Kryptonim „Guzik”, czyli polski plan atomowy

Przez Leopold Tynenhauz , 05/06/2011 [00:03]
Rudawy cudotwórca, specjalizujący się w robieniu niczego, który w wolnych chwilach na tyłach Stumilowego Lasu przycina cygara razem z Krzysiem, nie zdołał wznieść się ponad różnice płciowe i wypalił prosto z mostu, że roznegliżowane ciało pewnej redaktorki nie kojarzy mu się z dopięciem „wszystkiego” na ostatni guzik. Ha! Otóż to, guzik jest tutaj słowem-wytrychem! Wszak nie od dziś wiadomo, że najlepszym przyjacielem ŚP. Prezydenta Borysa Spirytusowicza Alkoholsyna był nie kto inny, jak Guzik Atomowy. Nasz Macho ujawnił tym samym najtajniejszą informację dotyczącą mocarstwowych planów Kondominium. Kiedy przepuścimy przez solidne sito te wszystkie jeremiady środowisk feministycznych oraz stróżów moralności, dostrzeżemy istotę rzeczy. Nasz Geniusz chcąc odwrócić uwagę motłochu od zakazanego słowa „guzik”, od którego guzik atomowy dzielą już tylko nanometry, celowo i przemyślnie wolał popełnić faux pas, niż zaspokoić guzikową obsesję natrętnej kobiety i tym samym narazić na uszczerbek Kondominium. Dlatego wszystkim niedowiarkom i koneserem "kwękolenia" chcę zakomunikować, że przywdzianie pozy Samca Alpha przez naszego Wodza było rozmyślną strategią tego umiłowanego przez cywilizowany świat cały Europejczyka. Toż to dopiero prawdziwy mistrz społecznej inżynierii i as wywiadu zarazem! Gawiedź zajmuje się domniemanym seksizmem, a tutaj po cichu nasza elita naukowa może reaktywować zarzucony w czasach Edwarda Cukierka projekt atomowy. *** Uprzedzając pytania życzliwych panów ze służb specjalnych, pragnę nadmienić, że wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe, a pozorne zbieżności z rzeczywistymi bytami są li tylko dziełem chorej imaginacji autora.