Szanowna (ale nie szanowana, przynajmniej przeze mnie) Pani Minister
Piszę do Pani gdyż nie mogę patrzeć na Pani poczynania. Oficjalnie jest Pani Ministrem EDUKACJI Narodowej. A więc to Pani czuwa nad wykształceniem i rozwojem dzieci oraz młodzieży. Powinna więc Pani być osobą inteligentną, godną zaufania. Niestety tak nie jest. Pani decyzje pokazują, że nie nadaje się Pani kompletnie do sprawowania swojej funkcji. Przede wszystkim należy się Pani ocena niedostateczna za próbę wysłania 6 latków do szkół. Jak widać rodzice delikatnie mówiąc nie są zachwyceni Pani pomysłem. W tym roku do szkół iść miały dzieci, których rodzice zaakceptowali ten pomysł. Nie było to obowiązkowe. Okazało się, że z takiej możliwości skorzystał niewielki procent dzieci. Chyba nie wymaga to komentarza. PO PROSTU JEST TO POMYSŁ BEZNADZIEJNY A WRĘCZ IDIOTYCZNY. Jakim prawem zabiera Pani małym osobom dzieciństwo. Jakim prawem, każe Pani osobom nieukształtowanym, nieprzyzwyczajonym siedzieć w ławkach i uczyć się ? Czy ten rok sprawi, że staną się geniuszami ? NIE NIE SPRAWI. Powiem więcej. Dokona nieodwracalnych zmian w psychice dzieci. I Pani doskonale o tym wie. Jednak stara się Pani takimi głupimi decyzjami odwrócić uwagę od swego nieróbstwa w sprawach naprawdę istotnych. Pytam po raz kolejny. DLACZEGO KOSZTEM DZIECI ??? Jeżeli jest Pani z jakiegoś powodu sfrustrowana (np. sama nie miała Pani dzieciństwa) to proszę odwiedzić terapeutę a nie piastować urząd publiczny. Na dodatek urząd, za pomocą któego sprawuje Pani opiekę w dziedzinie edukacji nad najmłodszymi. Jeśli chodzi jeszcze o posyłanie do szkół 6 latków, sami nauczyciele i dyrektorzy mówią, że placówki i programy nauczania są NIEPRZYGOTOWANE i NIEODPOWIEDNIE DLA 6 latków. Ale co Panią to obchodzi nie ? Pani jest od tego aby kazać a my od tego żeby robić tak ? A guzik prawda. Wie Pani co to jest OBYWATELSKIE NIEPOSŁUSZEŃSTWO ? Wiem, wiem dwuczłonowe wyrażenie, dosyć obco brzmiące. Cóż polecam WIKIPEDIĘ. Kolejna sprawa za, którą należy się Pani nagana to durne programy nauczania. Młodzież np. na historii uczy się w najdrobniejszych szczegółach o dynastiach francuskich, brytyjskich... a o historii POLSKI ? Własnej ojczyzny ? Prawie nic. Sam niedawno skończyłem szkołę więc wiem. program jest tak dobrany że np. o II wojnie światowej
zaczyna się uczyć w ostatnich klasach liceum i to ... przed wakacjami. A wiadomo jak wtedy z frekwencją i skupieniem.
Sprawa kolejna. Matura z polskiego. Nieszczęsne wypracowania które polegają na tym, że młody człowiek nie może napisać tego co czuje, czym chciałby się podzielić bo nie zda. Żeby zdać musi główkować o czym myślała komisja układając KLUCZ. To słowo to chyba zmora maturzystów. Nie jest to nic innego jak wychowywanie stada bezwolnych cyborgów. To niektóre z wielu palących problemów polskiej oświaty. Przy minimalnych chociaż chęciach udało by się to zmienić (taki koalicjant jak PSL za woń władzy zrobi wszystko). Jednak Pani woli się zajmować pierdołami lub niszczeniem dzieciństwa maluchom.
Podsumowując uważam, że jeżeli ma Pani jeszcze choćby odrobinę honoru (również ciężkie słowo, polecam sprawdzić znaczenie np. w słowniku wyrazów obcych) powinna Pani w trybie natychmiastowym podać się do dymisji. Po tym czego Pani "dokonała" dochodzę do wniosku że nadawałaby się Pani co najwyżej na woźną w podstawówce a nie na MINISTRA. Jednak wiedząc że podobnie jak reszta tzw. "Bandy Rudego" dawno utraciła Pani resztki honoru zdaję sobie sprawę że będzie Pani trwała na stanowsiku uczepiona jak nie przymierzając świnia do koryta. Cóż... BYLE DO PAŹDZIERNIKA !!!
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 763 widoki