Polsat News – Nowy Ekran Łażący Łazarz & Anna Kalata kontra PKW

Przez Pluszak , 13/09/2011 [14:30]
Media głównego nurtu zaczynają zauważać portal Nowy Ekran. Miejmy nadzieję, że to przerwie zmowę milczenia ws. pozaprawnych działań Państwowej Komisji Wyborczej. Wolność nie jest nam dana raz na zawsze pamiętajmy o tym, bo łatwo ją stracić...

Tomasz Parol, Redaktor Naczelny Nowego Ekranu pokazał, że Bloger może być elokwentny i nie różni się niczym od dziennikarza z mediów głównego nurtu, a wręcz jest o wiele lepiej przygotowany. Łażący Łazarz wszedł na „salony” i teraz już nikt nie zatrzyma marszu Nowego Ekranu. Nadchodzi szybkimi krokami zmiana w polskich mediach, a my jesteśmy pionierami, bo zrobiliśmy wyłom w zblatowanym z władzą systemie medialnym. Tępimy nadużycia i nie damy się PKW, bo skala nadużyć jest tak duża, że nie można tego zamieść pod dywan.

źródło: Fiatowiec, Łażący Łazarz w Polsat News

malyy5

malyy5

14 years 1 month temu

Oto przykład jak funkcjonuje PKW nic dodać,nic ująć ,warto się przyjrzeć i poruszyć również temat, który przedstawiał Wikliński na konferencji SLD ,a dotyczący współpracy PO i PKW .Sprawy załatwiane pod stołem najzwyczajniej, wiadomo-by żyło się lepiej...Tragedia przez duże T.
Andrzejek2010

Kilka ryjków nie załapało się do korytka. Kalaty! Łazarze! popatrzcie w sondaże! złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy Zabrakło nam 600 głosów :( Jak sie zbiera podpisy i chce się mieć pewność, to prosi się o udostępnienie dowodu osobistego. Na słowo honoru to działa rząd Tuska i widać z jakim marnym efektem. Zebranie podpisów to wymóg. Skoro PKW może weryfikować podpisy, to każdy zbierający, aby mieć pewność, powinien przeprowadzić weryfikację z dokumentem tożsamości. Wśród osób podpisujących się na rożnych listach poparcia a także wśród samych zbierających podpisy są ludzie tzw. konie Trojańskie. Jeżeli komitet wyborczy nie jest władny zweryfikowania podpisów poparcia, to jak ma rządzić krajem, gdy zostanie wybrany? Pani Kalata mówi, że nie proszono o okazywanie dowodów osobistych DLACZEGO? Lista poparcia to dokument a nie świstek papieru. A może sami zainteresowani odwalali sufitówę? Ja, kiedy zbierałem podpisy na listach poparcia w wyborach prezydenckich, na dole listy wpisywałem swoje pełne dane z adresem i numerem telefonu i ręczyłem za prawdziwość wszystkich danych, a taka Pani Kalata - tej pani wszystko lata. Każdą listę poparcia można zeskanować sfotografować itd. Dokument przekazywany do urzędu jakim jest PKW powinien być skopiowany dla celów formalnych. Rozpisanie nowych wyborów, aby żyło się lepiej i dłużej wszystkim kolesiom Tuska.
Pluszak

"Jak sie zbiera podpisy i chce się mieć pewność, to prosi się o udostępnienie dowodu osobistego." - oczywiście można poprosić, ale składający podpis nie musi się wylegitymować, a zbierający podpisy nie mają prawa wylegitymować składającego podpis. Do legitymowania obywateli uprawnione są specsłużby, niestety zbierający podpisy takich uprawnień nie posiadają. Złożenie podpisu to jedno, a odczytanie tegoż podpisu to drugie. PKW kwestionowała podpisy nawet w takim przypadku jak podpisujący zrobił błąd ortograficzny, ale nie sprawdzała czy podpisujący się jest dyslektykiem. Sprawdzając w taki sposób podpisy można dopasować, obalić, lub przepuścić dowolny komitet wyborczy czy dowolnego kandydata na posła, senatora.
Andrzejek2010

Tak samo nie można żądać, wymuszać złożenia podpisu na liście poparcia. Zasada jest następująca: Kandydat zabiega o poparcie osób, które z własnej i nieprzymuszonej woli składają podpis na danej liście. Jeżeli osoba zbierająca poprosi o okazanie dowodu to zapewne osoba popierająca ją okaże dowód osobisty w celu sprawdzenia danych. Zawsze można oznajmić, że zbiera się podpisy jedynie od osób popierających kandydata i posiadających dowód osobisty do weryfikacji osoby składającej podpis. Nie będąc policją, podczas transakcji kupna-sprzedaży żądamy dowodu. Hotele, domy wczasowe itd. także żądają okazania dowodu w celu potwierdzenia tożsamości. Podpisując umowę z operatorem sieci komórkowej czy nadawcą TV okazujemy dowód i drugi dokument np. prawo jazdy i są one skanowane, a przecież wybory parlamentarne to znacznie większa odpowiedzialność niż nocka w hotelu lub telefon za złotówkę. Przykład Nowego Ekranu pokazuje jak na dłoni jak bardzo nieodpowiedzialnie podeszli do sprawy podpisów. Gdybym to ja zbierał podpisy, w podobnej sytuacji wiedziałbym czy to zła wola PKW i nie zawahałbym się nazwać PKW oszustami przed sądem, ale do takiej oceny trzeba mieć pewność prawdziwości złożonych podpisów na listach. wyciąg z ustawy o partiach politycznych: http://www.sejm.gov.pl/prawo/… 2) wykaz zawierający imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, numery ewidencyjne PESEL i własnoręczne podpisy popierających zgłoszenie co najmniej 1000 obywateli polskich, którzy ukończyli 18 lat i mają pełną zdolność do czynności prawnych; każda strona wykazu powinna być opatrzona adnotacją zawierającą nazwę partii politycznej zgłaszanej do ewidencji. W ustawie nie napisano, że PESEL czy też adres popierający podają na słowo honoru. Jakie poparcie, taki finał. Wpierw należy się nauczyć zbierać podpisy a dopiero później rwać do koryta.
Domyślny avatar

Autor pisze: "Łażący Łazarz wszedł na „salony” i teraz już nikt nie zatrzyma marszu Nowego Ekranu. Nadchodzi szybkimi krokami zmiana w polskich mediach, a my jesteśmy pionierami, bo zrobiliśmy wyłom w zblatowanym z władzą systemie medialnym." Pomieszanie z poplątaniem. Na czym ma polegac ten "wyłom w zblatowanym z władzą systemie medialnym"??? Na tym, ze Tomcio Parol zblatowal sie z Chrabotą??? Nie rozsmieszajciez mnie Panocku, bo mi popenkajom zajady.
Domyślny avatar

GierKa

14 years 1 month temu

Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że cała ta "zadyma" w roli głównej z NE jest celowa i zaplanowana aby mieć furtkę do unieważnienia niekorzystnych dla PO wyników wyborów. Daleko poszłam w domysłach? Może tak, może nie. I tak rzeczywistość od 10.04.2010 r. przerasta moje najśmielsze pomysły. Dodam jeszcze, że na mój zarzut o warcholstwie "około-wyborowym" na NE sam Carcajou odpowiedział mi w emailu, że TAK, zgadza się z moją oceną i jest dumny z tego albowiem Polsce teraz najbardziej jest potrzebne warcholstwo - tylko tak można rozwalić ten shitsytem. I tak dla uwiarygodnienia warchołów (skoro już sami się tak ochoczo do tego przyznali) PKW, przy okazji, wykluczyła innych kandydatów. ... no i do czego ten marazm peowski człowieka doprowadza! ... Powyższe podejrzenia wynikają z mojego przekonania, że PO szykuje "coś" dla utrzymania władzy. Kolejna furtka?
Margotte

a pan Opara nie może kandydować, to faktycznie straszne. ;) Nawet podpisów się nie udało zebrać. ;) Ale świadczy to o tym, że nikt nie ma ochoty firmować swoim nazwiskiem na liście poparcia nieznanych bliżej ludzi o niejasnych celach.
Pluszak

Podpisy się udało zebrać, ale część podpisów została zakwestionowana na niejasnych warunkach, na przykład za błedy ortograficzne. PKW nie sprawdzało czy podpisujący są dyslektykami czy nie - to jeden z przykładów. W taki sposób można uwalić każdą listę, każdy komitet wyborczy po to aby na scenie politycznej było tylko PO i PiS. Według konstytucjonalistów PKW nie miała prawa odmówić zarejestrowania list Janusza Korwin-Mikke. http://wpolityce.pl/wydarzeni… Pseudodemokracja górą, niestety.
Bernard

NE to duży portal, i chyba jest tam dość miejsca na cały nowoekranowy pijar, żeby wszyscy zainteresowani sobie tam przeczytali. Nie zajmuję się NE, ale teraz siłą rzeczy muszę. I nie piszę tego dlatego, że nie lubię konkurencji (są portale które reklamujemy banerkami), ale dlatego, że kręci się wokół NE dużo ludzi z którymi nie chciałbym mieć do czynienia. Dziwne powiązania z wojskowymi służbami, tajemnicze interesy, różne Pro-Militia, duża kasa itd. polityczna "trzecia siła", a wiadomo o co chodzi z "trzecimi siłami" itd. I próba ujawnienia tożsamości Ściosa co było już skandalem samym w sobie. NE to skompromitowane przedsięwzięcie. Co do PKW mam swoje zdanie i nie jest to dobre zdanie, ale nie o to tu chodzi. Opara żadnych szans nie miał i tak, jeśli już to chodziło o jakiś lans medialny, ale Łazarz okazał się niewydolny jeśli chodzi o zbieranie podpisów i tyle.
Pluszak

Niestety trzeba wybrać czy społeczeństwo swoimi kanałami będzie się dowiadywało o "przekrętach grupy u władzy wiszącej" czy część tego społeczeństwa będzie żyła w błogiej nieświadomości pseudodemokracji. Polsat News zmierzył się z problemem, pozostałe stacje problem przemilczały. Pełna rzetelność dziennikarzy.
Andrzejek2010

1. Ja zbierałem podpisy dla Jarosława Kaczyńskiego przed wyborami prezydenckimi. zebrałem ich bardzo dużo i nikt nie odmówił mi wglądu do dowodu osobistego w celu sprawdzenia danych. Poproszenie o dowód od osoby popierającej nie jest niedozwolone ale osoba taka może odmówić i wówczas mamy prawo podejrzewać, że intencje taj osoby w 90% są nieszczere a więc i dane które nam podała ta osoba są z pewnością nieprawdziwe. 2. Jeżeli ten Łazarz, czy ktokolwiek inny miałby problem z zebraniem podpisów pewnych na 100%, to są różne metody: grochówka, kiełbaska (w nazwie wyborcza) a nawet kasa za podpis. jeżeli Łazarz czy Kalata nie zebrali śmiesznej liczby tysiąca podpisów, to niech się nie ośmieszają.
Andrzejek2010

Dziękuję za podpowiedź, która w tym kociokwiku wydaje się być jedynym wytłumaczeniem intencji Nowych Płaczków. Powiem więcej, to może być plan w którym uczestniczy PKW i w zależności od wyników wyborów, przychyli się lub nie do wniosku pseudo-pokrzywdzonych.
Domyślny avatar

"Powiem więcej, to może być plan w którym uczestniczy PKW i w zależności od wyników wyborów, przychyli się lub nie do wniosku pseudo-pokrzywdzonych." Dokładnie tak samo uważam. W świetle ostatnich "wyczynów" nE, staje się zrozumiała późna i byle jaka cała ta ich kampania, która nie wróżyła wygranej. Powiem więcej - nikt z nich do wyborów się nie wybierał. Uważam, że od początku taki mieli zamiar. ROZWALIĆ wybory. No to chyba wygląda na to, że mam się z czego cieszyć, wygląda na to, że PiS wygra wybory z dużą przewagą. Pytanie tylko, czy się o tym dowiemy. Pozdrawiam Karolina