"Grudzień '70, za chleb i wolność i nową Polskę"

Przez Aleksander Pomorski , 17/12/2010 [12:15]
Fundacja Pomorska Inicjatywa Historyczna Informacja o inscenizacji historycznej w dniu 18 XII 2010, o godz. 13:30 w Gdyni Fundacja Pomorska Inicjatywa Historyczna przy współudziale Władz Miasta Gdyni, z pełnym poparciem Prezydenta Wojciecha Szczurka realizacje projekt rekonstrukcji wydarzeń z Grudnia 1970 roku w Gdyni. Wyłącznym Partnerem Projektu został Bank PKO BP SA. Inscenizacja odbędzie się w miejscu rzeczywistych wydarzeń, przy przystanku SKM (Szybka Kolej Miejska) Gdynia Stocznia i nosi tytuł: "Grudzień '70, za chleb i wolność i nową Polskę" Produkcja: Andrzej Kołodziej i Roman Zwiercan, Scenariusz przygotowuje, na zlecenie Fundacji PIH, Jarosław Kuczyński, historyk warszawskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Reżyseria została powierzona Michałowi Kępińskiemu, prowadzącemu warszawską "Grupę Rekonstrukcji Historycznej Milicji Obywatelskiej". W inscenizacji ma wziąć udział ok. 300 aktorów rekonstruktorów, których koordynacją zajmuje się Piotr Czerepak wspólnie z reżyserem, Michałem Kępińskim. Konsultacja Piotr Brzeziński z gdańskiego oddziału IPN. Do udziału zaprosiliśmy grupy rekonstrukcji historycznej: - GRH Milicji Obywatelskiej, - SRH AA7, - GIH Pomerania 1945, - GRH Śródmieście, - Stowarzyszenie Tradycji Armii Krajowej, - GRH 12 Pułku Piechoty XW, - Harcerskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej, - ok. 50 osób z Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej "Mława" z Miejskiego Domu Kultury w Mławie, - ok 130 aktorów rekonstruktorów z NZS Uniwersytetu Gdańskiego, - kilkudziesięciu członków Stowarzyszenia Edukacji Kulturalnej "Zanim zagrasz Hamleta" z Kościerzyny, oraz wielu innych Podczas inscenizacji wykorzystane będą środki techniczne: - 3 transportery opancerzone, - czołg T 55, - wyrzutnia, miotacz gazów zamontowany na samochodzie Gaz. - środki pirotechniczne, petardy, świece dymne, broń ręczna, prawie 700 szt. amunicji i ponad 600 szt. sztucznych kamieni, przygotowanych przez uczniów "Prywatnego Zespołu Szkół Prymus" z Kościerzyny. Wizualnym dopełnieniem inscenizacji jest Wystawa Fotograficzna pod tym samym tytułem, przygotowana również przez Fundację Pomorska Inicjatywa Historyczna, która aktualnie prezentowana jest w Ratuszu Miejskim w Gdyni. Masakra Gdyńska to jedno z najważniejszych i jednocześnie najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski. 17 grudnia 1970 roku Ludowe Wojsko Polskie otworzyło ogień do własnego Narodu. Śmiercionośne kule trafiły w bezbronny tłum ludzi, którzy w odpowiedzi na apel ówczesnych władz zmierzali do swoich zakładów pracy. Była to zaaranżowana pułapka, w której śmierć poniosło kilkanaście niewinnych osób, a wiele odniosło rany. Panika, przerażenie, strach i pytanie - dlaczego...?, które wciąż pozostaje aktualne. Ta przerażająca zbrodnia, mimo upływu wielu lat, nie została osądzona. Poniżej kilka słów przybliżających temat autorstwa Małgorzaty Sokołowskiej. Badania historyczne wskazują, jak wielkie dla wolnej Polski było znaczenie tego protestu. Strajkujący w Grudniu’70 robotnicy wyprzedzili historię o lat 10, a przechowane w zbiorowej pamięci grudniowe fakty stały się siłą i mądrością Sierpnia ’80. Powstanie grudniowe inny miało wymiar w Gdańsku, inny w Gdyni. W Gdańsku przez dwa dni, 14 i 15 grudnia, na ulicach toczyły się twarde walki, w Gdyni pertraktowano z władzą. W relacjach z Gdańska można znaleźć odcień dumy z przeciwstawienia się przemocy, w relacjach z Gdyni dominuje uczucie grozy po tym, jak otworzono ogień do robotników idących do pracy. Adekwatne do tych odczuć wydają się nazwy pomników : w Gdańsku – Poległych Stoczniowców, w Gdyni – Ofiar Grudnia. Istnieją uzasadnione twierdzenia, że rozruchy społeczne zostały sprowokowane, ponieważ komunistom pragnącym przejąć władzę potrzebny był pretekst w postaci wystąpień robotników przeciw Gomułce. Lista ofiar, choć niepełna, jest świadectwem wstrząsającym: rozmiary masakry, a także charakter obrażeń świadczą bowiem o tym, że strzelano bynajmniej nie w obronie własnej i nie pod nogi, lecz w tłum, do kogo popadnie, często ze znacznej odległości i mierząc w głowę lub w pierś. Strzelano aby zabić! Nigdy przedtem i potem, aż do stanu wojennego, nie rzucano takich sił przeciwko własnemu narodowi - środki, jakich użyto do stłumienia robotniczego protestu, są porażające. Razem z oddziałami, które zostały przegrupowane w wyznaczone rejony, ale nie użyte do akcji, a także z oddziałami skierowanymi do ochrony ważnych obiektów na obszarze całego kraju – zaangażowanych było ok. 61 tysięcy żołnierzy, 1700 czołgów, 1750 transporterów opancerzonych, 8700 samochodów. Zużyto prawie 46 tysięcy sztuk różnego rodzaju i kalibru amunicji i 79 tysięcy sztuk środków chemicznych. Oprócz wojska, w tłumieniu robotniczej rewolty uczestniczyły potężne siły Ministerstwa Spraw Wewnętrznych: funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej (w tym osławione ZOMO), Służby Bezpieczeństwa, ORMO, itp. Łącznie kilkanaście tysięcy. http://www.fundacja-pih.pl/userfiles/image/plakat…