Do 30 marca Sejm powinien przyjąć ustawę pozwalającą produkować prąd nowym elektrowniom bez limitu CO2.Nowe przepisy powinny zacząć obowiązywać od czerwca tego roku.Jeśli nie wejdą w życie, grozi nam potworna podwyżka cen energii(110%!) oraz ograniczenia w dostawach prądu.
A wszystko przez to , że rząd zawalił sprawę. Projekt zmian legislacyjnych utknął w resorcie środowiska na dobre. Tymczasem , w skutek negocjacji strony polskiej, Bruksela zdecydowała, że w latach 2013-19 nasze elektrownie będą musiały kupować 1/3 praw do emisji dwutlenku węgla na aukcjach. Za dwa lata do 70% zniżki będą uprawnione tylko zakłady istniejące w latach 2005-2007, gdyż na podstawie tych danych o średniej emisji obliczono podstawę ulgi.Tymczasem do upłynięcia terminu otrzymania warunkowych pozwoleń pozostało już tylko pięć miesięcy, a wciąż nie ma potrzebnych przepisów, które umożliwią utworzenie listy nowych inwestycji objętych zwolnieniami. Dokument
musi powstać do 30 czerwca 2011 r.Brak nowych przepisów spowoduję, że żadna z realizowanych obecnie inwestycji nie będzie miała prawa do ulg.Z jakim skutkiem? Przede wszystkim doprowadzi to wstrzymania budowy nowych mocy wytwórczych energii elektrycznej w Polsce.
I tak się tylko zastanawiam czy to głupota, niekompetencja , czy może sabotaż? Bo taki stan rzeczy może być bardzo na rękę tym potężnym siłom , które planują 100% uzależnienie polskiej gospodarki od własnych dostaw energii.
jeszcze dojdzie do tego, że ograniczą nam oddychanie,
Polska bankrutem?
@Bernard
Umowy długoterminowe w energetyce
Jaka potworna podwyżka
"geszefciarze"mają głowy do interesu