Narada u premiera na tylnym siedzeniu autobusu

Przez Sursum Corda , 23/09/2011 [22:03]
Premier, wyraźnie nabuzowany: - Co się dzieje? Ta cała kampania to jedna wielka katastrofa. Co za kretyn to wymyślił (tu, siedzący obok Książę Pijaru, Iggy, zaczerwienił sią jak burak). "Polska w budowie"? Jak wszystko rozp....one ! "Mniej czy więcej". Mniej więcej do dupy. A jazda tym autobusem to już totalne kretyństwo! Ja już mam dość tych kiboli! - Ale panie premierze - wtrącił się rzecznik Kraść - spot "nasza drużyna" ... - Że nasza drużyna wyżebrze więcej pieniędzy? Kto w to uwierzy jak Unia się rozkracza! Kto da te pieniądze? No kto? - premierowi zbierało się na płacz. - Ale spoko, ludzie uwierzą. Najważniejsza jest kasa. - No, może uwierzą. Premier trochę się uspokoił. Po chwili: - A kto wyskoczył z tym satanistą Nergalem? Przez tego typka możemy przegrać. - Ale on nie jest z PO - tłumaczył Iggy. - Ale występuje w publicznej TV, która należy do nas. Kumasz, idioto? Mamy być kojarzeni z szatanem, piekłem i darciem Biblii? - No to był taki pomysł, że to postępowe jest, że diabeł jest cool - Iggy brnął dalej. - Jasne, i teraz mamy krucjatę klechów na karku. My mamy demona Nergala a Straszny Jarosław ma aniołki. To ma być cool? - Ale te jego aniołki to demony są. Iggy i Kraść popatrzyli na zdjęcie. - Ta z lewej to prawdziwy demon. Takiej to bym się dał opętać, osiodłać, okulbaczyć... - Nie, nie - zaprotestował Kraść - ta na skuterze to jest dopiero diablica, ah, jakbym się dał jej obatożyć... - Co to, do k.... nędzy znaczy? - wrzasnął Plussk. - Bunga, bunga wam się zachciewa? Z wrogiem? A gdzie są nasze aniołki? Zapadła cisza. -No, my też mamy, M.Czwartek, H.Krzywousta.. - Na łeb upadłeś - twarz Plusska zaczęła się dziwnie zmieniać. - Chciałbyś być ujeżdżany przez Krzywoustą? Mokra plama by z ciebie została! Wychodzi na to, że my mamy demony a oni aniołki? - To może potrzebny nam egzorcysta? - wtrącił niepewnie Kraść. W tym momencie poczuł na sobie przeszywający wzrok premiera, przy którym popisy Nergala na scenie byłyby zabawą dla grzecznych dzieci. Niestety nie wiemy co było dalej. Autobus odjechał.