Wczorajsza Rzeczpospolita doniosła, że Barclays Capital wieszczy Polsce rychłe bankructwo. Jednym ze wskaźników ma być rentowność polskich papierów dłużnych. Jak podają analitycy, właśnie zbliża się ona do progu 7%. Stało się tak mimo interwencji jaką rząd pojął pod koniec roku rzucając na rynek 4 mld euro rezerw walutowych , by w ten sposób obniżyć wartość naszego zadłużenia. Zabieg ten okazał jednak wyrzucaniem pieniędzy w błoto, gdyż rentowność naszych obligacji na dzień 19 stycznia wyniosła aż 6,3 procent.
Cel tej operacji nie został osiągnięty. Wyniki podretuszowano doraźnie.Minister Jan Vincent Bez PESEL to umocnienie naszej waluty argumentował zmianami w OFE, poprawą sytuacji fiskalnej, mniejszym deficytem budżetowym i rosnącym PKB.Twierdził również, że że nasza waluta zdobyła zaufanie inwestorów.
Tymczasem próg 55% ( drugi próg ostrożnościowy zapisany w ustawie o finansach publicznych) już przekroczyliśmy, mimo rzucenia tak potężnej kwoty ( 16 mld PLN!) na łup spekulantom. Do uruchamiania rezerw walutowych na mocy konstytucji uprawniony jest NBP a nie minister, który naruszył prawo.
Warto pamiętać , że ów 7% próg rentowności obligacji to punkt po przekroczeniu którego bankructwo staje się ponurą rzeczywistością, tak było w przypadku Węgrzech, w Irlandii, Grecji i Portugalii.
Tyko czy w naszej obecnej sytuacji jakiekolwiek z ogólnopolskich mediów wrzuciłoby temat naszego upadku na “jedynkę”? Czy ktokolwiek miałby odwagę o tym napisać?
Ten obrazek jest już dawno ...
@Skorpion
czekam na odnowienie naszej galerii ...
I to mnie naprawdę martwi
Naród wybiera,a konsekwencje
@ moherowy beret
Media nie będą miały odwagi
Pani Ireno