Płeć mózgu

Przez Jarosław Topa , 18/01/2011 [10:26]
Dla odmiany, nieco humorystyczny tekst. Do domowego użytku, w celach niekomercyjnych - dla dobrego samopoczucia na nowy dzień. Gdybym miała zmienić na chwilę płeć. Stać się samcem, z przerośniętym testosteronem zamiast mózgu. Co bym zyskała? Nic. Dobrze ich znam! Bez choćby wyjątku jednego, wszyscy są tacy sami. Samiec twój wróg! Wiecznie zmęczony? Niby czym, ciężką pracą? Chyba marudzeniem, że jakiś „wazeliniarz” awansował zamiast ciebie. Wziął byś się wreszcie do pracy, a nie jęczysz i narzekasz! Nawet pizzy podgrzać nie potrafisz w mikrofali. Biedaku, mama nie nauczyła? Ja, mam Ci gotować? Co jeszcze? Pozmywać, spodnie uprasować? Demokracja nastała. Równouprawnienie. Nie znasz, to sprawdź w encyklopedii albo zadzwoń do przyjaciela. Nie umawiaj się na piwo. Waruj w domu. Czas stać się podstawową komórkę społeczną w praktyce, a nie tylko w teorii. Im większy strach - twój - przed tym, tym większa ochota we mnie. Chodź zwiedzimy pięterko! Ciągle mecze i mecze, a kiedy zainteresujesz się mną. Bardziej kochasz telewizor niż mnie. Pewnie znowu będziesz siorbał piwo i przekrzykiwał komentatora. Jak już zaciągnie cię (siłą) do nowej restauracji, w której wszyscy bywają, bo wypada, to masz miną szczęśliwie umarłego. Nie powiesz czegoś prosto z serca, bo to - dla ciebie - zbyt oczywista abstrakcja. Mniej niż zero romantyzmu! Żadnego miłego słowa o sukience, włosach i w ogóle, że jestem ładna! A pół dnia na zakupach, u fryzjera, i na co? Nawet nie zauważyłeś, że tysiąc Ci z portfela wyparowało. O czym myślisz? O niczym, w głowie masz tylko nową płytę zapyziałych szarpidrutów, czy kinowe mordobicie skośnookich. Jako mężczyzna zripostuje: Bez homofobii, ale nie gejneralizuj? Zabrałyście nam spodnie i od tego się wszystko zaczęło. Kobieta mnie bije. Przegrywamy w polityce przez stażystkę, muzyce przez Dodę i co dzień przez metro-seksualistów. Świat na opak, nie my zdobywamy kobiety, nas zdobyto, rozbito, podbito nasz męski świat. Co teraz? Seksmisja.