"Tusk powiedział na przykład, że wie, iż część z rodzin chciałaby go już widzieć w więzieniu." To słowa mecenasa Rafała Rogalskiego, pełnomocnika kilku z "rodzin Smoleńskich".
Dla mnie, panie Tusk, zabrzmiało to co najmniej jak: "Nic mi nie udowodnicie!". Czyżby nerwy puszczały?
Moralnie jest pan odpowiedzialny bez cienia wątpliwości, panie Tusk. Dodatkowa wizyta w celu położenia kamienia pod cerkiew 7.04.2010, szczucie i poniżanie Prezydenta Polski i zwierzchnika sił zbrojnych, zła organizacja wojskowego lotu samolotem rządowym. Na koniec oddanie dochodzenia w ręce instytucji, która jest potencjalnie podejrzanym w sprawie (kto remontował samolot?) i uczestnictwo w mataczeniu wokół śledztwa.
Teraz pytanie o odpowiedzialność karną...
Muszę jeszcze dodać: