Z przerażeniem przyglądam się zachowaniu władzy w związku z obchodami 1 Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej. Czemu ma służyć obniżanie rangi wydarzenia, opluwanie dobrego imienia zarówno ofiar jak i ich rodzin, przeciwstawianie się każdemu odruchowi serca Narodu?
Wiele mówi się o "gaszeniu pamięci", ale czy władzy tylko o to chodzi? Ostatnie "manipulacje" są coraz mniej manipulacjami, a coraz bardziej PROWOKACJAMI.
Opozycja się jednoczy, znalazła niszę, w której może promować wolne słowo, zmuszając coraz więcej osób do włączenia szarych komórek i, jak widać po 10.04.2011, robi to bardzo skutecznie. Naród zaczyna podnosić się z kolan. Przywraca się prawidłowe widzenie odcieni szarości, białe jest białe, a czarne-czarne. Takimi ludźmi manipulować jest znacznie trudniej. Jak sobie zatem poradzić z lawinowo rosnącą liczbą przeciwników? Szybkim i w miarę skutecznym sposobem byłoby powielenie ostatniego pomysłu prezydenta Białorusi. Tylko, że zaraz, zaraz... to może nie przejść. W sumie teoretycznie mamy demokrację, jesteśmy w UE itd. Spałowanie tłumu wytłumaczalne mogłoby być jedynie w sytuacji, gdy ten rozwścieczony tłum zaatakowałby np. Pałac Prezydencki, albo chociaż kordon Policji (choć słowo Milicji pasuje tu lepiej). Wówczas można na forum międzynarodowym wykręcać się rozpędzaniem zamieszek, przywracaniem bezpieczeństwa w kraju itd. A po cichu, "przy okazji" mieć możliwość osadzenia w więzieniach czołowych "myślących inaczej" oraz "złamania" szeregowych "szaraków" (stosując metody przemocy fizycznej, zastraszania itd.). Teren byłby znowu "czysty", społeczeństwo na jakiś czas "usadzone". Wszystko cacy. Tyle, że potrzebne zamieszki. Stąd te prowokacje - odmowa włączenia syren w stolicy, "zabarykadowanie" pałacu, poturbowanie posłanek, a nawet sama ilość uzbrojonej po zęby POlicji (na oko w strojach jednostek antyterrorystycznych) i Straży Miejskiej (Mięsnej) - metoda "na byka" czyli "czerwona płachta drażniąca oczy". A nóż jacyś kibice (co to wiadomo - CHWDP/HWDP) nie wytrzymają tej ilości "wroga" i zechcą spełnić powyższe hasło. Z pomocą pospieszyli nawet "bracia" zza wschodniej granicy. No już co jak co, ale podmiana tablic powinna rozgrzać atmosferę. To dzisiejsze zbieranie (wyrywanie) tulipanów tylko potwierdziło moje przypuszczenia. Do tego niesłychane zaniżanie ilości osób uczestniczących w Uroczystościach. ONI szukają pretekstu, żeby ludzie wyszli na ulice. Dalej sprawy mogłyby potoczyć się bardzo szybko. W końcu nie byle kto doradza prezydĘtowi w BBN.
A wy co o tym myślicie?
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1001 widoków
w naszym kraju analogia
@władza
Pamiętam doskonale
prowokacji
@malyy5
Bądźmy mądrzejsi