W kopalni "Wujek" strajkujacy górnicy zostali zaatakowani przez oddziały ZOMO wsparte czołgami. Śmierć poniosło dziewięciu górników, 21 było rannych.
"Jeden czołg ustawił się w poprzek ulicy i rozpędził się prosto na bramę, na której wisiał obraz Matki Boskiej i portret Papieża. Bramę oczywiście rozwalił, wspiął się na ustawione za nią wózki, lecz nie sforsował tego, zaplatał sie w złomie, nawet szpule z kablem górniczym wyciągnął za sobą. Drugi raz próbował, też bez skutku. Potem odjechał kawałek dalej. Obok bramy wjazdowej był mur, za murem drzewo - w tym miejscu znowu się rozpędził, rozwalił mur, wspiął się na drzewo, drzewo poszło. Jeszcze po tym rumowisku zaczął jeździć, poszerzył otwór, wyjechał i stanął z boku. Wtedy do akcji wkroczyło ZOMO" - wspomina jeden z górników.
Inny zaś dodał:
"Usłyszałem dwie serie z karabinu maszynowego. Myślałem, że to z czołgu, ale nie, bo czołg ma większy kaliber. To był uliczny k-m, jak go oni nazywają. Taki malutki, krótki. Z tej broni zostały oddane dwie serie i sześciu ludzi padło trupem. Ale nikt z nas wtedy nie zdawał sobie sprawy, że ci ludzie nie żyją"...
Biegłam z innymi, z innymi,
przez śnieg mielony ciężarem gąsienic,
wprzodzie kobiety krzyczały "ZABILI!"
Potem krew, tyle krwi na ziemi.
Synku, kto Cię zastrzelił?
Jak to się wszystko stało?
W kopalni nie powiedzieli,
Chociaż chodziłam, pytałam...
Sąsiadki wpadną na chwilę,
posiedzą, trochę popłaczą-
Synku, gdybym tam była...
Za co?
DO GENERAŁA
Za słowo kłamstwem splugawione,
Za mundur bratnią krwią splamiony,
Za ręce siłą rozłączone,
Za naród głodem udręczony,
Za oczy dziecka przerażone ‑
Obnoś swój triumf w partyjnej chwale;
Naród dziękuje ci, Generale.
Za pogrom braci bez litości,
Za honor wojska zbezczeszczony,
Za mękę strasznej bezsilności,
Za ból rozłąki z mężem żony,
Za łzy i rozpacz samotności ‑
Ciesz się, żeś działał tak wspaniale;
Naród dziękuje ci, Generale.
Za połamane pałką kości,
Za koszmar walki brata z bratem,
Za nienawiści siew i złości,
Za to że żołnierz stał się katem,
Za znów zdławiony świat wolności ‑
Pomnik swych zasług wzniosłeś trwale;
Naród dziękuje ci, Generale.
Za założone znów kajdany,
Za zbrodnię łagrów w polskiej ziemi,
Za fałsz przemówień wyświechtany,
Za podłość zdrajców między swymi,
Za język prawdy zakazany ‑
Wypnij na Kremlu pierś po medale;
Naród dziękuje ci, Generale.
Naród śle swe podziękowania,
Żeby ci legły, jak kamienie.
Przyjmij je spiesznie, bez wzdragania,
Może obudzą twe sumienie?
Bo, generale, nie znasz godziny,
Gdy przed Najwyższym Dowódcą świata
Złożysz ostatni raport za swe czyny
Z piętnem Kaina – krwią swego brata.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 740 widoków
Dzisiaj ma tam być prez. Komorowski
Rezydent Komorowski z Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie
Bernardzie, FP