stojący dominik nie zna litości

Dominik Sztraus , znany lewicowiec, który kocha pieniądze, kawior, szampana i uciechy łóżkowe, może wylądować w pierdlu. Nie podoba mi się to. Gościu zapłacił za hotel 3 tysiące papieru, poszedł się kąpać do wanny, potem wylazł i surogatem męskości nadział się na sprzątaczkę. Ta mordę rozdarła, ten szarpnął raz i drugi, może i podrapał, może i docisnął ówdzie... ale już prawie kończył. I o co ten krzyk, pokażcie mi zdrowego faceta, który nie zgwałciłby choć raz w życiu kobiety? No, więc ten Dominik ma klejnoty, co prawda wyeksploatowane, ale wciąż czynne. I to się powinno liczyć. W takim wieku, a wciąż może. Nie podoba mi się to. To wszystko to jest pisowska prowokacja. Ludzie ratują świat przed ruiną, a tacy podpalacze jak Kaczyński no nie... A teraz patrzcie. Biorę , otwieram internet. Czytam, że Magdalena Środa profesorka, że pisarka i feministka Kazimiera Szczuka, że pieśniarka Kora, mało tego, że Gretkowska Manuela była żona znakomitego publicysty Cezarego Michalskiego, jeszcze ta, no... Krzywonos Henryka na stronach" Gazety Wyborczej" opublikowały list otwarty, wyjątkowo obrzydliwy, ohydny i paszkwilancki. Kobieciny się rzucają jak ryby w saku, że: "ta kreatura to potwór traktujący kobiety przedmiotowo, że tylko by zapładniał, że nie widzi w kobiecie...że " i takie tam inne brednie. Nie będę dalej cytował, bo mi się słabo zrobiło. Stawiam pytanie: czy wy rozumiecie coś z tego? W "Gazecie Wyborczej" takie protesty. Komu to służy? Przecież na tym może skorzystać tylko Kaczyński. Konus jeden. Gdy tu w kraju dzieci chodzą głodne do szkoły, gdy bezrobocie sięga 50% absolwentów studiów wyższych, gdy kolej leży, autostrady leżą, paliwo po 6 złotych za litr, kibole napisały na stadionie "Tusku ty matole..." Kaczyński pojechał do Nowego Jorku gwałcić pokojówki. Co prawda Świadkowie Jehowy zapowiadają koniec świat i wciąż datę przekładają, to nie wiem, czy ten dzień właśnie nie nastał?