cz.3 banki - Sposoby okradania klienta na przykładzie NobleGetinbanku

Przez dzialaczsta , 18/04/2011 [00:31]
cz.3 banki - Sposoby okradania klienta na przykładzie NobleGetinbanku Zgodnie z obietnicą zawartą w odcinku 2, opisuję historię i sposób zawarcia jednej z umów Noblebanku. Manipulacja zaczyna się już od złowienia klienta. Bank tworzy 2 pośrednie ogniwa wmawiające ,że wybierają z wielu banków najlepszą ofertę, w rzeczywistości ostatnie ogniwo Open Finanse jest przedłużeniem Getinbanku i wybiera ten bank. Gdy klient już wziął dla przykładu kredyt hipoteczny w obcej walucie, rozpoczyna się gra, dla maksymalnego wykołowania kredytobiorcy, czuwa nad tym tzw. opiekun klienta. Za najdrobniejszą czynność bank pobiera dodatkowe opłaty. Jednym z najbardziej perfidnych przemyślanych pomysłowym sposobem oszukiwania kredytobiorcy jest pomysł z tabelą opłat za czynności dodatkowe będący integralną częścią mowy. Dla przykładu w chwili zawarcia umowy tabela ustala opłatę 200 zł. za zawarcie aneksu. /np. za okresowe zmniejszenie wielkości miesięcznej raty spłaty części kapitałowej kredytu/. Po pewnym okresie spłat kredytu bank zmienia w tabeli wielkość opłaty za sporządzenie aneksu wprowadzając zamiast stawki 200zł, wielkość procentową 5% od całej sumy kredytu. Aneksów związanych z okresowym zmniejszeniem wielkości miesięcznej raty kapitałowej jest więcej. Dodatkowy aneks przewiduje prawie 2% opłatę za to że bank nie będzie przeliczał walut według swojej wydzimisię, ale wg. kursu ustalonego przez Narodowy Bank Polski. Do NBP należy wg. prawa ustalanie kursu walut, ale NobleGitinbank ma to w nosie uważając że jest państwem w państwie i polskie prawo go nie obowiązuje. Po zmianie tabeli opłat zaczyna grę na zastraszenie kredytobiorcy i uczynienia go podatnym na przyjęcie wszelkich narzuconych ustaleń banku sprzecznych z interesem klienta. Rozpoczynają się telefony, e-maile i pisma z żądaniami spełnienia różnych /już wielokrotnie spełnionych warunków/ pod groźbą wykonania zawartego w umowie punktu o możliwości żądania natychmiastowej spłaty całości kredytu. Żądania mogą być rożne : Przesłanie przesłanych już wpisów hipotecznych, zawarcia już zawartego ubezpieczenia, podanie nazwy ulicy kilkanaście razy wymienionej w umowie, przesłanie ksero już przesłanego dowodu osobistego itp. Po jakimś czasie trwania kampanii zastraszania, zgodnie z powiastką o złym i dobrym policjancie w domu klienta zjawia się przedstawiciel banku, z formularzami aneksu in blanco. Gdy przedstawiciel banku w uprzedniej rozmowie zorientuje się że dana osoba jest chora np. na grypę zjawia się w okresie choroby kredytobiorcy lub jego pełnomocnika. Pełnomocnik banku przypomina iż w umowie jest punkt że w przypadku dwukrotnej wpłaty pomniejszonej raty bank ma prawo zażądać natychmiastowej spłaty całości kredytu i upoważnić komornika bez wyroku sądowego do zajęcia budowanego mieszkania. Komornika upoważnia się do zajęcie mienia podwójnej wartości w stosunku do wartości udzielonego kredytu, zgodnie z wystawionym wekslem in blanko. Dalej następuje wyjaśnienie że bank zajęte mieszkanie może sprzedać na licytacji za sumę mniejszą niż wartość udzielonego kredytu. W konsekwencji kredytobiorca może stracić nie tylko mieszkanie i własny wkład ale być dalej zadłużony mimo tego w banku, ewentualnie stracić inne oszczędności /jeżeli je ma/. Przyjazny "policjant" radzi że wobec ciągłego wzrostu kursu dewiz i zmniejszania się wskutek kryzysu zarobków, znamienitym zabezpieczeniem do czasu ustabilizowanie sytuacji jest podpisanie aneksu na okresowe zmniejszenie rat spłaty kapitału z przesunięciem zmniejszonych kwot na okres późniejszy. "Policjant" przekonuje że nie ma znaczenia że pełnomocnik był tylko upoważniony do zawarcia umowy natomiast nie ma upoważnienia do zawierania aneksów. W przypadku gdy kredytobiorca spostrzeże że w nie wypełnionych arkuszach aneksu jest wpis że za zawarcie aneksu zostanie pobrana opłata w wartości 5% wielkości kredytu przedstawiciel banku wyjaśnia: >Ze druczek jest wydrukowany dla nowych kredytobiorców a nie został poprawiony wskutek panującego w banku bałaganu o czym kredytobiorca mógł się przekonać na własnej skórze. >Ze prawo nie obowiązuje wstecz i ważna jest tabela opłat stanowiąca integralną częścią umowy. >Ze bank po podpisaniu aneksu do rachunku zadłużenia doliczy zgodnie z umowa kredytu tylko 200zł. Dalej przedstawiciel wyjaśnia że terminy podpisania aneksów upływają w tym tygodniu, dlatego specjalnie wybrał się do klienta i że musi już iść na naradę, iż boi się złapania grypy od klienta. Należy tu wyjaśnić sposób spłaty kredytu. Kredyt spłaca się przez uzupełnianie specjalnego konta w banku do tego przeznaczonego. W wydruku z konta jest podany stan zadłużenia, nie ma natomiast wyszczególnienie w wyniku jakich operacji to zadłużenie wzrosło, czy zmalało i o ile. Na zapytanie jakie są przyczyny tak dużego wzrostu zadłużenia bank nie odpowiada, lub odpowiada że nie czas na takie rozliczenia. Wszystkie opisane tu manipulacje NobileGetinbanku znajdują odbicie w moich dokumentach. W ostateczności okazuje się że bank dopisał do salda zadłużenia za jeden aneks 5,6% /a wiec nawet więcej niż zmieniana wstecz tabela prowizji za drugi aneks 1,9%, dopisał tez za jakiś nie znany klientowi aneks nieznaną kwotę. Przy zmianie wstecz ujętej w umowie tabeli opłat /mimo zastrzeżenia że wszelkie zmiany muszą być dodatkowo pisemnie uzgodnione miedzy stronami/ łamie się polskie prawo, ale jak widać bank uważa że go polskie prawo nie obowiązuję i jest ponad prawem. W konsekwencji przy pobranym kredycie hipotecznym w wielkości np. 435 tys. zł. wskutek podpisania aneksów jego wielkość wzrosła o 47.500 zł. tj. o11%. Kwota pobrana w wyniku manipulacji jest szokująco duża. Działania banku naruszają następujące artykuły kodeksu karnego: art.art.286,303 i 304 oraz art. 76 Konstytucji R. P. Na konkretny wymieniony w tym odcinku postępowanie Noble Getinbanku złożyłem doniesienie/ za potwierdzeniem/ do prokuratury. O wynikach postępowania napiszę w następnych odcinkach. Uważam że należy w prawie polskim wprowadzić, rygorystyczne przestrzeganie prawa by każdy szef instytucji wprowadzającej wsteczne ustalenia nieodwołalnie podlegał karze lub gigantycznej grzywnie a ustalenie wsteczne w każdym wypadku było nie ważne. Należy też ustalić maksymalne dopuszczalne prawnie opłaty za czynności pomocnicze /aneksy, uzupełnienia itp./ Cenniki takie już są ustalone dla czynności prawnych w niektórych zawodach. Powinny być pod rygorem nieważności ustalenia zakazujące wystawiania indeksów in blanko, zwłaszcza na sumy większe niż dokonane świadczenia. Żądania finansowe każdorazowo i zawsze powinny być ustalane przez sądy. Uważam też że Sejm powinien podjąć prace nad zniesieniem odrębnych ustaw z przywilejami grupowymi takich jak: prawo bankowe, prawo spółdzielcze itp. Ustawy te pozwalają cwaniakom- oszustom wynajdywać triki prawne dla manipulowania i omijania ogólnie obowiązujących wszystkich Polaków praw. Zamiast odrębnych ustaw należy jeżeli wyniknie taka potrzeba dokonać uzupełnień w prawie karnym, prawie cywilnym kodeksach postępowania itp. Dodatkowo zyska na tym przejrzystość i prostota prawa. Trzeba powiedzieć dość tego by różni logbiści wprowadzali dla swoich korzyści enklawy prawne dla uprzewiliowanych. Kajeka
malyy5

malyy5

14 years 6 months temu

Banki są największym oszustem działającym paradoksalnie zgodnie z prawem.Jako przykład PKO BP :Panie weź pan polikwiduj konta w innych bankach ,mamy super najlepszą ofertę kredytową :inwestycyjną i obrotową ,a nawet jeśli będzie problem ,zadławka finansowa ,dostanie pan kredyt na 7-10 lat tzw IP (nisko oprocentowany)przy przedsiębiorstwie. Po co to robią? przecież z góry mają wiedzę ,że będzie problem ,polecą ich pieniądze w niebyt.Okazuje się ,że wcale tak nie jest.Bank wpisze sobie w straty kredyt i rozpoczyna się wychodzenie szydła z worka.Załóżmy ,że znajomy dyrektora banku ma chrapkę na naszą firmę,celowo bank daje kasę na inwestycję i obrót ofierze-klientowi,by potem gdy inwestycja się zakończy- wypowiedzieć kredyt i zażądać spłaty natychmiastowej -bo wie ,że ona na tym etapie inwestycyjnym jest niemożliwa,a na rynku trafiają się oszuści nie płacący za towar klientowi banku.Załóżmy wzięliśmy zobowiązania na ok 1mln zł podczas gdy nasze przedsiębiorstwo całościowo ma zainwestowane ok 4 mln zł,za czym się klient zorientuje ma wymówiony kredyt,3 dni i ma bankowy tytuł egzekucyjny,przychodzi komornik zajmuje nieruchomości i ruchomości oraz pieniądze na koncie firmy,firma spada w niebyt, wszystkie środki finansowe zabrał komornik,dostawcy towaru skarżą nas ,w banku odsetki karne rosną.Rozpoczynają się pozwy o zapłatę cywilne,sprawy karne o wyłudzenia. Opis oszacowanie,licytacja kolega dyrektor banku kupuje naszą firmę o wartości 5mln za 800tyś od komornika,podczas gdy My idziemy mieszkać pod most lub do kryminału , ze zobowiązaniami na 1000lat... Biegniemy do prawnika,sprzedajemy co mamy na sobie,pożyczamy od rodziny ,a u adwokata mówimy jak to nas bank oszukał celowo ,adwokat pyta: Panie przystawiali panu pistolet do skroni ,żeby pan brał kredyt? no nie ,ale oszukali mnie że dadzą długoterminowy kredyt,wiedzieli że inwestycja będzie się spłacać latami, a wymówili ten co miałem ,adwokat na to: Panie bank ma prawo mamić klienta i obiecywać złote góry,to nie jest oszustwo,to jest pozyskiwanie klienta mamieniem... Okazuje się ,że bank może oszukiwać klientów ,a w myśl prawa oszustwo nazywa się mamieniem ,ale jeśli ja,ty,my zrobimy tak jak bank, mamy zarzut oszustwa i z góry powziętego zamiaru oszustwa. Generalnie rzecz ujmując w dzisiejszej Polsce najlepiej jest bankom i złodziejom -co w zasadzie oznacza to samo.Państwu nie zależy na klasie średniej,biznesowi na konkurencji, podobnie jak w Rosji ,ludzie dzielą się na obrzydliwe bogatych i obrzydliwie biednych pozostawionych samym sobie.