Minister edukacji Chała-Pała (ksywa Opuszczone Gacie) z wizytą w szkole.

Przez Sursum Corda , 21/08/2011 [17:48]
Pani Minister Chała-Pała wizytuje jedną z tysięcy szkół w Polsce. Jest w klasie IVb. Wchodzi do klasy, rozgląda się i zagaduje pierwszego z brzegu ucznia. Pani nauczycielka próbuje zaprotestować, lecz bezskutecznie. - A Ty, chłopczyku, jak masz na imię? - Jasio, psze Pani. (Tu wtrąca się nauczycielka - To jest Pani Minister Edukacji, Jasiu, nie "psze Pani") - Aha, Pani Minister Opuszczone Gacie", mój tata tak mówi. Nauczycielka zbladła ale Pani Minister, niczym nie zrażona, kontynuuje. - Jasiu, opuszczone spodnie to nic dziwnego, musisz być bardziej tolerancyjny. - Aha, wiem, chciała Pani kupkę zrobić? Nauczycielka zaczęła szybko mrugać lewym okiem, jednocześnie przytupując prawą nogą, co było, jak doskonale wiedziała IVb, oznaką najwyższego zdenerwowania. - Ależ Jasiu (Pani Minister z kamiennym spokojem), spodnie opuszcza się też w innym celu. - Wiem, wiem, mój tata mówi do mamy "spuszczaj gacie", i zamykają się w sypialni. A pani z kim się zamknęła? Jasiu - wtrąciła się nauczycielka - Pani Minister z nikim się nie zamyka. - No właśnie, Jasiu, my w PO się nie zamykamy. Drzwi były otwarte, po prostu byłam badana. - Ojej, pani Minister! To będzie pani miała dzidziusia? Mój tata mówi, że ja się urodziłem, bo on badał moją mamę. W tym momencie Pani Minister, której już zabrało konceptu, odwróciła się ku nauczycielce. Niestety, nauczycielki już dawno nie było w klasie. Biedaczka siedziała w schowku na szczotki, żałośnie łkając nad widmem bezrobocia i życia na garnuszku teściowej.