Motyle

Przez Jarosław Topa , 08/06/2011 [01:24]

Nigdy to za mało, i zbyt wiele – niestety i dzięki Bogu Nieogarnięty, nieznany, nieodgadniony ocean Czeka, przeraża i kusi Waham się, że utonę i umrę nadaremnie, Bo zbyt wiele i za mało Pogubiło i znalazło... we mnie: strachu, ciekawości Nie umiem przyznać, że sypiam dobrze, że utyłem, i nadaremnie próbuję zrzucić uśmiech, szczęście, dobro ... to wszystko cień prawdy, której nie poznasz Póki nie odnajdziesz mnie w trzecim wcieleniu, gdy pobłądzę, gdy zgubię pamięć o tempie twoich kroków, które wraz z szeptem przestaną budzić mnie z głębokiego, kojącego snu Gdy będę spać, uśnie motyl w moim brzuchu, w mojej głowie, Zbudź go, póki nie przemieni(ł) się, póki jestem w ćwierć drogi, ćwierć minuty i w całości szczęśliwie samotny...