Jak wiemy, polityka jest integralną częścią naszego życia. Jest to dziedzina bardzo mnie interesująca, jednak również podnosząca mi ciśnienie. Wobec tego dziś zacznę cykl apolitycznych artykułów. Będą dotyczyły życia społecznego, kultutalnego. Będę nimi przeplatał wpisy polityczne.
Dziś chciałbym napisać o bardzo powszechnym zjawisku. Otóż na pewno wszyscy państwo robicie zakupy. Będziecie więc wiedzieli o co chodzi.
Wchodzi człowiek do sklepu, o mało się nie zabije o plastikowe banery: "PROMOCJA. Boczek 9, 99 za kg.". No to lecimy, jak na wyścigach omijając wózki innych klientów przypominających wieże. ŻEBY TYLKO NIE KUPILI PRZEDE MNĄ. ZOSTANIE COŚ DLA MNIE ? W końcu dopadamy do stoiska mięsnego i prosimy o kilogram boczku. Po chwili w ociekającej torebce tkwi w naszym wózku. Jedziemy do kasy. Wita nas znudzony wzrok kasjerki. Kładziemy torebkę na taśmie. Po chwili pani przy kasie podnosi torbę do czytnika a na taśmie zostaje mokra plama. Na wyświetlaczu widzimy cenę, nasza kasjerka również mówi beznamiętnie: 9, 99 proszę. My dumni, że zaoszczędziliśmy wyjmujemy "dychę" i podajemy znudzonej pani. Bierze banknot, otwiera kasę i... słyszymy to co mnie przyprawia o gotowanie się krwi w żyłach:
- CZY MOGĘ BYĆ PANU WINNA GROSIKA ?
Mówi to słodkim głosikiem patrząc zalotnie ale chyba tylko z uprzejmości. Bo zanim zdążymy odpowiedzieć to pani zatrzaskuje kasę i zajmuje się kolejnym klientem. Wielokrotnie korciło mnie, żeby wycedzić mściwie, równie fałśzywie słodkim głosikiem:
- NIE ! Nie może być bez grosika !!!
30 takich kawałków boczku i za resztę można by kupić gumę orbit w kiosku ;) Jak ja bym dodał wszystkie grosiki które panie kasjerki "są mi winne" to wychodzi mi, że mógłbym jeździć maybachem ;) Ciekawy jestem co Pani kasjerka zrobiłaby jakbym tak któregoś dnia wszedł do sklepu i zażądał zwrotu grosika :) Pewnie zaraz zaczełaby wołać ochronę. :) Swoją drogą ciekawe po co wymyślają ceny bez grosza albo dwóch. Jak nie mają wydawać to niech pełne ceny ustalają. Ale zaraz zaraz. Przecież wiadomo, że chodzi o marketing. Lepiej wygląda cena zaczynająca się o 9 niż od 10. Poza tym, zobaczmy ile jest takich produktów. Pomnóżmy wszystkie te grosiki przez liczbę klientów dziennie i mamy naprawdę niezłą kasę. Nieświadomie dajemy napiwki kasjerkom. Nie wiem jak Pańśtwo ale ja nie mam zamiaru dawać się okradać.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 574 widoki
Pierwszy raz się z tym spotkałem w GB