Telewizja publiczna zatrudniła chamskiego satanistę jako jurora. Pewnie nie miała nikogo, kto znałby się na śpiewaniu, więc wzięła czciciela szatana. Niech więc katolicy oglądają. Niech podziwiają satanistę, który - wśród przekleństw - spalił publicznie Biblię.
Niech katole oglądają i niech płacą abonament na taką satanistofilną telewizję. Żeby zachęcić do płacenia, TVP wynajmuje płatnych janczarów - aktorów, którzy niby są katolikami. I ci najmici zachęcają moherową tłuszczę do uiszczania haraczu na rzecz TVP. Nie słychać było, żeby którykolwiek z nich zaprotestował przeciw promowaniu diabelskiego pachołka w telewizji publicznej. Widać im to nie przeszkadza. Może się boją, że TVP z nimi nie podpisze lukratywnych umów? Dlatego milczą i zachęcają do płacenia abonamentu, z którego sowite honorarium otrzyma pachołek Belzebuba.
Tak to traktuje się w Polsce katolików - niczym debilnych głąbów.