwala na bezkarne pasożytowanie na państwie. Każdy kto zaakceptuje ten "model" jest jej potencjalnym sojusznikiem. Pozdrawiam
GRA-FIK

Taka moja aluzja do pustej ideologii tuskowszczyzny, gotowej reprezentować każdą dowolną ideę... Aby, tak jak piszesz, pod jednym szyldem i przywództwem. Taki, w nowym stylu, Front Jedności Narodu... ;)