"Wychowanie bezstresowe", mało jest rzeczy które w podobnym stopniu działają mi na nerwy. Nie równie kretyńskiego sposobu wychowania. W dobie "superniań", depresji i psychologów zaczyna się promować młodocianych bandytów. I nie można skrzyczeć ani uderzyć no bo jak to przecież dziecko zacznie się moczyć i jąkać. A później taki bachor np. bije ojca w twarz bo ten nie chce mu zawiązać buta. A tatuś się śmieje i chwali się znajomym że jego syn przybiera na wadze i ma coraz więcej siły. Żenada nie ? No a ten gówniarz dalej chowany w rodzicielskim kokonie za 7 - 8 lat wyjdzie na ulice i zacznie kraść, gwałcić i mordować a rodzice będą cieszyli się że syn albo córka tacy odpowiedzialni, że mają tyle pieniążków i że wogóle sobie tak radzą w tej dobie kryzysu ekonomicznego. Ale przyczyną tego są te rozmaite fundacje, ministrowie, które zamiast interweniować w rodzinach gdzie ojciec chla i regularnie katuje rodzinę, reagują w rodzinach gdzie rodzice dbają aby ich "pociecha" nie skończyła za parę lat w kryminale. Do kompletnych debilizmów dochodzi choćby w USA gdzie np. kiedy rodzicie nie puszczą dziecka na dyskotekę to ono może zadzwonić pod numer podany specjalnie przez nauczycieli i psychologów w szkołach. I wtedy przyjeżdza patrol, aresztuje "wyrodnych" rodziców a dzieciątko może iść gdzie chce i wrócić o której chce. Rodziców można zamknąć też za słowną reprymendę o klapsie nie mówiąc. I do tego zmierzamy w Polsce. Brońmy się przed tym stanowczo. Bo jeśli tak dalej pojdzie to za parę lat sterrozyzowani przez urzędy i własne "pociechy" stojąc twarzą w twraz z nimi i widząc ich pięści wymierzone w nas będziemy mogli szepnąć przez łzy : "Kochanie nie bij tak mocno bo się nabawisz przepukliny"
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 623 widoki